Ta sarenka miała farta, że obwodnicą Kamienia Pomorskiego przejeżdżał akurat pan Krzysztof z rodziną. Wracał wieczorem do swojego domu w Trzebieszewie, gdy dostrzegł przez szybę swojego samochodu leżące przy drodze zwierzę. Bez chwili namysłu zatrzymał się, myśląc że potrącona sarenka potrzebuje pomocy. Zwierzę sprawiało wrażenie poturbowanego. Leżało nieruchomo, a gdy zbliżył się by zobaczyć czy nie jest połamane nawet nie uciekało.
Po chwili zatrzymał się inny kierowca. Wezwano weterynarza, który błyskawicznie zjawił się na miejscu. Kości okazały się całe. Zwierzak był jedynie wyczerpany głodem. Sarenka trafiła pod opiekę weterynaryjną. Dokarmione na pewno szybko nabierze sił.
Tak trzymać. Trzeba wspomóc te zwierzaki bo jest zima i samym jest im ciężko. Przykładem jest Pan Krzysztof. Bierzmy przykład, pozdrawiam !!
Brawo, a do mnie dzisiaj weszła na podwórko i to nie przypadek bo one po prostu są głodne.A na wyspie jest tych zwierząt;:::::;;;;;;;
a tak na marginesie odnosnie glodu tych biednych zwierzat, fajnie by bylo gdyby gospodarze wspolnie jakos z nadlesnictwem zebrali sie w to dokarmianie, ja mieszkam na wsi w, , szczerym polu'' i na wlasne oczy widze jak te zwierzeta padaja z glodu, nie ma gospodarstwa ani lak nie mam siana i warzyw, a wiem ze gospodarze maja tego w brud i zawsze po sezonie zimowym te wielkie bele z sanem, kiszonka slom lezy i gnije, podobnie z burakami i ziemniakami, kiedys to jeszcze ktos cos organizowal, zbiorka kasztanow, buczyny, skup marchwi itp.teraz wola to na pole wyrzucic wiosna gdy juz wszystko spod sniegu wystaje niz zadzwonic do nadlesnictwa, a przeciez troszke dobrej woli i juz by te zwierzeta tak nie cierpialy, niech tylko mi ktos tu nic nie pisze ze kto mu za to zaplaci, bo mowie tu o dobrej woli, checi pomocy innym, tak wiec moze by ktos to w jakis sposob podchwycil, tak tylko napisalam. ...napisac zawsze mozna, pozdrawiam serdecznie sytych, gdyby tylko ktos to zorganizowal, przysiegam pierwsza sie doloze.
Brawo Panie Krzysztofie! Oby więcej takich ludzi jak Pan!
pozdrawiam kierowców:):)brawo*
szacun!
to dobrze ze uratował
Przede wszystkim to nie jest zdjecie jelonka!! To zdjecie kozy-samicy sarny
Ale to nie jest chyba zdjęcie tego jelonka, tamten był jasny i miał bardzo gladką sierść;)ogólnie miał śliczny pyszczek i wyglądał jak z bajki Disneya:) Dorota.(ta od Staszka M.)
Panie Krzysztofie przywraca Pan wiarę w Człowieka, ogromny szacun.Serdecznie pozdrawiam.
Trzeba miec serce, a ten czlowiek je ma!! Szacunek dla niego!! Zwierze tak jak czlowiek, zyc potrzebuje, jesc i pic... Dziekujmy Panu Krzysztofowi;]] Pozdrowienia dla calego Kamienia Pomorskiego i okolic;]] Szczesliwego!
Oby więcej takich ludzi jak Pan, pozdrawiam!!
który weterynarz olal sprawe ? bedziemy go omijac z daleka
GRATULACJE!! WIELKI PODZIW DLA PANA :)
a jednak sa na tym swiecie jeszcze dobrzy ludzie super gratulacje. ..:)
kierowcy to zmory saren-raczej
podtuczą i zjedzą
PANIE KRZYSZTOFIE MA PAN WIELKIE SERCE !!
brawo panie krzysztofie!!
gratulacje dla Pana Krzysztofa z Trzebieszewa. super
brawa dla ludzi o tak dobrym sercu ! w dzisiejszych czasach to rzadkość.
Pan Kawa?- super...
Wiem dokładnie jak to było bo właśnie to my zatrzymaliśmy się z mężem, widząc jakiegoś człowieka który pilnuje przy drodze jelonka. Okazało się, że to strażak - właśnie Pan Krzysztof P., podywagowaliśmy co robić i stanęło na tym, że on stoi i pilnuje żeby ktoś nie potrącił, a my szukamny pomocy w Kamieniu. Dzwonimy - jeden weterynarz mówi, że to nie w ich gestii, do łowczych nie mogliśmy się dodzwonić (może i dobrze) aż w końcu Pan Ryszard K.(wielkiego serca) weterynarz odebrał telefon - wypytał co i jak, pojechał i zapewnił jelonkowi bezpieczeństwo. Czyli stworzył się taki łańcuch pomocy:) Dorota i Staszek M.
BRAWA DLA TEGO PANA! Ma Pan u mnie +:)
brawo ;) w zachodniopomorskim jest ktos jeszcze kto pomaga zwierzętom ;) ;Dbez urazy