Pogromem gospodarzy zakończył się sobotni mecz w Pyrzycach. Jeszcze do przerwy nic nie zapowiadało takiego wysokiego wyniku. Goście byli wprawdzie stroną przeważającą, ale nie mieli przygniatającej przewagi. Po przerwie udowodnili jednak, że nieprzypadkowo są najskuteczniejszą drużyną rozgrywek i składne akcje zamieniali na kolejne bramki.
Festiwal strzelecki rozpoczął Smela wykorzystując podanie od Wróbla. Kilka minut wcześniej sędzia nie uznał bramki zdobytej przez gości ze spalonego. Drugiego gola tuż przed przerwą po dośrodkowaniu na pole karne zdobył Kostur. W tej części Gryf miał jeszcze trzy dogodne sytuacje, których nie wykorzystał. Gospodarze przeprowadzili w tym czasie zaledwie dwie składne akcje. Najpierw pod polem karnym pogubił się Panasiuk, a w kolejnej na polu karnym faulowany był Rybka. Skutecznym egzekutorem jedenastki okazał się Grabias.
Po przerwie Sokół nie miał już wiele do powiedzenia. Gospodarze rzadko wychodzili z własnej połowy, a w defensywie popełniali rażące błędy. Gryf tymczasem grał szybko i z polotem. Po akcjach skrzydłami i stałych fragmentach padały bramki. Podania na pole karne wykorzystywał Kostur i Wysocki, a efektownym strzałem z rzutu wolnego popisał się Tomaszkiewicz. Sokół nie potrafił przeciwstawić się składnym atakom, ale też sam nie wykorzystał dwóch okazji stworzonych przez Zwolińskiego i Grabiasa. Garstka kibiców oglądająca pojedynek opuszczała stadion zdegustowana postawą swojej drużyny.

Bramki: Grabias (43 rzut karny) – Smela (20), Kostur (45,60,81,88), Tomaszkiewicz (70), Wysocki (83).

Skład Gryfa: Paweł Kulda, Ryszard Król, Gracjan Górski, Adrian Kapczyński, Radosław Janus (46' Kacper Wittbrodt), Michał Geszka (46' Sebastian Kmetyk), Mariusz Kostur, Łukasz Tomaszkiewicz, Krzysztof Wróbel (60' Krzysztof Wysocki), Radosław Smela, Szymon Smerdel.