W minioną sobotę w Rozwarowie, w gminie Kamień Pomorski odbywała się niezwykle ważna, ale i niecodzienna uroczystość: Firma Rodzinna Smolczyńskich obchodziła 60-lecie istnienia.
fot. kam
Trzcinowe dożynki rocznicowe 1958 – 2018 w Rozwarowie w gminie Kamień Pomorskim, to ukoronowanie 60-lecia pracy Rodziny Smolczyńskich, jako trzciniarzy.
W minioną sobotę w Rozwarowie, w gminie Kamień Pomorski odbywała się niezwykle ważna, ale i niecodzienna uroczystość: Firma Rodzinna Smolczyńskich obchodziła 60-lecie istnienia.
fot. kam
Na uroczystość, którą rozpoczęło nabożeństwo ekumeniczne sprawowane przez diakona Izabelę Sikora oraz kanonika ks. Dariusza Żarkowskiego – przyjechała rodzina, krewni, przyjaciele i znajomi Bogumiły i Alfreda Smolczyńskich.
fot. kam
Po nabożeństwie, były kwiaty z życzeniami. Było także dzielenie okolicznościowego tortu, koncert i biesiada do późnych godzin wieczornych z pieczonym dzikiem w roli głównej. Alfred Smolczyński, syn trzciniarza z Polic mówi: - Kiedy nadarzyła się okazja po zmianach ustrojowych, wyjechałem z siostrą za granicę. Siostra tam pozostała, ja po kilku dniach wróciłem. Uznałem bowiem, że to nie jest dla mnie wróciłem do Polski.
fot. kam
Tu pan Alfred zaczął kontynuować rodzinną tradycję – trzciniarstwo. Z dumą pokazuje wykonaną przez z materiałów złomowych pierwszą maszynę do zbioru trzciny. W 1994 roku osiadł w Rozwarowie i tak już pozostało.
fot. kam
Swoje wspomnienia Alfred Smolczyński kończy słowami piosenki Andrzeja Rosiewicza „Może to przeznaczenie”:
Pytasz mnie, co właściwie Cię tu trzyma
Mówisz mi, ze nad Polska szare mgły
Pytasz mnie, czy rodzina, czy dziewczyna
I cóż ja, cóż ja odpowiem Ci
Może to ten szczególny kolor nieba
Może to tu przeżytych tyle lat
Może to ten pszeniczny zapach chleba
Może to pochylone strzechy chat
fot. kam
Firma Bogumiły i Alfreda Smolczyńskich w Rozwarowie, koło Kamienia Pomorskiego działa od 1994 roku. Specjalizuje się w produkcji trzciny oraz układaniu dachów z trzciny. Jest to ekologiczne i funkcjonalne rozwiązanie, które nie tylko zapewnia chłód latem i ciepło zimą, ale również pozwala budować dachy w dowolnych i ciekawych kształtach.
- Wieloletnie doświadczenie sprawiło, że wykonujemy usługi na najwyższym poziomie, a dzięki temu zyskaliśmy wielu Klientów – mówi Alfred Smolczyński.
mzk
źródło: www.ikamien.pl
Piękna sprawa życzę państwu wszystkiego najlepszego i dużo zdrowia
Ksiądz Waldemar był zaproszony jednak w tym samym czasie udzielał ślubu. Podobnie jak mój proboszcz Sławomir dlatego też nie był. Mimo tego że jestem „protestantem” mam braterskie kontakty z Ks.Waldemarem za to Bóg zapłać. Przykro zrobiło mi się za wpis „Parafianina” Przepraszam Ks.Waldemara. Szczęść Boże. Alfred Smolczyński
Proboszcz z Jarszewa w tym czasie pracował. Parafianie o tym wiedzą. Wystarczy czasem być w kościele żeby o tym wiedzieć.
Proboszcz z Jarszewa to miał za daleko!! do swoich parafian w Rozwarowie, więc Kanonik zaproszenia nie odmówił. Szacunek dla ks. Żarkowskiego, że nie zamyka się w 4 ścianach plebanii w przeciwieństwie do księdza z Jarszewa.
A ten co tam robi w tym B...
Ktoś czyta te artykuły przed dodaniem? Kolejny bez ładu i składu w ostatnim czasie.