Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin

Załatwiać też się potrafią, menele wystający pod sklepem albo w tunelu. Albo w krzakach koło psoni srać. Miastowe, a takie parchy.

DO : Gość • Niedziela [12.05.2019, 02:29:21] • [IP: 31.1.81.***]To jeszcze i tak dobrze że nie załatwił się sam na ulicy tylko poszedł do sracza...

Na ulicy Gancarskiej codziennie stoją samochody, że nie można przejść a i przejechać jest trudno . Może by trzeba tą ulice zamknąć i wyłączyć z ruchu. Chodniki zapakowane samochodami , na ulicy to samo strach poruszać się tą ulicą .

Po prostu brak parkingów -proste.

Jedni psioczą, inni chwalą artykuł a tak naprawdę nikt nie zastanowił się, dlaczego w naszym kraju, to normalność nie stosować się do przepisów. Mam nadzieję, że Policja sprawę załatwi i pan już nie zaparkuje tak auta. Przejeżdżałem tamtędy i miałem problem, bo z trudem udało mi się nie zarysować pojazdu

na Milicje zadzwonić. ...

Ale sensacja... Artykuł i zdjęcia powalają z nóg..

Ja zawsze mam przy sobie scyzoryk. Dwóch rezerw raczej nikt nie wozi. Problem rozwiązany i laweta ma zarobek.

Poszedł załatwił sprawę i po chwili odjechał stara zadra czytelnika,

To nic

Zdziwieni. Na garncarskiej nie takie cuda się dzieją i nikt nic z tym nie zrobi.

TO SAMOCHÓD SZPIEGA

Do[IP: 77.111.245.***] Kretyńskie rady. Powinni sprawdzić, kim pan jest i ukarać. Dlaczego ludzie potrafią załatwiać sprawy przy pomocy agresji?

NO bo są równi i równiejsi którzy mają prawo w d***e...A wystarczyło wcisnąć po pół zapałki w wentylki dwóch kół i gościu na pewno by zrozumiał swój błąd i daje dużo do myślenia...Można też nakleić na przednią szybę karnego kutasa, no a jego zdrapanie zajmuje dobrą godzinę frajerowi...