ikamien.pl • Poniedziałek [04.11.2019, 19:19:59] • Wapnica
Płonął dom w Wapnicy

fot. Andrzej Ryfczyński
Palił się dom w Wapnicy. Strażak uratował psa, który zaszył się w płonącym budynku.
W Wapnicy 4 listopada około godziny 17:00 strażacy na ulicy Okrągłej brali udział w akcji gaszenia domu jednorodzinnego, w którym paliło się poddasze. Mieszkańcy i sąsiedzi próbowali ugasić budynek. Kiedy stwierdzili, że to jest niemożliwe, zaczęli ratować dobytek. Z domu ewakuowano wszystkich mieszkańców i psy.

fot. Andrzej Ryfczyński
Kiedy strażacy przystąpili do gaszenia, poddasze już paliło się mocno. Okazało się, że budynek jest chyba z lat 20. ubiegłego wieku i pod tynkiem była trzcina. Pomimo że był z cegły, to i tak pożar był trudny do ugaszenia.

fot. Andrzej Ryfczyński
W pewnym momencie zauważono, że nie ma jednego psa. Strażacy ponownie przeszukali budynek i okazało się, że kiedy przyjechały wozy strażackie i policja, zwierzak powrócił do domu i schował się w swoim ulubionym miejscu. Jeden ze strażaków wyniósł go z budynku. Poza tym nikomu nic złego się nie stało.

fot. Andrzej Ryfczyński
Na miejsce pożaru przyjechał burmistrz Mateusz Bobek i jego zastępca Beata Kiryluk. Rzecznik Joanna Ścigała poinformowała nas, że jutro burmistrz spotka się z pogorzelcami i ustali lokal zastępczy.

fot. Andrzej Ryfczyński

fot. Andrzej Ryfczyński
Otóż, psa ratował strażak bo my nie mogliśmy wejść do domu. Dostaliśmy świetne wsparcie od sąsiadów gminy i sołectwa, wspaniali ludzie. Wielkie podziękowania. Wszyscy jesteśmy cali i zdrowi psy i kot też.
Dobre zdjęcia 🙂
Moze kościół pomoże ?
Faktycznie - tragedia i to tuż przed zimą. I przed Bożym Narodzeniem. Też uważam, że trzeba robić i to jak najszybciej ogólną zbiórkę dla pogorzelców. A zdjęcie Pana Strażaka z psem jest tak emocjonalne, że warto wstawić je do konkursu na najbardziej dramatyczne lub szczęśliwe zdarzenie. Są takie konkursy międzynarodowe. Jeśli Pan Strażak pozwoli, to autor zdjęcia ma duże szanse.
Dwa lata temu pochowana matka, rok temu ojciec, a teraz to... Współczuję, ale też podziwiam za hart ducha.
BRAWO dla STRAŻAKA BOCHATERA!! Wielki szacun
Panie Burmistrzu lepsza jest prewencja zapobieganie niż szukanie później środków zastępczych. Mieszkańcy Turkusowej 1 poprosili przy okazji wizyty w Wapnicy w dniu 05.11.2019r Pana i Pani Prezes Siarskiej o odwiedzenie niestety się nie doczekali. Pożarów tam już było bardzo dużo wspólnota w zamian zafundowała nam likwidację hydrantów P.Poż, drabin z wyprowadzeniami do podłączenia węży strażackich na dach nie wiem czy chcą doprowadzić do tego żeby się powtórzył drugi raz Kamienski pożar a UM nic nie wiedział i brakło czynnika ludzkiego dlatego ostrzegamy przed czasem. Pani Prezes na pytanie dlaczego nie przyjechała i tak się dzieje we Wspólnocie prowadzonej przez nią w trakcie rozmowy z mieszkańcami się wyłącza. Tak są traktowani mieszkańców przez urzędników państwowych przykre ale prawdziwe.
Brawo dla pana strażaka ! Piekne zdjecie ! Jak mozna pomoc ludziom ?? jakis rzeczy potrzebuja ? Szanowna redakcjo prosze dac to na fb to ludzie pomogą sama chetnie pomogę !
Pogorzelcy w jakim wieku, co potrzeba?
Dobrze też że biedna psina uratowana też. Powodzenia wszystkim 🤩🐕
Straszna tragedia. Współczuję. Proszę informowac czy będzie prowadzona jakaś zbiórka. A te psy są super. Często biegałem koło tego domu i bawiłem się z tymi psiakami.
Mogę tylko współczuć. Byłam w podobnej sytuacji ale do mnie nikt nie przyjechał zostałam sama z dziećmi bez ogrzewania i prądu w mieszkaniu po pożarze nade mną co było moje mieszkanie zalane.wiec mogę tylko się domyślać jak teraz właściciele się czują.
Biedna przestraszona psinka.Dobrze, że uratowana. BRAWO!!
Dziwne pytanie dlaczego strażak a nie wlasciciel, to jest ogromny szok dla ludzi, a profesjonalny strażak ma sprzet i doświadczenie
Sam jesteś kundel. To wspaniały wilczur.
Tragedia ludzka tylko współczuć, ale co z tego że przyjechał burmistrz i zastępca?
Przykre, pewnie większość życia spędzili w tym domu...
Szczęście że bez ofiar w ludziach i zwierzętach! Brawo dla Strażaków!
Bo jak przyjedzie Straż to nie wpuści nikogo w pobliże płonącego domu dopóki nie będzie bezpiecznie. Dlatego Strażak a nie właściciel wynosił psa.
Trochę to dziwne, że kochający właściciel nie ratował kundla. Obcy człowiek ryzykował życiem
U sąsiadów. W biedzie trzeba pomagać.
A dzisiejsza noc gdzie?