Jak mówił komandor zlotu, p. Rafał Sylwestrzak, posiadanie motocykla marki Harley-Davidson, to jest coś więcej, niż tylko mówienie o posiadaniu motocykla. To sposób na życie, to możliwość spotkania pasjonatów tej marki, poznawania fantastycznych ludzi, którzy wytworzyli swojego rodzaju motocyklową kulturę. To także – mówiąc górnolotnie - emanacja wolności, postrzegana właśnie przez pryzmat amerykańskiej legendy, która narodziła się w 1903 roku.
Zainteresowanych kontaktem z właścicielami motocykli i oglądaniem ich pojazdów nie brakowało. Pomimo pochmurnej aury, gości na terenie Przystani Sezonowej nie brakowało. Można było również zejść grillowane specjały, które były rozdawane każdemu zainteresowanemu. O muzyczne tło zadbały dwa rockowe zespoły – jako pierwsi na scenie pojawili się „Specyficzni”, a tuż po nich zaprezentował się zespół „Water Stone”.
W tzw. międzyczasie odbyły się dwa konkursy – na najbardziej efektowny i najgłośniejszy motocykl. W dziwnowskim zlocie wzięło udział przeszło 200 uczestników z 8 klubów w Polsce. Na całym świecie w klubach pod oficjalnym patronatem producenta, jest skupionych blisko 2.000.000 członków.
Krzysztof Zawiliński / www.dziwnow.pl
Głupoty to każdy potrafi pisać ? Ale Ci motocykliści zreguły przez cały rok organiują imprezy na których pomagają. Niepełnosprawne dzieci nie mówiły nigdy że (nasmrodzili i pojechali)
Było kilka ciekawych motocykli ale ogólnie nic ciekawego. Jedyną atrakcją chyba była podwawelska z rusztu.
Nasmrodzili i pojechali
Haha motocyklowa kultura, ale dali się zmatolić