ikamien.pl • Środa [07.10.2009, 08:04:13] • Kamień Pomorski
Co się stało z Justyną Kanicką?

fot. Wojtek Basałygo
Justyna (dziś 27 lat) zaginęła 13 stycznia 2006 roku. Wyszła z domu do szkoły. I dotychczas nie wróciła. Wszystko wskazuje, że dziewczyna została porwana, albo brutalnie zamordowana! Pomóżmy rodzinie Kanickich z Kamienia Pomorskiego, odkryć co stało się z ich bliską! Bo jesteśmy niemal pewni, że w Kamieniu i okolicach jest wiele osób, które mogłyby powiedzieć wiele o jej tajemniczym zaginięciu!
Justyna pracowała w jednym z lokalnych banków. Mieszkała razem z rodzicami. Studiowała wieczorowo w Szczecinie. To była bardzo miła i serdeczna osoba - opowiada nam jej koleżanka Marta. Nieco zamknięta w sobie, ale bardzo uczynna i przewidywalna - dodaje wpatrując się w zdjęcie zaginionej przyjaciółki. Parę miesięcy przez zaginięciem dziewczyna poznała Rafała S. (dziś 28 lat). Chłopak żył w nieformalnym związku z inna kobietą, co nie przeszkadzało mu spotykać się z Justyną, która według jej znajomych- przeraźliwie się w nim zadurzyła. Gdy 13 stycznia wychodziła wieczorem z domu i się jak zawsze zdawkowo żegnała z najbliższymi, nikomu nawet przez myśl nie przyszło, że już nigdy nie wróci do domu.
Jak się później okazało, razem z Justyną zginęło kilkanaście tysięcy złotych z banku, w którym dziewczyna pracowała. Co ciekawe - nie zginęły wszystkie pieniądze - a tylko mała ich część.

fot. Wojtek Basałygo
Zdesperowana rodzina zaginionej przez ostatnie lata zrobiła wszystko co mogła, żeby odnaleźć Justynę! - Złożyliśmy zawiadomienie o zaginięciu córki na policję. Szukaliśmy ją na własną rękę! Zatrudniliśmy nawet detektywa Rutkowskiego. W końcu zaczęliśmy szukać pomocy nawet u jasnowidzów - opowiada ze łzami w oczach Pani Marianna, która na poszukiwanie córki wydała wszystkie swoje oszczędności. Niestety- wszystko na nic.

Jasnowidz Krzysztof Jackowski( fot. Wojtek Basałygo
)
Co stało się z Justyną? Czy żyje? Czy tak jak zobaczył w swojej wizji jasnowidz Krzysztof Jackowski - została zamordowana tępym narzędziem, a jej zwłoki zostały utopione w Odrze?
- Zainteresowani wiedzą, że z zaginięciem Justyny ma wiele wspólnego jej były chłopak – Rafał - opowiada nam jedna ze znajomych zaginionej dziewczyny. Niektórzy twierdzą, że to on ją zamordował, po tym jak chciała z nim zerwać , bo traktował ją jako źródło pieniędzy.
- Bardzo wszystkich proszę - jeżeli wiecie coś o losie mojej córki poinformujcie mnie o tym!- mówi matka.
Osoby , które posiadają jakiekolwiek informacji na temat tajemniczego zaginięcia Justyny Kanickiej proszone są o kontakt z rodziną (telefon: 724-637-659) lub z naszym portalem! Zapewniamy anonimowość.
Sprawa w toku. Justyna jest poszukiwana. Wkrótce dobiorą się do dupy RS.
jest taki lek podaje się jego dożylnie można zamówic w aptece wystarczy pare złty dać farmacełcie ipo 30 min od podania pacjent mówi wszystko jak na spowiedzi, złapać tego cwaniaczka i wszystko wyśpiewa
Rocznica zaginięcia (13.01.2006). Rozpoczął się rok 2015. Nadal nie ma tu Ciebie. Głucho i cicho. Nikt nic nie chce pamietać. Nikt nic nie chce powiedzieć. Ale ja trwam! Moja nadzieja, jest motorem każdego dnia, każdej godziny, wszystkiego co robie.. to dla Ciebie moje Dziecko. Nie jest mi łatwo.. ale głęboko wierze, że sie odnajdziesz, że wrocisz do tęskniącego serca matki! A te czarne dni pójdą w zapomnienie jak ten zły sen.
Z okazji urodzin: Justynko, dzień radosny, dzień szczególny! Dzień, w którym Cię po raz pierwszy ujrzałam przemienił serce a widoku nie zapomni. Dzień, który wypełnił serce miłością po brzegi, miłością matczyną i nieustającą. Z tego serca dziś wypływa moc życzeń - zdrowia, szczęścia! Uśmiechu i anielskiej życzliwości, z którymi rozpromieniasz najbardziej ponure serce!
