Narodowy Spis Powszechny Ludności i Mieszkań jest prowadzony na terytorium Rzeczpospolitej Polskiej w dniach od 1 kwietnia do 30 czerwca 2011 r.
fot. ikamien.pl
„Złodziej, oszust” – to najczęstsze epitety, jakie słyszą pod swoim adresem rachmistrzowie, dokonujący w powiecie kamieńskim badań w ramach Narodowego Spisu Powszechnego 2011. Często niestety zdarza się, że nie są wpuszczani do domów, albo spotykają się z groźbami, bądź epitetami. Winią za to osoby, które podszywają się pod nich! Incydenty takie zdarzają się w całej Polsce.
Narodowy Spis Powszechny Ludności i Mieszkań jest prowadzony na terytorium Rzeczpospolitej Polskiej w dniach od 1 kwietnia do 30 czerwca 2011 r.
fot. ikamien.pl
Rachmistrz spisowy powinien nosić w widocznym miejscu identyfikator ze zdjęciem, imieniem i nazwiskiem (na zdjęciu) oraz pieczęcią urzędu statystycznego, pieczątką imienną i podpisem dyrektora. Legitymacja jest ważna wraz z dowodem osobistym.
Mieszkańcy, którzy nie chcą lub nie mogą bezpośrednio udzielić odpowiedzi rachmistrzowi spisowemu mogą:
samodzielnie wypełnić ankietę na stronie internetowej www.spis.gov.pl (tylko do 16 czerwca 2011 r.), podać rachmistrzowi numer telefonu, pod który ankieter statystyczny GUS przedzwoni w celu przeprowadzenia wywiadu telefonicznego, skontaktować się z Gminnym Biurem Spisowym w Urzędzie Miasta.
Mnie też ten spis nie podoba się, przecież takie dane mozna zciągnąć z urzędow miast i gmin.
Buraków to sobie szukaj w rodzinie. Kryzys coraz większy, wszystko drożeje, a państwo wydaje 500 mln zł na bzdetny spis. Ale co ciebie to obchodzi, jak pewnikiem sam z opieki ciągniesz.
ja tam jak burak na dole nie mam nic przeciwko ze ktos sobie zarobii zapraszam do mnie ja nie mam pretensji ze ktos przyjdzie to jego praca a buraki co wyzywaja to chyba nie pojmuja ze ktos tak zarabia
Ja spisałem się przez internet i nikt po mojej posesji mi nie będzie łaził. Kolejne miliony wyrzucone przez politykierów w błoto, bo spisów się zachciało. Wszystkie dane mają ZUS-y, srusy, gminy i inne urzędy.