Na niecodzienny dar kamieńskiej spółki składa się jedenaście jednostek archiwalnych obrazujących rozwój gospodarki komunalnej i mieszkaniowej na terenie miasta i powiatu w okresie 1945-1993, w tym dzieje samego zakładu, który rozpoczął działalność 1 lutego 1952 r.
Tom pierwszy obejmujący kształtowanie się polskiej administracji i powojenne odradzanie się życia na Ziemi Kamieńskiej do 1950 r. powstał, jak przypuszczamy, na podstawie „Kroniki Powiatu Kamieńskiego” opracowanej niegdyś na zlecenie Prezydium Powiatowej Rady Narodowej. W okresie tym zadaniami z zakresu gospodarki komunalnej zajmowali się pracownicy Zarządu Miasta, a później Prezydium Miejskiej Rady Narodowej, prowadząc prace porządkowe związane z odgruzowywaniem. Uzyskane w ten sposób materiały budowlane trafiały następnie na odbudowę Warszawy, w myśl hasła „Cały Naród buduje swoją Stolicę”. Oczyszczanie Kamienia nie było wówczas, z wiadomych względów, zmechanizowane. Wywóz nieczystości przeprowadzano przy pomocy wozów konnych, specjalnie przystosowanych do tego celu i utrzymywanych przez władze miejskie.
Początki dzisiejszego PGK wiążą się z Miejskim Wielozakładowym Przedsiębiorstwem Gospodarki Komunalnej, które powstało 1 lutego 1952 r. Siedziba zakładu mieściła się przy ul. Stanisława Moniuszki, w gmachu zajmowanym później przez Powiatowy Dom Kultury, a obecnie Prokuraturę Rejonową. Kadrę zarządzającą przedsiębiorstwem stanowili: kierownik Stanisław Kowalski, Jan Brajczewski, z-ca kierownika ds. technicznych oraz Jan Paprzycki, z-ca kierownika odpowiedzialny za zaopatrzenie i sprawy administracyjno-gospodarcze. Nowa instytucja oprócz oczyszczania miasta, dbania o zieleń miejską, wodociągi i kanalizację czy świadczenia usług pogrzebowych prowadziła także ogrodnictwo i Hotel Miejski „Polonia” W kolejnych latach rozszerzyła swe zadania m. in. o działalność związaną z komunikacją miejską (taxi bagażowe) oraz prowadzenie targowiska.
Z dniem 1 stycznia 1972 r. Prezydium PRN w Kamieniu Pomorskim zmieniło strukturę organizacyjną zakładu powołując do życia Wielobranżowe Powiatowe Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej, które trzy lata później przekształcono w Rejonowe Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej, działające na terenie miast i gmin Kamień i Wolin oraz gmin Dziwnów, Golczewo i Świerzno.
Podarowana MHZK „Kronika” przedstawia rozwój kamieńskiego zakładu do 1993 r., kiedy to powstała obecna spółka „Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej”. Jej planowe prowadzenie zapoczątkowano prawdopodobnie, jak wynika z jej treści, w latach 70. XX w. Oprócz wydarzeń związanych z życiem firmy na kartach kolejnych tomów znalazły się też informacje o mieście - jak kronika okresu 1945-1950, relacja z otwarcia nowego mostu na Wyspę Chrząszczewską w 1964 r., wzbogacona dwiema fotografiami z tej uroczystości. Odnotowano w niej dzień 24 czerwca 1967 r. kiedy to uroczyście oddano do użytku, po czterech latach budowy, nową przychodnię przy ul. Mikołaja Kopernika. Obiekt ten, wznoszony w czynie społecznym przez mieszkańców i instytucje naszego miasta budowali także pracownicy PGK. Swój ślad w „Kronice” znalazła też wichura, jaka nawiedziła Kamień z 18 na 19 października 1967 r., która poczyniła w mieście wiele szkód.
