W Świnoujściu istnieje 7 przedszkoli publicznych. W pierwszej kolejności powinny być przyjmowane 6-latki, dzieci matek lub ojców samotnie wychowujących dzieci, dzieci wychowujące się w rodzinach zastępczych. Określa to dokładnie rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej i Sportu z dnia 20 lutego 2004 roku.
- Miejsca zabrakło dla mojego synka. Wychowuję go samotnie i muszę pracować na nasze utrzymanie. Nie stać mnie na prywatne przedszkole, albo opiekunkę – mówi pani Ula. - Mam nadzieję, że nie zostanę w kropce – dodaje
W przedszkolach opiekę znalazło 989 maluchów. Nie przyjęto 70 małych świnoujścian. Rodzice dzieci są zdesperowani i zapowiadają, że zrobią wszystko, aby ich pociechy dostały się do przedszkoli.
- Tegoroczna sytuacja w przedszkolach jest wyjątkowa, spowodowana wyżem demograficznym. W przyszłym roku takiego problemu już nie będzie, bo 6-latki obowiązkowo pójdą do I klas szkół podstawowych, a 5-latki do szkolnych zerówek – tłumaczy Hanna Nowak-Lachowska, rzecznik prasowy UM.
Rodzice są wściekli na urzędników. Uważają, że miasto powinno dofinansować w tym roku przedszkola, by można było otworzyć dodatkowe grupy.
- Złożyłam podanie zarówno do przedszkola na Witosa, jak i Batalionów Chłopskich. Moja 3 - letnia córeczka nie dostała się do żadnego. Wychowuję ją samotnie, a muszę pracować. Skoro do przedszkoli pierwszeństwo mają dzieci z rodzin rozbitych, to dlaczego dostały się do nich maluchy z pełnych i zamożnych rodzin – pyta pani Wioletta.
Miasto nie widzi konieczności budowania, otwierania nowej placówki przedszkolnej. Urzędnicy uważają, że za rok świeciłoby pustkami.
– Doskonale rozumiem rodziców najmłodszych dzieci, które nie dostały się w tym roku do miejskich przedszkoli. Szczególnie mamy, które chciałyby wrócić do pracy. Niestety, musimy wspólnie przeczekać ten specyficzny rok – mówi Joanna Agatowska, zastępca prezydenta miasta.
najpierw prywatyzacja szpitali teraz niech zlikwidują przedszkola..
Samotne matki w większości przypadków to fikcja te dzieci też mają tatusiów!!
A jakie to mają przywileje samotne matki ?Ze dziecko się nie dostało do przedszkola.Proszę umówić się z panem Prezydentem i po prosić o pomoc.
Nie dyskryminować rodzin.
Ale co mama może zrobić w takiej sytuacji (albo tata). Na rok zwolnić się z pracy?? Czyli powinni rzucić pracę, bo raczej nikt nie będzie czekał przez rok na pracownika. Urlop bezpłatny? Nawet jak się uda, to za co żyć?? Może ktoś wie?
Wioletka fajna musimy Jej pomóc. Przygarnij Kropka...
Zgadza się są rodzice bogaci którzy mogą wynająć Nianie stać ich na to. ... a mamy które ledwo wiążą koniec z końcem muszą z siebie wychodzić żeby zadbać o utrzymanie pracy :(:(:(
Co roku ten sam problem, za mało przedszkoli... Ale druga sprawa, czy to moja wina albo innej mamy że Pani jest samotną matką? Dlaczego dzieci mające pełne rodziny, tzn. zalegalizowany związek rodziców, miałoby nie chodzić do przedszkola bo pierszeństwo mają samotne mamy. Rozumiem że jest ciężko, na pewno, ale każde dziecko chce chodzić do przedszkola i nie powinno być dyskryminowane że ma mamę i tatę w związku. Bo te" samotne mamy" to są w większości na papierku samotne... Dlaczego nie robi afery Pani która ma męża i jej dziecko nie dostało się do przedszkola? Dzieci są takie same. Bo tym samotnym mamom więcej się należy?To nie jest niczyja wina że Pani nie może sobie ułożyć życia, a już na pewno nie kosztem innych dzieci, które też chcą do przedszkola. Nasze dziecko się dostało i bardzo się cieszymy. Pozdrawiam i życzę powodzenia!