Ale wstyd! Poszukiwany dźwig pracował w LNG. Zobacz film!
fot. Andrzej Ryfczyński
Potężny dźwig na niemieckich numerach rejestracyjnych, ujawniano na terenie… sztandarowej inwestycji naszego kraju, czyli terminala gazowego LNG im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Świnoujściu.
Policjanci zastali tam dźwig samojezdny, który najprawdopodobniej został skradziony w Niemczech. Pojazd ten warty jest ponad 1 milion euro.
Odkrycia dokonano na początku tygodnia na terenie terminalu LNG im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Świnoujściu.
Policja na wniosek prokuratury zabezpieczyła pojazd, który teraz jest na policyjnym parkingu w Wolinie ze względu na duże gabaryty. Trwa śledztwo, jakim cudem dźwig znalazł się na terenie świnoujskiego gazoportu i tam "legalnie" pracował.
Do sprawy odniosło się za Polskie LNG S.A., właściciel Operator Gazociągów Przesyłowych GAZ-SYSTEM S.A. spółka Skarbu Państwa.
- Informuję, że 12 listopada 2019 r. na Terminalu LNG w Świnoujściu miała miejsce interwencja Policji związana z zabezpieczeniem sprzętu dźwigowego podwykonawcy firmy realizującej roboty na rzecz Polskie LNG. Spółka Polskie LNG zawarła umowę na prace montażowe z firmą PROTEA, która miała zapewnić sprzęt niezbędny do jej realizacji - z poważaniem Iwona Dominiak Rzecznik prasowy GAZ-SYSTEM.
Tylko uwaga z parkingu policyjnego w Wolinie też giną rzeczy np silniki do łodzi wraz z pojazdem
MC • Czwartek [21.11.2019, 13:01:51] • [IP: 46.215.59.**]
POLAK POTRAFI POLAK UMIE POLAK NIE ZGINIE JAK I POLSKA NASZA KOCHANA CALA...KOMBINATORKA DROGA DO ZBAWIENIA...TYLKO PO CO ZAMYKAC TAKICH CO NASZA KOCHANA RZECZPOSPOLITA BOGATSZA CZYNIA...CO BABCI ZABRALI WNUCZEK PRZYWIOZL SPOWROTEM...
Ja to widzę tak: Protea oddział Numbrecht wysłał dźwig do Polski, po czym o tym zapomniał. Na parkingu brakowało im dźwigów, więc nadgorliwy" Hans" zgłosił zaginięcie. Sprawa rozwiązana i wcale nie chodziło o przywłaszczenie cudzej rzeczy czy wyłudzenie odszkodowania jak pewnie nieżyczliwi już wyrokują :)
W czym problem? Spółka PROTEA miała zabezpieczyć sprzęt do robót, to go zabezpieczyła i roboty zgodnie z umową się toczyły. W umowie nie było przecież wyszczególnione, jak taki sprzęt należy pozyskać. Szefostwo spółki jest po prostu kreatywne. Polak potrafi.
Tylko uwaga z parkingu policyjnego w Wolinie też giną rzeczy np silniki do łodzi wraz z pojazdem
POLAK POTRAFI POLAK UMIE POLAK NIE ZGINIE JAK I POLSKA NASZA KOCHANA CALA...KOMBINATORKA DROGA DO ZBAWIENIA...TYLKO PO CO ZAMYKAC TAKICH CO NASZA KOCHANA RZECZPOSPOLITA BOGATSZA CZYNIA...CO BABCI ZABRALI WNUCZEK PRZYWIOZL SPOWROTEM...
Ale jaja haha
do [IP: 31.11.157.***] polska nawet takiego klamota nie potrafi wykonac. Amen
Nie ma problemu własciciel parkingu chętnie odkupi ten dzwig juz nawet miejsce postoju mu wyznaczył
Najlepsza jest naklejka w górnym prawym rogu kabiny - emblemat" I Batalion Szturmowy Dziwnów"
Tylko za pisu takie jaja
Takich potężnych dźwigów w kraju jest być może kilkadziesiąt tylko. A ten konkretny model bo widać że nowy może tylko jeden.
Litości... kto by kradł takiego klamota? jakaś sierota nie dopilnowała formalności i by chronić d. zgłosił(a) kradzież...
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
Ja to widzę tak: Protea oddział Numbrecht wysłał dźwig do Polski, po czym o tym zapomniał. Na parkingu brakowało im dźwigów, więc nadgorliwy" Hans" zgłosił zaginięcie. Sprawa rozwiązana i wcale nie chodziło o przywłaszczenie cudzej rzeczy czy wyłudzenie odszkodowania jak pewnie nieżyczliwi już wyrokują :)
A czy było zgłoszenie kradzieży dzwigu? czy jakiś pajac wyszedł przed szereg.
W czym problem? Spółka PROTEA miała zabezpieczyć sprzęt do robót, to go zabezpieczyła i roboty zgodnie z umową się toczyły. W umowie nie było przecież wyszczególnione, jak taki sprzęt należy pozyskać. Szefostwo spółki jest po prostu kreatywne. Polak potrafi.