Spytaliśmy przypadkowych przechodniów jak wygląda ich piątek 13. Jak się okazało, zdania są podzielone:
- Mój piątek 13 jest zawsze pechowy, w każdy taki piątek coś się musi wydarzyć... Ostatnio rozwaliłem samochód, a jeszcze wcześniej zdradziła mnie dziewczyna... - opowiada jeden z Czytelników.
O dziwo, nie dla każdego musi to być pechowy dzień, inny z zapytanych przechodniów bardzo pozytywnie wypowiedział się o piątku trzynastego:
- Nie przejmuję się tym zabobonem. Uważam, że ludzie sami sobie wmawiają, że coś się wydarzy i jest to moim zdaniem głupota. To jest dzień, jak każdy inny - mówi drugi z Czytelników.
Dlaczego piątek trzynastego jest tak postrzegany? Skąd się to wzięło?
Strach przed piątkiem trzynastego zapoczątkowało aresztowanie Templariuszy 13 października 1307 roku. Zostali oni kłamliwie oskarżeni przez króla Francji Filipa IV m.in. o herezję, zoofilię i bałwochwalstwo, a wszystko przez to, że tak naprawdę był on u nich ogromnie zadłużony i chciał się pozbyć wierzycieli. Według tej hipotezy ostatni wielki mistrz zakonu, Jacques de Molay, tuż przed spłonięciem na stosie przeklął Filipa IV i papieża Klemensa V, a rok później obaj nie żyli. Przekonanie o pechowości tej daty pojawiło się dopiero na początku XX w.
Dla ciekawostki data pt. 13 może w ciągu roku przypaść co najmniej 1 raz, a maksymalnie 3 razy.
A wy drodzy Czytelnicy? Jak wy uważacie? Czy piątek trzynastego jest pechowy?
Pochwalcie się swoją historią z piątku trzynastego w komentarzu.
Kto wierzy w gusła temu dupa uschła.
Coś w tym jest, wolę nie planować poważnych spraw. Znam szczęśliwe osoby urodzone w piątek 13.