Dzień 13-ego stycznia 2006 roku - początkiem zgrozy, niewypowiedzianego smutku ale też niezmierzonej nadziei przytlumianej rzeczywistością. I choć rok ósmy nadszedł, a tu Ciebie wciąż nie ma to serce matki czuje i trwa. Wyraźnie pamiętam każdy Twój uśmiech, każdy Twój gest, każdą Twoją łzę. Jaka błoga radość na myśli te... och, tak bardzo pragnę tamtych dni! O Boże - tak do Ciebie wołam - PRZYWRÓĆ NAM TAMTE DNI! I znów przychodzi nadzieja, która siły wzbiera bym wyszeptać mogła: ...i tak odnajdę Cię, Moje Dziecko!
Ponizej zostaly opisane fakty oraz przezycia zgodne z zaistnialymi okolicznosciami. Czy sie podoba, czy tez nie ta osoba gra kluczowa role.
Nikt nie ma pewnosci ze to R.S. a wszyscy po nim jadą ja po najgorszym zwyrodnialcu. Ludzie ciemnogród robicie. A tak apropos? Czy wy się go naprawdę boicie?? W obliczu takiej sprawy?? Żenada. Zastanówcie się co piszecie.
Czekamy i czekać będziemy!!Sto lat Justynko:)
Justynka, zobacz co Ci upiekłam! Twój ulubiony tort, a naaa niiiiiim 31 swiec, więc choć szybko do pokoju, bo wszyscy na Ciebie czekamy! Justynka, choć czekamy!! No, wreszcie! Trzy, dwa, jeden: Sto lat, Sto lat niech żyje żyje nam…. Błoga radość i zadowolnie utrzymują dobrą atmosferę. Nagle jakis monotonny głos przerywa tę harmonię. O Boże, co to jest? Mój alarm!! Nieeee, nie pozwól by nie była to prawda! Nie chcę otworzyć oczu, chcę śnic dalej.. aby raz jeszcze Cię zobaczyć i uścisnąć.. Niestety obraz jakby za mglą i widzę mniej i mniej, rzeczywistość jest już tu. Tak wyraznie byłas pośród nas jakby to nie był sen.. teraz jak we śnie jesteśmy tu i czekamy, lecz pośród nas smutek i ból, ale wciąż czekamy i czekać bedziemy..
I znów przychodzi 13 stycznia, dzień który okrył me życie cieniem, jakby świat u kresów swych był. Nie było miejsca na pożegnanie, na to by powiedzieć Tobie jak bardzo Cię kochamy, jak bardzo dumni jesteśmy, ale tak nagle, tajemniczo, bez ostrzeżenia. Na widok twarzy Twego ukochanego, który pojawił się znienacka jakiś przeraźliwy lęk przeszył moje serce, czułam, że nie jest dobrze.I tak potwierdziły to już kolejne dni, pełne łez, bólu i takie bezradne.Nikt nic nie widział, nikt nic nie wie?!Skąd to głuche milczenie?Tak upływa dzień za dniem, i choć to siódmy rok to dla mnie jakby było wczoraj. Każdy nowy dzień nie zmienia tego uczucia, a moje myśli są przy Tobie od rana do wieczora. Serce wciąż pyta i dręczy, co mogę jeszcze zrobić, a czego nie zrobiłam by Cię odnaleźć. Spoglądam na zdjęcie Twoje, słyszę Twój śmiech, Twój glos i łez powstrzymać nie mogę. Moje serce pragnie tylko jednego, mieć Ciebie tu blisko.. I znowu ta nadzieja przychodzi, i znowu siły się wzbierają, bo jutro jest przecież kolejny dzień i pojutrze tez.
Urodziny obchodzisz dnia dzisiejszego, więc życzę Ci wszystkiego najlepszego, nadziei w sercu, wiary w samego siebie, trafnych zrządzeń losu, ile gwiazd na niebie, wielu wrażeń i morza radości, spełnienia marzeń i bezkresnej miłości, szczęście w swe ręce łap każdego dnia życzy Ci tego właśnie ja. Sto latek Justynko! wracaj do nas Szybko Czekamy...
Dziś są Twoje 30-ste urodziny! Tak pragnę Cię uściskać, ucałować i zyczyć: Byś była szczęśliwa, pogodna i zdrowa. Byś nie poddawała się zmartwieniom oraz żadnej burzy! Juz po schodach do domu Twojego gdy wbiegam - serce moje radością tryska i wbrew nadziei wciąż wierzy... Jak sprzed laty pragnę dziś wykrzyknąć - STO LAT STO LAT Tinko kochana! Lecz drzwi otwiera bólem przeszyty wzrok Twojej mamy, taty i brata, z ich twarzy wyczytać możesz... I tak znow żarliwy smutek przenika moje serce. Slów wydusić już nie mogę! Ale wchodzę dalej... I idę do pokoju Twojego i widzę... O, misiu zielony ten duży i zdjęcia z wakacji I nadal zapach Twych perfum unosi sie pięknie... I ksiązki niętkniete i notatki wciąż wiszą... jak sprzed laty. I tak znów spokój ogarnia moją duszę, a jakaś niezmierzona słodycz wypełnia serce - bo przecież Tinko, Ty zaraz wrocisz!
