Prawdopodobnie z oszczędności wyłączono oświetlenie na cmentarzu. W porze jesienno-zimowej, gdy zmierzch zapada bardzo wcześnie, jest po prostu ciemno i niebezpiecznie.
fot. Wojtek Basałygo
Lampy na kamieńskim cmentarzu są, lecz nie płynie w nich prąd. Ludzie popołudniami boją się odwiedzać groby bliskich w obawie przed złodziejami.
Prawdopodobnie z oszczędności wyłączono oświetlenie na cmentarzu. W porze jesienno-zimowej, gdy zmierzch zapada bardzo wcześnie, jest po prostu ciemno i niebezpiecznie.
- Przecież nie muszą palić się przez całą noc, ale wystarczy, żeby świeciły przynajmniej do godziny 19-20. Kończę pracę o 16 i nie chodzę wieczorem na cmentarz bo boję się, żeby ktoś podbiegnie i wyrwie torebkę – mówi pani Alicja.
Może zarządca kamieńskiego cmentarza pomyśli o mieszkańcach, którzy chcieliby odwiedzać groby swoich bliskich popołudniami i włączy kilka lamp na terenie nekropolii.
Władza myśli po co nieboszczykom prąd.