ikamien.pl • Sobota [15.06.2019, 08:50:52] • Kamień Pomorski
Pan Marcin o średniowiecznych mostach miejskich
fot. archiwum autora
W tym wpisie przyjrzymy się dawnym mostom miejskim, głównie na podstawie książki pana Włodzimierza Stępińskiego "Kamień Pomorski w XII i XIII wieku" z 1975 roku.
Mosty są niezwykle ważnymi obiektami, ich utrata mogła oznaczać w wielu przypadkach odcięcie od danych terytoriów oraz ich bogactw. Dla Kamienia we wczesnym średniowieczu mosty, obok dróg i portów były niesłychanie ważniejsze niż mogłoby się to wydawać. Zacznijmy od mostu na Niemicy.
Most znajdujący się na Niemicy pozwalał na kontakt między kamieńskim grodem, a osadami położonymi na północ od niego. Został poświadczony w źródłach duńskiego kronikarza Saxo Grammatyka w roku 1170.
Miał on być miejscem walk Pomorzan z Duńczykami, z racji swojej roli w tym konflikcie został uszkodzony. Po zakończeniu walk został odbudowany. Na północ od Kamienia ciągnęły się bagna (ujście Niemicy i oba brzegi Karpiny), a za nimi żyzne obszary rolnicze. W XII stuleciu odcięcie od nich mogło skończyć się katastrofą, było to jedyne połączenie z tzw. krajem za groblą (w niem. das überdammsche Land). W późniejszych czasach nowożytnych jego rola oczywiście spadła.
fot. archiwum autora
W dokumencie lokacyjnym z 1274 roku pojawia się wzmianka o moście wraz z osadą Yatik: "mostem, który przechodzi przez staw (tutaj chodzi o Karpinę) w kierunku wsi, którą nazywają Yatik". Wieś miała znajdować się na piaszczystym wzniesieniu wokół którego rozciągały się bagna. Archeolodzy podczas wykopalisk ustalili, że wieś była zasiedlona od X do XII wieku. Ów most nazywano "końskim" (w niem. die Pferdebrücke), miał biec od Bramy Klasztornej (podnóże osiedla katedralnego), aż do drugiego brzegu Karpiny. Most koński i ten na Niemicy miały znajdować się około 200 metrów od siebie.
W 1302 Bogusław IV podarował miastu mocą przywileju cła mostowe, dotąd stanowiące regale księcia (czyli jego własność). W dokumencie jasno określono wysokość cła oraz kto jest od niego zwolniony: szlachta, duchowieństwo a także piesi, oraz zamieszkujący wsie na północ od bagien rzeki Niemicy – te osady płaciły specjalny podatek na utrzymanie mostu. Most koński został zniszczony przez Brandenburczyków w 1308 roku.
fot. archiwum autora
Z roku 1618 pochodzi mapa pana Eilharda Lubinusa, gdzie zaznaczono coś na kształt mostu, ale nie widać by przechodził na drugi brzeg. Inne przedstawienia z XVII wieku również zawierają coś podobnego, również nieosiągającego drugiego brzegu. Most pojawiał się jeszcze kilkakrotnie, ostatnio na stalowym sztychu miasta z 1830 roku, ale raczej przypomina coś na kształt mola lub prowizorycznej konstrukcji. Na koniec trzeba zwrócić uwagę na to, że w średniowieczu Kamień nie posiadał mostu łączącego go z wyspą Chrząszczewską.
W roku 1357 książę Bogusław V potwierdził przywilej z roku 1302 nadany przez Bogusława IV. Tylko, że w tym dokumencie nie ma już mowy o cle mostowym, lecz grobelnym. Wychodzi na to, że w miejsce zniszczonego mostu końskiego usypano groblę, z której to pobierano cło na tych samych warunkach co w przypadku mostu.
fot. archiwum autora
Tak do połowy XVII wieku. Okoliczne wsie miały płacić na ową groblę, aż do XIX stulecia. Tak wygląda wersja pana Ludwiga Kückena, tylko po co sypać groblę bez przedłużenia na Karpinie? W opinii Włodzimierza Stępińskiego zaszła tutaj pomyłka i chodzi o groblę usypaną w miejscu mostu na Niemicy. Grobla miała biec od miasta przez bagna, aż do jego przedmieść. W źródłach nowożytnych określono ją jako "Stein Dam" co pozwala nam na wysnucie przypuszczenia, że wzmocniono ją kamieniami.
fot. archiwum autora
Podsumowując, nasze miasto posiadało w przeszłości dwa mosty. Pierwszy, określany jako "most koński" został zniszczony w 1308 roku w trakcie najazdu Brandenburczyków. Drugi most, na Niemicy przetrwał ten najazd. Między 1302-1357 rokiem został usypany wał ziemny, który biegł od miasta w kierunku północno-wschodnim. Powstała tak grobla pełniła ważną rolę w komunikacji miasta, aż do lat 80 XVIII stulecia.
Wówczas prowadzono prace melioracyjne mające na celu osuszenie bagien w związku z tzw. kolonizacją fryderycjańską z polecenia króla Fryderyka II Wielkiego.
fot. archiwum autora
Gość • Sobota [15.06.2019, 17:39:31] • [IP: 95.160.158.***] bardzo ciekawa informacja. A gdzie był ten drugi most na Niemicy bo ciężko mi go umiejscowić?
W pierwszych latach powojennych na przedłużeniu ulicy Klasztornej był czynny bród (w miejscu dawnego mostu) . Przechodząc na druga stronę trzeba było uważać na niewypały. Chłopcy rzucali znalezionymi granatami. Szczęście, że nie wiedzieli, że trzeba odkręcić końcówkę granatu.
Marcin niestrudzenie przerzuca kartki w knigach. Cieżka robota. Może coś z terenu? Jakieś własne opracowania? Bo książki to dobre, ale dla studenciaków są.
Dzięki panie Marcinie miła ciekawostka,