- Dziś usłyszałem od klientki, że w moim sklepie mam drogie pieczywo - bułki po 0,50 gr i że w Intermarche są tańsze. Kupuję z piekarni za 0,40 gr, więc zarabiam na niej po odtrąceniu podatków 0,08 gr – tłumaczy właściciel małego sklepiku w Kamieniu Pomorskim. - Mniejsze sklepy nie są w stanie konkurować z tak ogromnymi sieciami jak Inter czy Biedronka, zatrudniających naszych mieszkańców na 3/4 etatu i zwalniających co 3 miesiące – pisze pan Sebastian. - To wydaje się być „ok” dla naszych rządzących – dodaje. - Ceny np. pieczywa w "molochach" są bardzo niskie. Za ile „moloch” musi kupować, żeby sprzedawać je po tak niskich cenach? - Ja chcąc handlować wyrobami z piekarni muszę kupić od nich pieczywo o wiele drożej niż kupując w „molochu” po cenie brutto na półce – pisze pan Sebastian.
Polityka handlowa dużych sklepów uderza w mniejszych przedsiębiorców pochodzących z Kamienia Pomorskiego. - Ciężko w tym kraju uczciwie żyć.... - uważa pan Sebastian.
jak by któryś z mądrali prowadził sklep to by się przekonał dlaczego są takie wysokie ceny w sklepikach w hurtowni KIM i u pana Adamczaka ceny jak w netto o czym tu dyskutować a jak cenę opuszczą to pójdzie z torbami i wódka spod lady bo zezwolenie drogie
dlaczego ja mam kupować chleb w trzebieszewie np. po 2zl z groszami skoro w ikamieniu tensam chleb kupie o 50gr taniej a i tak co dziennie jestem w ikamieniu
do :Gość • Środa [16.02.2011, 17:50] ale mądrości opowiadasz pewnie w netto kupujesz i narzekasz na jakość, przejdź się więc do Biedronki---- produkty są sto razy lepsze niż" markowe z netto w promocji". Ale nie bo Biedronkę pewnie uważasz za sklep dla biedoty!? Niech ci ALDI postawią może będziesz zadowolony.
wolny rynek= konkurencyjność, markety nie dają chlania na krechę ale prywaciarze tak--- czy market czy mały osiedlowy- mają coś do zaoferowania swoim klientom. Poza tym markety dają pracę paru ludziom a osiedlowy musi utrzymać jedną kasjerkę rencistkę/studentkę i całą rodzinę prywaciarza po wnuki. I kto tu jest bardziej pożyteczny?
Panie Sebastianie a kto dopuścił do powstania Biedronki w samym centrum i spowodował tam totalny korek uliczny ? Najpierw zablokował powstanie Intermarchu na Orzeszkowej rzekomo w obronie małych handlowców, a potem po cichu sprzedał działeczki pod Biedronkę. Następnie spieprzono przyszłą ul. Krzywoustego obdarowując Biedronkę następnymi działkami. A teraz hajda do Starostwa na stołeczek !
Sebo nie martw sie i tak na bezdurne życie wystarczy. W tym kraju na wiele nie licz. Pozdrawiam i życzę kasiory
Sebastian to mały pikuś, Witek, ten to, ale ma super market budowlany. On to nawet potrafi czasami chatkę wybudować a zgarnie kasę, jak za...no właśnie super market
Za cienki jesteś by oceniać erę PGR.
wolny rynek polega na konkurencji.duze sklepy stac na sprzedawanie ponizej kosztow produkcji.to jest polityka zniszczenia konkurencji znana od wielu lat.stać ich to moga.
Wełna nie wełna, aby kiszka była pełna. Mój pies po obwąchaniu nawet nie ruszy tego mięsa pochodzącego z uboju wybrakowanych i schorowanych zwierząt a na dodatek do ostatnich dni swojego życia leczonych antybiotykami. Stąd tą niższa cena. Coś kosztem drugiego.W państwach skandynawskich (min.w Norwegii) nie wpuszczają na rynek obcy kapitalizm.Dlatego, że dadzą zarobić rodzimej produkcji są BOGATYM krajem. Szkoda że my nie bierzemy z nich przykładu.
JAK TE MAŁE SKLEPY BĘDĄ MIAŁY TAKIE PROMOCJE I CENY TO PRZESTANĘ KUPOWAĆ W MARKETACH
hiper market dla ikamienia!!
