Tutaj link:
www.ikamien.pl/artykuly/26047/
Z komunikatu natomiast dowiadujemy się sporo o ceglanej kaplicy zakonu templariuszy. Organizacji związanej z wyprawami krzyżowymi, bardzo wpływowej . Szkoda, że pracownicy muzeum pisząc o świątyni i krzyyżowcach nie rozpisali się nad słynną pielgrzymką księcia Bogusława X do Ziemi Świętej. Nic nie szkodzi, ja zabiorę Państwa w tę podróż, zostanie ona oparta o książkę pana Jerzego Perteka ''Polacy na morzach i oceanach'' Tom I (do roku 1795) z 1981 roku.
Kim był Bogusław X? Uznaje się go za najwybitniejszego z naszych lokalnych książąt pomorskich (dynastia Gryfitów, w literaturze zachodniej określanej jako Dom Gryfa), któremu nadano przydomek ''Wielki''. Należy dodać, iż Bogusław był zięciem Kazimierza Jagiellończyka. O personie władcy więcej tutaj:
pl.wikipedia.org/wiki/Bogus%C5%82aw_X_Wielki
Wyprawa odbyła się w roku 1497, na jej początkowym lądowym etapie Bogusławowi towarzyszyła liczna świta. W skład 300 osobowego orszaku nie mogło zabraknąć dostojników kościelnych, więc nikogo nie powinna dziwić obecność duchownych z Kołobrzegu, a także, co jest bardzo ważne z naszego miasta – Kamienia oraz starosty szczecińskiego. Większość pielgrzymów stanowili młodzi szlachcice pomorscy (więc, może i kamieńscy) i pruscy, zapewne wypchnięci przez starszych braci w walce o majątek. Mowa jest również o kilku szlachcicach z Gdańska.
Oficjalnie wyprawa rozpoczęła się 16 XII 1496 roku. Trasa prowadziła przez Berlin, Lipsk, Norymbergę, Wormację. Wormacja jest godna szerszej wzmianki, bo tutaj książę gościł u żony cesarza Maksymiliana. Tutaj również Bogusław zwolnił większość swojego orszaku. Następnym miastem na trasie był Innsbruck. Tutaj do pielgrzymki dołączyło niemieckie rycerstwo z książętami Fryderykiem, Janem z Saksonii oraz Erykiem z Brunszwiku. W tym mieście nasz pomorski książę, również uzyskał oficjalną zgodę od cesarza na podjęcie pielgrzymki, co było wówczas panującym zwyczajem. Informację tą zawarł w liście do swojej małżonki Anny Jagiellonki rezydującej w Szczecinie, córki króla Polski - Kazimierza Jagiellończyka.
25 IV 1497 roku pielgrzymka dotarła do Wenecji, gdzie lokalny armator zobowiązał się do przewiezienia pielgrzymów do Palestyny. Pod umową ze strony podróżujących, swój podpis złożył jako pierwszy Bogusław X, jako brat Georgius Boguslaus (Jerzy Bogusław). Zapewne by nie siać zbędnego rozgłosu. 14 V 1497 roku, pół roku później do momentu opuszczenia Szczecina statek podniósł kotwicę i wyruszył w rejs. Początek podróży morskiej nie przebiegł pomyślnie ze względu na nie sprzyjające wiatry. Trasę Wenecja – Modon (Kandia) książę pokonał po upływie sześciu tygodni.
30 VI 1497 roku pielgrzymi statek został napadnięty przez tureckich korsarzy. Turcy mieli dokonać abordażu i zostać odparci. W trakcie bitwy kilku rycerzy osłaniających księcia zostało śmiertelnie rannych, znani z imienia to: Krzysztof Polintzki i Jan Knut. Po nieudanym abordażu Turcy rozpoczęli ostrzał statku z udaną próbą jego podpalenia. W tej sytuacji nawiązano pertraktacje. Turcy dostali spory okup i doholowali uszkodzony pielgrzymi statek do brzegów Krety. Szalenie interesujące jest postępowanie strony tureckiej. Na wyspie nastąpił pogrzeb sześciu pielgrzymów poległych w walce.
Kolejny etapem podróży był Cypr i Jarga, gdzie udało się dobić bez przygód 3 VIII 1497 roku. Noc 25 na 26 VIII 1497 roku książę Bogusław X spędził na górze Synaj. Został tam mianowany rycerzem Świętego Grobu (również dość powszechny zwyczaj), po czym za męstwo w bitwie z Turkami pasował na rycerzy swoich kompanów.
30 VIII 1497 roku Bogusław X opuścił Jerozolimę w obawie, przed znajomą twarzą którą tam spotkał. Był to Żyd wysiedlony przez niego z Pomorza, władca po prostu obawiał się z jego strony zemsty.
18 XI 1497 książę zawinął raz jeszcze do weneckiego portu, gdzie został uroczyście przyjęty przez jednego z doży. Kim był doża? Tutaj link:
pl.wikipedia.org/wiki/Do%C5%BCa_Wenecji
Spotkanie zostało wzbogacone o sztukę teatralną przedstawiającą bitwę morską Bogusława z Turkami, która była już znaną historią w Europie.
Z Wenecji książę ruszył do Rzymu, by złożyć hołd papieżowi Aleksandrowi VI Borgii, od którego otrzymał pozłacany miecz. Zapewne chodzi tutaj o miecz poświęcany, tutaj link:
pl.wikipedia.org/wiki/Miecz_po%C5%9Bwi%C4%99cany
Droga na Pomorze prowadziła przez Sienę, Florencję, Bolonię i raz jeszcze Innsbruck, gdzie Bogusław X wziął udział w turnieju rycerskim. Ostatecznie władca powrócił do Szczecina 12 IV 1498, gdzie po blisko półtora rocznej nieobecności został uroczyście powitany.
Niestety brakuje informacji na temat świty, zwłaszcza kompanów z podróży pasowanych na rycerzy. Możliwe, iż wśród nich znajdował się ktoś z naszego miasta, ale to już pozostawiam historykom. Natknąłem się na informację, iż w jednym z pomorskich kościołów zachowało się malowidło przedstawiające ową bitwę morską, niestety ja doszukałem się jedynie niewyraźnej ilustracji ze wspomnianej książki.
Ale pojechane, hahaha, brawo dla Pana Marcina
bardzo ciekawy artykuł. świetna robota.
Uczestnik protestu KODu w grudniu2016 w Szczecinie, a hasła brzmiały-Precz z kaczorem dyktatorem, Stop arogancji władzy, Niech Kaczyński pocałuje nas w Dudę.