- Zapukała do mnie sympatyczna pani. Zaproponowała mi komplet urządzeń austriackiej firmy. Miały być po bardzo atrakcyjnej cenie. Zaoferowano mi raty. Kupiłam żelazko, mikser, ekspres do kawy i urządzenie do marynat – tłumaczy nasza Czytelniczka. - Wzięłam jeszcze drugi komplet dla córki. Za wszystko wyszło 1400 złotych – dodaje.
Jak mówi powiedzenie, że mądry Polak po szkodzie, tak i tym razem opamiętanie przyszło dopiero po fakcie.
- Po sprawdzeniu w internecie, okazało się że zestaw sprzedany przez firmę z Łap kosztuje w normalnym sklepie aż 500 złotych mniej – twierdzi nasza Czytelniczka.
Sprawdziliśmy, czy firma podająca się za sprzedawcę sprzętu rzeczywiście istnieje. Próbowaliśmy skontaktować się pod numerem telefonu odczytanym z pieczątki – niestety na próżno. Według informacji uzyskanej z II Urzędu Skarbowego w Białymstoku, firma jest oficjalnie zarejestrowana i ma prawo prowadzić handel na terenie całej Polski.
U mnie w bloku jast domofon i gdy taki domokrążca dzwoni to otwiera się drzwi, [soby starsze] są tak naiwne.Wydaje się im że, uprzejmość tego wymaga i robią dobry uczynek, sąsiadom Póżniej biadolenie że ktoś okradł, sprzedał bubel, lub niesmaczne[pastewne]ziemniaki.Ja jak chcę coś kupić to wiem gdzie są sklepy i tam kupuję
W kamieńskim Awansie, bardzo miła obsługa i zawsze doradzą.
Ja też kupuję w Awansie -szef spoko, obsługa ok.
Za usługę skasowali i tyle.Co tu się czepiać. Dobry pomysł mieli to go wykorzystali a że ludzie naiwni to druga sprawa.
Bardzo dobrze, że ktoś o tym pisze, przestrzegając o tym innych.
A ja kupuję w Avansie tam mam gwarancję markowy sprzęt no i Trafia się bez Vat :)
nie widze w nich nic zlego. normalny sprzet, a to ze ludzie kupuja to ich glupota! chociaz nie kradna.
mądry (poniżej) się znalazł :P
ja nigdy nie otwieram obcym, a tylko naiwni kupują po, , okazjonalnych''cenach.A tak naprawde to przeplacony bubel.Dziś ci sprzedadza jutro cie okradna Tylko głupi wpuszcza kogoś takiego do domu
a ja kupuje w media mark tam mam gwarancje markowy sprzęt no i trafia się bez VAT
Ci domokrążcy niedawno byli w okolicach Chojny i także wciskali ludziom sprzęt tej firmy ze zdjęcia. Z tym, że ponoć miał być on za darmo, a klient miał tylko ponieść koszty" wystawienia gwarancji". Moja znajoma przegoniła" sympatyczną sprzedawczynię" gdzie pieprz rośnie. tamta jeszcze miała pretensje o niesympatyczne potraktowanie. Ja zazwyczaj nie otwieram drzwi takim domokrążcom gdyż ich bezczelność w kwestii naciągania ludzi nie zna granic i tylko czyhają żeby kogoś oszukać. W wypadku czytelniczki, całe szczęście udało jej się odstąpić od umowy ratalnej. Ale biedna kobieta z całą pewnością ma zszargane nerwy i nauczkę na całe życie. Pozostaje tylko współczuć.
może to gmina ich nasyła
Bo jest, tak jak napisane w artykule mądry Polak po szkodzie...
bo zamiast ruszyc tylek z miejsca i i podejsc do sklepu i kupic sprzet markowy. .a nie siedziec w domku i czekac az przyniosa. .
właśnie wczoraj ta sympatyczna pani odwiedziła Starze.Mam nadzieję że jak ja nikt nie dał się nabrać na jej miły uśmiech.Pierwszym pytaniem tej pani było:co pani sądzi o reklamach w telewizji?jeśli to usłyszycie zamykajcie drzwi!!
to podrobki china z rosji!!
znam takich z wiselki!sprzedaja AGD o wartosci od 30, 49, 52zl, itpza kosmiczne pieniadze !!a klientom wmawiaja ze to najtansze orginalne na rynku!!made in china!!ludzie nie dajcie sie nabrac!!moja kolezanka kupila czajnik za 99zl a byl tak naprawde wart 25zl!!pozdrowionka dla handlazy!!z wiselki!!
No i ?? Wszystko zgodnie z prawem. Trzeba patrzeć co się kupuje