Pechowa zaczął się poniedziałek w Międzyzdrojach. Pracownik ochrony przy Alei Gwiazd o godzinie 5 nad ranem zauważył pożar ciągu pawilonów usługowych. Natychmiast zadzwonił po straż.
fot. Andrzej Ryfczyński
Dziś o godz. 5 rano w barze "Rejs" wybuchł pożar w skutek którego spłonął pawilon usługowo - gastronomiczny. Zniszczeniu uległ także zaparkowany przy pawilonie samochód.
Pechowa zaczął się poniedziałek w Międzyzdrojach. Pracownik ochrony przy Alei Gwiazd o godzinie 5 nad ranem zauważył pożar ciągu pawilonów usługowych. Natychmiast zadzwonił po straż.
fot. Andrzej Ryfczyński
Jak nam powiedział strażacy z Międzyzdrojów zjawili się niemal natychmiast. Okazało się że pali się Bar Rejs, który mieści się w zwartym ciągu drewnianych pawilonów usługowych na przeciw hotelu “Polonia”.
fot. Andrzej Ryfczyński
Dzięki szybkiemu powiadomieniu straży oraz bardzo szybkiej sprawnej akcji nie doszło do rozprzestrzenienia ognia. Spłonął pawilon z automatem do lodów.
fot. Andrzej Ryfczyński
Straty jakie poniósł mogą wskazywać na to, że właśnie w tym miejscu doszło do zapłonu. Nadpaleniu uległ pawilon stojący tuż obok i osobowy Opel.
fot. Andrzej Ryfczyński
W akcji brały udział 4 jednostki straży pożarnej: PSP i OSP z Międzyzdrojów, OSP Kołczewo i OSP Lubin.
fot. Andrzej Ryfczyński
Andrzej Ryfczyński
źródło: www.ikamien.pl
PAŁKA ZAPAŁKA DWA KIJE KTO SIĘ NIE SCHOWA TEN KRYJE...A ZAPAŁKA NA TO NIEMOŻLIWE...A JEDNAK
No a mi się wydaje ze konkurencja komentuje bo nikt inny nie byłby tak zawistny ;) ah ta zazdrość ;)
sam sobie komenty ktos pisze - masakra.
Jak widzę te komentarze że REJS to paskudztwo, albo 8 lat temu badziewia nie było, albo kto pozwolił na wybudowane tego - to krew mnie zalewa... Piszą to niestety ludzie, którzy zapierdzielają od wielu lat i stoją w miejscu ze swoją starym, śmierdzącym barem, gdzie mrożone nuggetsy lepiej się sprzedają niż smażona mrożona ryba. Bo tak naprawdę to była jedyna knajpa w Międzyzdrojach, w której pachniało świeżym drewnem a nie zdechłą rybą, jedyna knajpa w której moczem nie śmierdziało po potańcówkach!! I na obiadach stoły się nie lepiły z brudu jak w 95% barach nad morzem od starego tłuszczu. W której można było pobawić się cała rodziną i nikt mi nie powie że jest jeszcze jedno takie miejsce nad morzem. Myślę że nic sie nie stało - potańczymy i zjemy tam następne kilka lat. Szacun dla właściciela !!
Haraczu nie zapłacili pewnie
przyszly deweloper czysci sobie plac pod 17p wiezowiec?
jeszcze 8 lat temu tego badziewia nie bylo. jakim cudem to ktos dopuscil do uzytkowania?
Konkurencja nie istnieje bo każdy jakoś sie utrzymuje także słaby zarzut stawiający zbędne podejrzenia.
...kto pozwolił na to paskudztwo...bangladesz w tym miescie straszny...
Stare maszyny mieli, instalacje bez bezpieczników moze lub zbyt duża odległość, zbyt długie kable, które nie zdążyły rozlaczyc bezpiecznika.
O mój Boże, co się na tym świecie wyrabia najlepszego... A jakby tak w środku spał sobie Proboszcz?!
szkoda, bo tam fajne potańcówki, miło, sympatycznie
drewniane chwilowe i niebezpieczne
Konkurencja a może pensji nie płacili
Nic się nie stało
E tam już po sezonie za rok się odbuduje.
Mafia gastronomiczna i tyle.
Karma wraca:)
Ziemia obiecana?
To już kolejny pożar przy tej ulicy.