W ramach przyznanego przez Baltic Sea Conservation Foundtation wsparcia zakupiono i przekazano partnerom projektu profesjonalne umundurowanie z kamuflażem, bieliznę termiczną, czapki, rękawice, wysokiej klasy wodoodporne obuwie, kamizelki – łącznie 40 kompletów. Ponadto zakupiono lornetki, latarki, fotopułapki, termowizjery i radiotelefony, śpiwory, maty i namioty przydatne do organizacji stałych punktów ochrony tarła, a także 3 łodzie aluminiowe, przyczepy i silniki.
W ramach niniejszego projektu zrealizowano również szkolenia terenowe dla nowych i obecnych strażników (trening z rozwiązywania konfliktów, asertywności, skutecznej samoobrony) jak również warsztaty antykłusownicze, podczas których zacieśniano możliwości współpracy z odpowiednimi służbami mundurowymi oraz przedstawicielami samorządów.
W trakcie projektu, zorganizowano wycieczki szkolne dla szkół zawodowych, gimnazjów i liceów, mające na celu zwiększenie świadomości ekologicznej oraz wzmocnienie odpowiedzialności społecznej młodzieży. Uczniowie dowiedzieli się dlaczego ryby dwuśrodowiskowe są tak niezwykłe i należy je chronić, jakie problemy dotyczą ryb migrujących i rzek. Łączna ilość uczniów z dorzecza Iny, Regi i Parsęty, która wzięła udział w spotkaniach wyniosła ponad 540 osób.
Warto nadmienić, że tylko w ciągu ostatnich 2 lat, podczas okresów tarłowych ryb łososiowatych październik – grudzień 2016 oraz 2017 r. partnerzy projektu przepracowali społecznie łącznie ponad 11 tyś. godzin, prowadząc stałe punkty ochrony tarła w pobliżu najcenniejszych tarlisk, patrolując dopływy rzek, ustawiając fotopułapki, skutecznie reagując na sygnały dot. kłusownictwa, prowadząc zasadzki i chwytając kłusowników. Strażnicy przejechali łącznie ponad 30 tyś. km, zatrzymali 34 kłusowników, zarekwirowali ponad 350 nielegalnych narzędzi połowowych, z których uwolnili ponad 100 żywych ryb (głównie trocie).
Federacja Zielonych GAJA serdecznie dziękuje swoim partnerom, jak również sponsorowi niniejszego projektu Baltic Sea Conservation Foundtation za pomoc w realizacji poszczególnych zadań, mających na celu wzmocnienie populacji dzikiego łososia i troci wędrownej w północno zachodniej Polski.
Odwiedź strony naszych partnerów! Przyłącz się do ich działań!
Towarzystwo Przyjaciół Rzek Iny i Gowienicy www.tpriig.pl
Towarzystwo Miłośników Rzeki Regi www.tmrr.pl
Towarzystwo Miłośników Parsęty www.tmp-parseta.pl
Ale ile te sto ryb jaj złożyły do gość Wtorek [27.11.2018, 13:44:27] • [IP: 77.188.84.**]
To się nazywa sukces, trzydzieści tysięcy przepływowych kilometry i sto uwolnionych ryb, jaki to jest rachunek na paliwo- do stu ryb.
Kiedyś kłusowano z biedy i potrzeby utrzymania rodziny. Teraz kłusownicy to nowobogaccy, pracują wielkich korporacjach lub zasiadają w radach nadzorczych spółek. Na co dzień żyją w luksusach, ale też w wielkim stresie i napięciu, a zabijanie zwierząt jest dla nich formą rozładowania napięcia, adrenaliny. Tak właśnie przedstawia się portret współczesnego kłusownika
Najwięksi klusownicy są wśród Straży Rybackiej. Dzięki otrzymanemu sprzetowi będą klusowac lepiej i z większym poczuciem bezpieczeństwa...
weście sie za skupy ryb bo dla nich się nie liczy wymiar ryby ani okres ochronny oni działają cały rok i nikt tego nie widzi to naprawdę dziwne
Jesteśmy z was dumni ! Ha ha ha kłusownictwo ?? Tylko w Polsce się to tak nazywa !! Zatruwanie wòd wszelkiego rodzaju, coraz większą liczba statków co daje większą ilość rybaków i wytrzewianie większej ilości ryb ! Plus mega więcej wniosków które można wyciągnąć i rozwazyc a wy tu pieprzycie o klusownictwie i stu rybach wstyd dla organizacji pioracej pieniądze oraz dla służb specjalizujących się klusownictwem!! Obluda
To Kamionki nie dotyczy, tu tylko jazgarz i ciernik się trze :/