„Kronika” zawiera także spis kolejnych dyrektorów zakładu oraz, przy okazji omawiania zagadnień płacowych w załączonych do niej rocznych sprawozdaniach z działalności, spisy pracowników. Szczegółowo opisuje zmiany w strukturze organizacyjnej przedsiębiorstwa. Na jej kartach znalazły się także wycinki prasowe dotyczące firmy. Istotny element „Kroniki” stanowią również relacje z obchodów Dnia Pracownika Gospodarki Komunalnej, kolejnych rocznic istnienia zakładu czy pochodów pierwszomajowych, wszystkie wzbogacone fotografiami. Ważnym załącznikiem są też materiały związane z życiem politycznym w powiecie jak „Program wyborczy FJN Ziemi Kamieńskiej” na wybory do rad narodowych w 1969 r. z podsumowaniem trwającej od 1965 r. kadencji. W tomie obejmującym rok 1980 na uwagę zasługuje organizowanie się Komisji Zakładowej NSZZ „Solidarność”. Z części opisującej dzieje zakładu od 1990 r. widać wyraźnie niepewność o przyszłość przedsiębiorstwa i przewijającą z kart „Kroniki” obawę przed prywatyzacją i wiążącą się z nią możliwością zwolnień.
Dar kamieńskiego PGK-u, który wzbogacił zbiory archiwalne MHZK stanowi ważne źródło historyczne dla poznania dziejów nie tylko tego przedsiębiorstwa, ale też dziejów miasta, z którym losy tego zakładu i ludzi, którzy go tworzyli są nierozerwalnie związane. To kolejne materiały, po Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej i Spółdzielni Spożywców „Społem”, dotyczące zakładów pracy działających na terenie Kamienia Pomorskiego. Losy pamiątek po pozostałych, już nieistniejących firmach takich jak Trzciniarnia, Przedsiębiorstwo Budownictwa Rolniczego, czy Państwowy Ośrodek Maszynowy – Zakłady Naprawcze Mechanizacji Rolnictwa, gdzie działała izba pamięci nie są, jak dotąd, znane. Wierzymy, że dzięki zrozumieniu i życzliwości, dla idei naszego Muzeum, okazywanych przez wiele osób oraz instytucji i te materiały, o ile przetrwały, znajdą się kiedyś w MHZK. Zarządowi i Pracownikom Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej oraz naszym pozostałym Darczyńcom serdecznie dziękujemy. Bez Państwa zbiory muzealne byłyby pozbawione materiałów dotyczących powojennych dziejów polskiego Kamienia Pomorskiego.
komuniści są wśród nas i będą tej zarazy się nie wypleni nigdy
no właśnie dawno mineły a tobie ta mentalnośc została
czasy komuny dawno minęły oczywiście ale pozostała mentalność u komunistów i ich dzieci
??
i o to chodzi żeby tak myślano że to pisze ten sam
Musicie trochę bardziej się postarać ze swoją głupawą propagandą. Oczywiście piszę do Ip 83:21... Te głupawe slogany o zwalnianiu z jednego numeru są nudne. Czasy komuny już dawno minęły.
dedektyw od siedmiu boleści
dobrze napisane, aż dech zapiera.
Ja jestem pracownikiem administracji w PGK-u i wiem kto te bzdury pisze o zwalnianiu. Jest to kłamstwo. Serce się kraje jak czytam że coś złego się dzieje w pgk-u. My chcemy spokojnie pracować i niech te osoby co sobie poszły dadzą nam święty spokój dajcie teraz nam zarobić na nasze emerytury.
Mój mąż dostał pracę po człowieku który poszedł na emeryturę. I nic złego nie mówi o pracy. A ja się cieszę że jest ze mną w domu i nie musi jeździć za granicę.
ha ha sami o sobie pisza pochwały
Do numeru 83;21……. jako czytelnik odpowiem ci tak. Dlaczego wybierasz część odpowiedzi i naginasz do swoich prawd. Naprawdę nie potrafisz przeczytać ze zrozumieniem?. Jestem lokalnym przedsiębiorcą i mam wrażenie że coś ci się pomyliło. Pracownik ma wykonywać polecenia przełożonych taka jest idea funkcjonowania firm. P GK jest usługową firmą jeżeli pracy nie wykonają wypadają z rynku. Ja często jestem w tej firmie i nic złego nie obserwuję więc z stąd moje zdziwienie.
