I zaskoczenia znów nie było, że głos na sesji zabrał radny Dubrawski. Jak zauważył, w uzasadnieniu uchwały nie było ani słowa o jakimkolwiek celu publicznym na jaki miałaby Gmina Wolin przejąć działkę od Państwa Rudnickich. Natomiast jest napisane:
„właściciel działki nr 24, położonej w obrębie ewidencyjnym 0002 Wolin, zwrócił się z propozycją zamiany nieruchomości, o których mowa w niniejszej uchwale”, co sugeruje wprost, że interes ma osoba prywatna. Jaki cel publiczny ma Gmina Wolin? Nie wiadomo, a z pewnością nie dowiemy się tego z uzasadnienia podjętej uchwały. I mimo zastrzeżeń, zgłaszanych przez radnego Dubrawskiego uchwała została podjęta – co dziwić nie powinno 9 głosami „za” m.in. przewodniczącego rady Krzysztofa Czacha, radnej Mikołajczyk, radnej Cackowskiej i radnego Rybarczyka. Przeciwni wobec nieuzasadnionej wymianie działek byli jedynie radny Dubrawski, radna Majewska i radny Szuliński.
Wielkie mi halo, normalna rzecz. Oczywiście brak zwrócenia się o komentarz kogoś z gminy pokazuje na jakim poziomie jest „dziennikarstwo” tego portalu... a jak jest coś nie tak to zawiadamiać prokurature, ale czy ktoś to zrobił? Nie! Dlaczego? Bo nie ma podstaw.
Ciekawe czy prokuratura będzie tym zainteresowana?
ja uważam, że temu panu ze zdjęcia należy się tytuł HONOROWY OBYWATEL MIASTA WOLINA. i to zdecydowanie. Chłop, niemalże charytatywnie, z własnej nieprzymuszonej woli, pozbywa się jakże intratnej działki, wg słów pani burmistrz na sesji, na rzecz gminy, działki na której maja powstać bliżej nieokreślone, ale tak ważne dla gminy inwestycje, którą to działkę gmina (wg słów pani burmistrz na sesji) sprzeda za ogromne pieniądze, a których to jak widać nie chce pan ze zdjęcia pan ten woli jakieś byle jakie działki rekreacyjne, w ilości 35 sztuk po 1 000 m2, gdzieś pod lasem, nad cieśniną, zaraz za sprzedawaną niedługo żwirownią - przypadek? temu panu gratulacje, biznes życia oddaje gminie... bierze" byle co" pod lasem albo nad rzeką, jakiś rekreacyjne, no filantrop HONOROWY OBYWATEL HONOROWY OBYWATEL HONOROWY OBYWATEL
Pan Witold R przez lata walczył z Burmistrzem Jasiewiczem o żwirownie. Pisma, sesję z transparentami, artykuły do prasy w rzekomej trosce o interes społeczny. Teraz wyszedł ten interes, ale własny. Punk widzenia zależy od punktu siedzenia. Jedno trzeba przyznać. Pani Burmistrz jest bardzo rzetelna i słowa dotrzymuje. Długi wyborcze spłaca. Tylko kogo kosztem. Ciekawe czy Pan Waldemar D będzie tylko krzyczał czy też zawiadomi prokuratute o tym fakcie?
A g...o mnie to obchodzi. Nie macie innych zmartwień.
A to jest ten gosc co, za burmistrza Jasiewicza straszyl mieszkancow Troszyna, Mierzecina prokuratorem, jak przadkowali cmentarz w Mierzecinie.
Szkoda zmieni się władza i trzeba będzie oddać działke
Artykuł jak najbardziej potrzebny tylko mało rzetelny. Skoro już mowa o zamianie i wiadomo co na co to brak mapek, wyceny oszacowanej przez kogoś niezależnego czy aby nie doszło do defraudacji mienia publicznego aby czytelnik miał jasność i sam mógł bez domysłów ocenić zamiary władzy i wyciągnąć wnioski. Też bym zamienił jeną z działek na coś w centrum miasta może bym rozpoczął jakąś działalność.
Szok! że też takie rzeczy mogą się dziać w Gminie i to jakby nic się nie stało jak to mówią : zgodnie z prawem-szkoda, że Pan Dubrawski jest sam w tej walce:(
To była napewno korzystna zamiana dla tego pana.
Przecież jest program rządowy o scalaniu działek. nawet można dostać dofinansowanie. Wiec o co chodzi?
Trzeba mieszkańcom pomagać i to leży w obowiązkach każdej administracji, tylko należy to w prosty czytelny sposób wyjaśnić. Jeżeli tego nie było, to to jest mętne. Może niektórzy nie dorośli do odpowiednich stanowisk w ratuszu. Jedno z tego wynika, że może komuś pomoże lepiej zainwestować na nowej działce. A to już jest sukces, a nie marazm. Tylko styl zamiany kiepski.