Zwierze było jednak spokojne. Jak mówią mieszkańcy, rudzielec zachowywał się jak pies – jakby był przyzwyczajony do ludzi.
fot. Wojtek Basałygo
Nasz na szczęście, w przeciwieństwie do tego z wierszyka, ma ręce i nogi. A właściwie łapki. W poniedziałek przechadzał się jak gdyby nigdy nic po ulicach Dziwnowa. Kompletnie nie przejmował się ludźmi idącymi po chodniku. Ci z kolei mieli obawy czy zwierzę jest zdrowe. Pomimo rozrzucanych szczepionek lisy często mogą mieć wściekliznę.
Zwierze było jednak spokojne. Jak mówią mieszkańcy, rudzielec zachowywał się jak pies – jakby był przyzwyczajony do ludzi.
fot. Wojtek Basałygo
- Zdaje się, że nie widzi na jedno oko – mówi starszy pan, którego spotkaliśmy na spacerze. – Pomimo tego, że jest spokojny nie radziłby do niego podchodzić ani tym bardziej go karmić. W końcu to dzikie zwierze a nie podwórkowy kotek.
źródło: www.iikamien.pl
Toż to OO7 tylko w Futrze!!
widziałem goo
lis na
Słodziak :*
Co niektórzy wrócili do gry, inni zacierają rączki bo są fajne działki do wzięcia na Kwiatowej w M-wodziu- może tam schronisko urządzić?.
Dlaczego za Międzywodzie a nie do Dziwnówka? Czemu, czemu, czemu.
Może i sympatyczny, ale to szkodnik którego jest w nadmiarze. Lisy zniszczyły całą populacje zwierzyny płowej: zające, kuropatwy, bażanty itd.
kto pamieta koszczura
chyba jest chory w oczko...
najważniejsze że lisek znowu mieszka u siebie w lesie :-)
Oczy ma inne bo to lis rasy husky.
niestety weterynaria się takimi sprawami nie zajmuje tylko straż miejska. ... DUŻO DO ŻYCZENIA
ja tu myslalam ze bedzie o Marku a tu takie cos...
ma bielmo na oku? co za czasy, ludzie są tak wkręceni w tą wściekliznę że są w stanie zabić każde zwierzę które nie jest psem i kotem (to też nie jest reguła) a chodzi po ulicach miasta lub jego okolicy. Straszne czasy tchórzy i" wielkich myśliwych" żenada.
. ... i ludzką głupotę !!
TĘPIC LISY
Wpadamy z jednej skrajności w druga. Widocznie takie nasze życie.
Ale ładny lisek :)
wścieklizna ostatni raz była zanotowana w 2002 roku od tego czasu nie notowano przypadku zachorowań na tę chorobę
wścieklizna wystąpiła u nas ostatni raz w 1981 roku i był to nietoperz
ten lis został złapany w dniu wczorajszym przez pana Łysiaka, któremu zatakował psa, a został wywieziony do lasu za Międzywodzie przez pana Tomasza Wieczorka z PC MRÓWKI. Ludzie w Dziwowie kochają zwierzęta:)
słodki:)
Też mi sensacja.A może to rodzina tego z Dziwnówka...
Przychodzi na żerowisko, jedzenia ma w bród. W pojemnikach a własciwie obok nich. Na temat wścieklizny to lepiej zadzwonić do powiatowego weterynarza i ustalić czy wscieklizna wystepuje na naszym terenie niż głupoty pisać. Za chwilkę" obywatelskie ruszenie" złapie za widły i będzie polować na każdą zwierzynę mówiac że przecież dziennikarz napisał " wścieklizna jest!"
Jeden strzał i jedzonko jest! Poza tym futro też sie przyda!
Pomieszało się we łbie chłopakowi
Dziwnów to metropolia!
Dziwnów to totalna wiocha , znam z tamtąd pewnego wieśniaczora który strasznie zachwyca się swoim żalllll...
pozyskać go ;) Darz Bór^^
ŚLICZNY MALUTKI :)