Do IP 83:21:188 całe szczęście że żyjemy w Państwie prawa a wdzisiejszych czasach oszczerstwami i kłamstwami się nie wygrywa.
Mam nadzieje że te nr ip 83.21.### i 83.9.### odpowiedzą za pomówienia i oszczerstwa nie tylko w tym artykule ale i w innych jak się pojawi coś o pgk to jadem jadą i kłamstwem przyjdzie czas odpowiedzieć internet nie jest anonimowy proszę państwa proszę się nad tym zastanowić następnym razem
Ja napisze jaka jest prawda pracuję w p g k od 5 lat. Pracowali tam udziałowcy w firmie (którzy są teraz na emeryturze) i otwarcie wszystkimi pomiatali. My musieliśmy spuścić głowy i wykonywać wszystkie polecenia szefa a oni nie. Mówili otwarcie że jak podskoczy to zrobią z nim porządek. My spokojnie teraz pracujemy. A wy macie emerytury. Nigdy żaden się nie wstawił za pracownikiem, bo mieli ich za coś gorszego. A teraz udają obrońców?
sami widzicie czytelnicy jakie panuja tam stosunki leżec, leżeć, aport
Jest grupa osób która poszła na emeryturę i wymarzyła sobie pracę w P.G.K. Ale zamiast nich zatrudniono młodych ludzi i to tak strasznie boli. A jak piszecie prawdę to ją piszcie jak jest, a nie okłamujecie ludzi że ktoś was zwolnił. A te numery IP zostaną zgłoszone do odpowiednich instytucji bo nie wolno kłamać ani oczerniać ludzi. I w szkołach uczą czytania ze zrozumieniem. Więc proszę nie wyrywać słów z kontekstu.
Ciekawe który emeryt pracujący w PGK ma lub miał willę 400m2?Fakt pijaczyn tam nie brakowało lecz porządki już z tym są zrobione.Do(Gość • Sobota [29.01.2011, 11:39] • [IP: 188.146.127.***]))))Jakie pomówienia, ludzie piszą prawdę i niech wszyscy wiedzą co się dzieje PGK.Wygląda na to, że już nie wolno napisać co się myśli, bo zaraz ktoś napisze że się kogoś pomawia.Przeczytałem/am wszystkie komentarze i nie widziałem/am żadnego nazwiska z osób pracujących w PGK, ani obrazliwej wypowiedzi w stosunku do nich."Niejeden poleci" co sprawdzisz u" znajomych" adres ip komputera osoby która pisała komentarze.
coś ktos kręci nie wierze aby emeryt z taka kasą spał za sklepem i czemu ta osoba straszy że" tu nie jeden poleci"pracuje w pgku?
udziałowcy poszli na emeryturę.
taktyka była taka: najpierw pozbyli sie udziałowców a z szarakami zrobili co chcieli historia zna takie przypadki
Może tak zastanowić się za co ci ludzie stracili pracę?. Cały Kamień wie. Fajnie było jak o 10 rano spało się po piwku i to nie jednym za sklepem a pensyjka nie mała była na koncie. Tak to i ja bym chciał. A kto stracił pracę emeryt z willą 400 m2 i emeryturą 1900 zł. Myślę ze za pomówienia tu niejeden poleci.
masakra co sie dzieje w pkg
do gościa z 8:35 nie zrozumiałeś mnie pisałem w twojej obronie bo szkoda zdrowia bez środków do życia przez ostatnie 3 lata w pgk zostało więcej niż przez trzydziesci lat ale o tym nie napiszą i masz racje chore układy za które cierpia całe rodziny mój ojciec do dzisiaj nie ma pracy tak sir załamał
ty cwaniaku z 01:36 ty się zastanów co piszesz? jak się nie denerwować gdy przez jakieś chore układy w tym chorym pgk ja jestem bez pracy. niby gmina ma większość udziałow a i tak święta trójca robi sobie prywatę a burmistrz ślepy nie widzi jak mu burdel na podwórku robią