To niech pan Sebastian zwija interes. Ja robię zakupy u Pana Rafała i nie narzekam, bo ceny są przestępne i obsługa super. Pozdrawiam sklep BAJKA na Szczecińskiej
Nie wszyscy w Biedronce zatrudnieni są na 3/4 etatu i zwalniani po 3 miesiącach pracuję tam już 4 lata, Pozdrawiam
Proponuję małym sklepikom załorzyć coś w rodzaju spółdzielni, czy też małej sieci. W kupie siła będzie i większe możliwości np. negocjowannia ceny u producentów. Problem jeden tylko jest, parę osób musiałoby do porozumienia dojść, co łatwe nie jest, bo każdy prezesem by być chciał. Pozdrowienia kupców!
Wiele towarów w marketach jest gorszej jakosci, Nie chce sobie wyobrazać co jest w konserwie za 0, 90zl.albo w przecierze pomidorowym za te sama cene(zgniłe pomidory?) A jeśli jest to towar znanych producentów, to czasami w markecie jest nawet drozszy i tak nas markety robią w bambuko, bo utarło sie ze tam najtaniej.Sprawdziłam, nie zawsze.A tanie mięso psy jedza, a i nie zawsze chcą
System rynkowy to nie ochronka dla sklepikarzy tylko wolna konkurencja. Przyjrzyjcie się jak sobie radzą z tym problemem w innych krajach. Zjednoczcie się i stwórzcie własną ogólnokrajową sieć małych sklepików a nie otworzę sklepik bo sąsiad otworzył i kręci mu się. Postawię budę obok to i mnie coś skapnie. Tylko się zjednoczyć tu jest problem. Konspirujecie jak wywalić z biznesu inny mały sklepik, że o molochach nie wspomnę. Zawiść, że u kolegi z branży są klienci a u mnie nie jest ponad wszystko. Handel w takiej wersji to handlarstwo a nie uczciwy biznes. Ja też czasem nie mam zamówień na wyroby bo ktoś był tańszy i co należy mi się jakaś rekompensata czy może wywalenie konkurencji z rynku? Przecież to pachnie praktykamni monopolistycznymi. Era ekonomii PGR-ów już minęła.
No właśnie, jak wejdziesz w internet, to zapomnisz, że jesteś głodny. No i można zaoszczędzić.
Wielkie sieci handlowe kupują bezposrednio od producenta i jeszcze dostaja upusty i z stąd te niskie ceny ale niestety nie na wszystko tak wiec jedno kupujemy taniej ale inne wpadaja w koszyk po tej samej cenie jak w innych sklepach. A małe sklepiki kupują w hurcie czyli z drugiej reki i juz z podwyższoną ceną wiec nic dziwnego że maja drożej. Nie pojedzie do kilkunastu producentów po 10 kg masła lub mąki bo i czasu braknie i producent by sie uśmiał. Tak wiec nie jest to chytrośc tych handlowców tylko nie równa szansa. Co może zdiałac na polskim rynku jeden mały sklepik wzgledem setek sklepów netto w Polsce które kupuja tonami?? A odnosnie zatrudnienia to nie jest wcale różowo w tych marketach spytajcie jaka maja płace ludzie tam pracujący. Pozdrawiam wszystkich realnie myslących ludzi bez klapek na oczach):
do osoby 94.42.2 mam komputer i internet bo jestem osobą niepełnosprawną i z tego powodu otrzymałam od fundacji gamoniu
człowiek taki ciemny...myśli że w tych marketach taniej może i taniej ale tylko niektóre produkty..specjaliści już tak to załatwili żebys wyszedł z takiego sklepu mysląc że zaoszczędziłeś a tak naprawde do koszyka wrzucasz duzo rzeczy które niby są Ci potrzebne i tak dajesz im odpowiednio nadrobić..warto poczytać o tym ciekawa sprawa MERCHANDISING to sie nazywa :) stosowane głównie w DUŻYCH sklepach :D
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Ja pracuję w sklepie spożywczym i u nas chleb kosztuje 2, 60 a najtańsze mleko 3, 00 a są rodziny które kupują co dziennie po cztery chleby i trzy mleka.Nie wiem ile kosztuje w netto chleb, ale mleko około 1, 70.To policzcie sobie ile tylko na tych produktach się oszczędza.Ja sama raz w tygodniu jeżdżę do Kamienia na zakupy.
Mam na 2 osoby 880 zl nie stac mnie na kupowanie w malych sklepach, ale mam komputer, internet -smieszne ale prawdziwe.
Czytając wasze wypowiedzi nasuwa się jeden komentarz. Naród ciemny wszystko kupi.
A kiedy w Dziwnowie zacznie się budowa jakiegoś marketu, żebyśmy nie musieli do ikamienia ciągle jeżdzić.