POGODA

Reklama

Wydarzenia

ikamien.pl • Czwartek [19.04.2018, 16:40:06] • Międzyzdroje

„Wszystkie nasze mamy”, czyli o Irenie Sendlerowej w międzyzdrojskiej bibliotece

„Wszystkie nasze mamy”, czyli o Irenie Sendlerowej w międzyzdrojskiej bibliotece

fot. Biblioteka w Międzyzdrojach

18 kwietnia 2018 roku w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Międzyzdrojach odbyło się spotkanie z autorką książek dla dzieci i młodzieży Renatą Piątkowską. Pisarce towarzyszyła lektorka, Elżbieta Malwina Kożurno. Na spotkanie zostali zaproszeni uczniowie ze Szkoły Podstawowej nr 1 w Międzyzdrojach oraz ze Szkoły Podstawowej nr 2 w Wapnicy. Spotkanie zostało zorganizowane w związku z ustanowieniem przez Sejm RP roku 2018 Rokiem Ireny Sendlerowej.

Autorka opowiedziała historię bohaterów niezwykłej książki pt. „Wszystkie moje mamy”. Główną postacią jest Szymon Bauman, chłopiec żydowskiego pochodzenia, który został uratowany z warszawskiego getta przez Irenę Sendlerową. Z pomocą zaufanych ludzi, ta wspaniała kobieta, uratowała ponad 2500 tysiąca dzieci z getta.

„Wszystkie nasze mamy”, czyli o Irenie Sendlerowej w międzyzdrojskiej bibliotece

fot. Biblioteka w Międzyzdrojach

Uczniowie, którzy z zainteresowaniem słuchali historii opowiedzianej przez Renatę Piątkowską, mogli dowiedzieć się wielu ciekawostek z życia Ireny Sendlerowej. Pisarka przybliżyła młodym ludziom czym jest getto. Uczniowie byli wstrząśnięci informacjami o panujących tam warunkach. Żydzi zmagali się tam z głodem, chorobami, cierpieniem, poniżaniem. Aby zdobyć bochenek chleba musieli bardzo ciężko pracować. W getcie panowała akcja „łyżeczkowa”, polegająca na dzieleniu się tym, co było.

„Wszystkie nasze mamy”, czyli o Irenie Sendlerowej w międzyzdrojskiej bibliotece

fot. Biblioteka w Międzyzdrojach

Irena Sendlerowa wchodziła do getta na podstawie przepustki jako siostra Jolanta. Przemycała tam ubrania, żywność, leki. Wymyślała przeróżne sposoby na wydostanie żydowskich dzieci poza mury getta. Niemowlaki usypiała i chowała do kartonów lub skrzyneczek, które wkładała na pakę samochodu wywożącego śmieci. Starsze dzieci również usypiała, a zaufany kierowca wywoził je razem z ciałami zmarłych. Żyjące odbierała po drugiej stronie murów. Bardzo wiele dzieci zostało wyprowadzonych kanałami. Główny bohater książki „Wszystkie moje mamy” Renaty Piątkowskiej, Szymon Bauman został ukryty w pudełku po proszku i wywieziony samochodem. Niestety, kiedy uświadomił sobie, że jest sam w ciemnościach, zaczął płakać. Kierowca był na to przygotowany. Miał wyszkolonego psa, który zagłuszał płacz dziecka, kiedy przekraczali bramę getta. Tym sposobem udało się uratować chłopca. Kolejny problem rozpoczynał się, kiedy dzieci znalazły się po drugiej stronie muru. Irena Sendlerowa musiała znaleźć dla nich nowe rodziny, zmienić ich tożsamość, nauczyć polskich modlitw i zachowań, aby nie zdradziły się w razie nalotu Niemców. Kolejnym pomysłem Sendlerowej było zapisywanie nazwisk dzieci i adresów, gdzie przebywają, aby po wojnie ich rodziny mogły je odnaleźć. Słoik z karteczkami zakopała pod jabłonką w Warszawie. Do dzisiaj drzewo nadal rośnie i można je zobaczyć. Irena Sendlerowa miała wielu zaufanych ludzi, bez których sama nie dałaby rady uratować tylu dzieci. Pomagali jej kierowcy, lekarze, fałszerze dokumentów, siostry zakonne, rodziny przyjmujące dzieci. Wszyscy ryzykowali życiem swoim i swoich najbliższych, ponieważ za pomoc Żydom groziła śmierć.

