Sprawa ciągnie się nieprzerwanie od, co najmniej 2000 roku. Od pierwszej kadencji samorządu powiatowego. Wówczas to podjęta została decyzja o modernizacji tejże drogi, jako drogi alternatywnej na wybrzeże Bałtyku w granicach powiatu kamieńskiego. W pierwszym etapie przebudowano drogę na odcinku Międzywodzie – Unin do skrzyżowania z drogą Unin – Kołczewo.

W międzyczasie zmieniły się władze powiatu, a wkrótce rozpoczęła się druga kadencja władz powiatu. Władze drugiej kadencji nie były zainteresowane drugim etapem przebudowy drogi na odcinku Unin – Wolin. Do przebudowy drogi na tym odcinku przystąpiono dopiero w 2009 roku. W czasie trzeciej kadencji władz powiatu i to wówczas nie uzyskano pozwolenia na wycinkę przydrożnych drzew.

Pierwszy raz, że z drogą na odcinku Unin – Wolin jest coś nie tak zorientowano się niedługo po jej otwarciu. Głos Szczeciński z dnia 3. marca 2012 w informacji „Masakra na drodze Wolin-Unin. Można było tego uniknąć” doniósł: Do tragicznego wypadku doszło na drodze między Wolinem a Uninem. W miejscu, gdzie ekolodzy i konserwator zabytków sprzeciwili się wycince niebezpiecznych drzew zginął 20-letni chłopak.

Redakcja tak skomentowała to zdarzenie: „Jesteśmy chyba jedynym miejscem na ziemi, gdzie blokuje się wycinkę spróchniałych drzew znajdujących się kilkadziesiąt centymetrów od drogi. Można oczywiście mówić, że do wypadku by nie doszło, gdyby człowiek bez prawa jazdy nie siadał za kierownicą. Jednak nie jest to żadne wytłumaczenie. Taka tragedia mogła spotkać każdego kierowcę. Nie trzeba rozwijać tam wielkich prędkości, by doszło do zagrożenia. Wystarczy, że z naprzeciwka będzie jechał ciężarowy samochód - nie uciekniemy na pobocze, bo takiego tam nie ma. Bezmyślnością wykazali się również wykonawcy podczas przebudowy drogi. Już wtedy za wszelką cenę należało próbować pozbyć się tych drzew. Niestety ekolodzy znowu dali za wygraną. Drzewa są - ludzie niepotrzebnie giną”.

Przypomnę, że sprawa wycinki drzew trafiła do Parlamentu Europejskiego za sprawą Niemca, czasowo przebywającego u pani sołtys w Darzowicach. On, wraz z ekologami wygrał, potem powrócił do Niemiec, a myśmy z problemem pozostali. Presji uległa także Konserwator Zabytków, nie wydając zgody na wycinkę drzew i ciągle obstawała przy swoim.

- W dniu 19. kwietnia 2018 roku złożony został do Konserwatora Zabytków w Szczecinie wniosek o wycinkę 323 drzew rosnących w pasie drogowym drogi powiatowej 1006Z Międzywodzie – Unin – Wolin – mówi Marek Matys wicestarosta kamieński.

Wniosek został złożony na podstawie opracowania Biura Projektowego EKOsystem: „Dokumentacja ewidencyjna alei przydrożnej, znajdującej się przy drodze powiatowej 1006Z Międzywodzie – Unin na trasie Wolin – Darzowice – Unin”.

- Jedno drzewo już wycięto. Należy jeszcze wyciąć 323 drzewa m.in. klony, jesiony i lipy. 145 drzew ze względu na kolizję z układem drogowym – odległość od skrajni jezdni mniejsza niż 50 cm. Natomiast pozostałe 177 drzew wskazanych jest przez dendrologów na ich zły stan fitosanitarny –dodaje Marek Matys.

Wszystkich winnych, że droga na odcinku Wolin – Darzowice – Unin wygląda, jak wygląda można by wskazać z imienia i nazwiska. Tylko co to zmieni. Teraz trzeba czym prędzej dążyć do poprawy stanu bezpieczeństwa, tym bardziej, że zbliża się sezon turystyczny. A już teraz na drodze tej obserwuje się wzmożony ruch samochodowy. Nie mówiąc już o rowerzystach i pieszych.

mzk

źródło: www.ikamien.pl