- Niepokoją nas coraz częstsze akty wandalizmu. Niedawno zniszczono plac zabaw, teraz przystanek autobusowy. Podobny przypadek mieliśmy niedawno w Samlinie. Tam również zniszczono wiatę. Policja wykryła sprawcę, lecz nie udało się udowodnić, że zniszczył cały przystanek, a jedynie jego część wartą zaledwie 300 złotych – mówi Andrzej Danieluk, burmistrz Golczewa.
Wandale oprócz potłuczonych szyb zostawili po sobie butelki po wypitym wcześniej alkoholu.
Ale póki dalej będzie znieczulica w społeczeństwie to nikogo nikt nie złapie. Co ma człowiek zrobić, zadzwoni, przyjadą, potem pojadą do tego co dzwonił po zeznania, patologia się skapnie, że to jest kapuś i jeszcze przyjdzie w nocy mu dom podpalić. Prawda taka, że wszędzie policji nie będzie. Choć druga sprawa - nie ma ich tam, gdzie są potrzebni.
Niech w końcu Policja weźmie się za robotę i ustali tych chuliganów, potem przykładnie i surowo ukarać. Jeśli dalej ze spokojem będziemy przechodzić nad tym do porządku dziennego, to będzie za parę lat ? chamstwo i brak poszanowania dla innych się szerzy, przejrzyjmy w końcu na oczy.
Nic im nie zrobią, nawet jeśli wyniuchają kto co i jak. A podobno wykrywalność przestępstw wzrosła...