O sprzedawcach wciskających czujniki gazu i tlenku węgla poinformowała nasza Czytelniczka. Objazdowi handlarze wykorzystują strach przed zatruciem i wciskają mieszkańcom urządzenia po bardzo zawyżonych cenach.
- Jeżdżą po wsiach, tam gdzie ludzie najczęściej ogrzewają się paląc w piecach. Przekonują opowieściami o ludziach, których śmierć zastała podczas snu – mówi nasza Czytelniczka. - Za urządzenie kasują nawet 300 złotych – dodaje.
Starsze osoby ulegają naciągaczom i sięgają po długo oszczędzane pieniądze. Ostrzegamy przed oszustami. Za taki sam czujnik kupiony w sklepie zapłacimy maksymalnie 80 złotych.
No i? Kradną ? Prowadzą nielegalny handel ? Nie. Prowadzą normalny handel obwoźny i maja to pewnie zarejestrowane. Wystarczy zainteresować się tym co zamierzamy kupić oraz nie kupować czegoś o czym nic nie wiemy i po problemie, a nie rzucacie winę za swoją głupotę na innych.
Moją babcie też próbowali naciagnąć ale się nie dała:)
Błagam ikamień nie róbcie tytułów, które napędzają ludzi do oglądania waszych artykułów.
to prawda umnie tez byli, popedziłam ich.
Jeszcze raz taki #$%^. przyjdzie do mojej Babci to mu ten czujnik w #$%^ wsadze GAZY sobie zmierzy