„Wszystkie nasze mamy”, czyli o Irenie Sendlerowej w międzyzdrojskiej bibliotece

fot. Biblioteka w Międzyzdrojach

Bohaterskie czyny Ireny Sendlerowej nie zostały nadzwyczaj docenione przez polskie władze. Dopiero w 1999 roku za sprawą czterech uczennic z amerykańskiej szkoły zrobiło się głośno o naszej bohaterce. Nastolatki napisały i wystawiły sztukę pt. „Życie w słoiku”, która spotkała się z wielkim uznaniem szkoły i do dzisiejszego dnia jest tam wystawiana. Dziewczyny postanowiły przylecieć do Polski i poznać Irenę Sendlerową, która została odznaczona medalem Sprawiedliwy wśród Narodów Świata. Jest na nim wyryte „Kto ratuje jedno życie – ratuje cały świat”. W 2008 roku kobieta zmarła pozostawiając po sobie przesłanie do młodych ludzi, aby nie klasyfikowali ludzi ze względu na ich kolor skóry czy wyznanie religijne, tylko czy jest dobrym, czy złym człowiekiem.
Słowa Sendlerowej były zakończeniem wzruszającego spotkania. Uczniowie mogli zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie z gośćmi, kupić książkę i podziękować za wspaniałą lekcję historii.

„Wszystkie nasze mamy”, czyli o Irenie Sendlerowej w międzyzdrojskiej bibliotece

fot. Biblioteka w Międzyzdrojach

Spotkanie zostało sfinansowane przez Ośrodek Pomocy Społecznej w Międzyzdrojach w ramach Gminnego Programu Profilaktyki i Rozwiązywania Problemów Alkoholowych na 2018 r. na działania profilaktyczno-rozwojowe dla dzieci i młodzieży realizowane przy bibliotece w Międzyzdrojach.

Bibliotekarze


komentarzy: 0, skomentuj, drukuj, udostępnij

Twoim Zdaniem

Dodaj Komentarz

Dodając komentarz akceptujesz
Regulamin oraz Politykę prywatności.

Zauważyłeś błąd lub komentarz niezgodny z regulaminem?
 
■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@ikamien.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344 ■ Zrobiłeś zdjęcie lub film? Wyślij do nas! kontakt@ikamien.pl ■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@ikamien.pl ■ Zrobiłeś zdjęcie lub film? Wyślij do nas! kontakt@ikamien.pl ■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@ikamien.pl ■ Zrobiłeś zdjęcie lub film? Wyślij do nas! kontakt@ikamien.pl ■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@ikamien.pl ■ Zrobiłeś zdjęcie lub film? Wyślij do nas! kontakt@ikamien.pl
■ Informujemy, że w dniu 23 stycznia 2025 roku (czwartek) firma MAMMO-MED Sp. z o.o. z Gdańska, w ramach Programu Profilaktyki Raka Piersi przeprowadzi w Dziwnowie bezpłatne badania mammograficzne. Specjalny mammobus, będzie stał w tym dniu na parkingu przy Szkole Podstawowej (w osi ulicy Reymonta) od godziny 9.00. Bezpłatne badania obejmują Panie od 45 do 74 roku życia. Prosimy o wcześniejszą rejestrację pod numerami telefonów: 61 222 37 00, 583 257 602. ■ W gminie Wolin, w miejscowości Troszynek, doszło do wycinki zdrowego, stuletniego drzewa. Decyzja ta wywołała burzę wśród mieszkańców, którzy zastanawiają się, dlaczego doszło do usunięcia drzewa, które nie stanowiło żadnego zagrożenia. Mieszkańcy Troszynka są oburzeni wycinką imponującego drzewa, które przez lata było ważnym elementem lokalnego krajobrazu. Drzewo, które nie wykazywało oznak chorób ani zagrożenia dla bezpieczeństwa, zostało wycięte, co wywołało pytania o zasadność i legalność tej decyzji ■