Jak bym dopadł tego gnoja, który taką krzywdę wam zrobił to bym mu nogi i ręcę połamał.! Współczuje
Justynko wroc do nas wszyscy czekamy na Ciebie to juz 6 lat a tu nadal cisza TESKNIMY PROSZE JESLI TO CZYTASZ ODEZWIJ SIE DO NAS PROSIMY CIE BARDZO!!
to 6rok z rana w sercu z wielkim bólem jak koszmar z którego się nie można się obudzić.Tak mijają dni a my czekamy na ciebie.Czy ktoś sobie wyobrażać może te 6lat oczekiwania szukania że może dzisiaj stanie się cud i zasypianie z nadzieją że może jutro chyba tylko ktoś kto przeżył taką tragedię.6lat nadziei a czas upływa nie ubłagalnie i z każdym dniem, rokiem coraz trudniej cokolwiek wyjaśnić pamięć ludzka jest zawodna czas zaciera ślady żyjemy w Państwie Prawa tak przynajmniej się mówi.Proszę wszystkich kto wie o losie Justyny proszę odezwijcie się Justynko rodzina czeka KOCHAMY CIĘ
Justynko prosze jezeli to czytasz odezwij sie do rodziny my wszyscy czekamy na Ciebie Tesknimy bardzo za toba PROSZE CIE NIE TRZYMAJ NAS WSZYSTKICH W NIEPWENOSCI MARTWIMY SIE O CIEBIE I CZEKAMY NA CIEBIE WSZYSCY...
Może rzeczywiście powinni Państwo zwrócić sie do TVN-u? U nas w kraju to jest tak, że media, dziennikarze są sprytniejsi niż policja. W TVN-ie jest taki program" uwaga"...może oni pomogą
jesteśmy z Tobą myślimy codziennie o tym co się z Tobą dzieję
Juz rok 5-ty z rana w sercu, z wielkim bolem, jak koszmar z ktorego sie nie mozna obudzic.. tak mijaja dni od kiedy Ciebie tu nie ma. Wspomnienia tak zywe, zdjecia tak barwne jakby to bylo wczoraj - a Ciebie tu nie ma.. Rozpacz zalewa me serce i rozum tego nie pojmuje gdzie? i dlaczego? Nie spocznie ma mysl i serce pokoju nie zazna - bo Ciebie tu nie ma.. - Tinko moja kochana!
Justyno to już 4 Święta bez Ciebie : (co się z Tobą dzieje :(
witam czytam te komentarze i nie moge uwierzyc jak mozna tak pisac !!POMYŚLCIE CO CZULIBYŚCIE JAKBY wasze dziecko zagineło??szukali byście pomocy wszedzie... Apeluje do wszystkich tych co maja serca pomóżmy Znaleśc Justyne każda matka każda osoba w rodzinie cierpi i szuka pomocy jezeli cos wiecie napiszcie chociaz sms albo zadzwoncie. kto jest winien zaginieciA Justyny nie moze chodzic bezkarnie po ulicy ktom wie co stanie sie z pare lat??czy ta sama osoba nie zrobo krzywdy naszemu dziecku?/przemyślcie to i zastanówcie sie wiecej osób jak soie zorganizuje może cos w tej sprawie zrobic ale napewno nie pomozesz milcząc!! Mariusz 3mam kciuki i wierze ze Justyna sie znajdzie cała i zdrowa trzreba wierzyc w to ja wierze i jestem z wami...
jak mozna zlozyc zeznania jak SOWA TO UCHO
czytam wasze komentarze i nie wierze co sie tutaj wypisuje jezeli macie taką pewność że to rafał idźcie na policje złóżcie zeznanie a nie oskarżacie jaka to była jego dziewczyna jakim on był jej kochankiem? śmiać mi sie chce nigdy ich nie widziałam oficjalnie razem może byli na stopie koleżeńskiej wiem i rozumiem że każdy trzyma teraz strone zaginionej ale może to ona zbyt dużo sobie wyobrażała spotykając sie z rafałem no ale teraz znaleźliście sobie kozła ofiarnego chciałabym aby justyna sie odnalazła i sama powiedziała co sie z nią działo a tym którzy wypisują bezpodstawne oskarżenia żeby gęby powykręcało
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin