gryfkamien.futbolowo.pl • Niedziela [20.09.2009, 16:17:46] • Kamień Pomorski
Kibice zobaczyli osiem bramek. Zobacz zdjęcia!

fot. Sławomir Ryfczyński
Czwartoligowi piłkarze kamieńskiego Gryfa przed własną publicznością pokonali 7:1 (3:0) jedenastkę Sławy Sławno. Dzięki temu zwycięstwu podopieczni Stanisława Kuryłły zajmują czwartą lokatę.
Pierwsze sekundy spotkania mogły przynieść bramkę. Po błędzie obrony piłkarzy Gryfa piłka minimalnie minęła słupek bramki Pawła Kuldy. W chwilę później w dogodnej sytuacji znalazł się Radosław Smela. Jednak tym razem piłka odbiła się od poprzeczki. Na pierwszą bramkę kibice musieli czekać do 17 minuty spotkania. Marcin Ziatyk uderzył technicznie i bardzo precyzyjnie, a futbolówka wylądowała w siatce. Od tego momentu całkowicie panował na boisku zespół Gryfa. W 28 minucie podwyższył na 2:0 Radosław Smela. Tuż przed przerwą Mariusz Kostur z około 15 metrów uderza piłkę w stronę bramki i ku uciesze kamieńskich kibiców ląduje ona w siatce. Gryf drugą odsłonę spotkania rozpoczął bez Górskiego, Geszki oraz Janusa, a z Tomaszkiewiczem, Kmetykiem i Wittbrodtem.

fot. Mateusz Królikowski
Chwilę później na 4:0 podwyższa Mariusz Kostur po podaniu Radosława Smeli. 13 minut później padła kolejna bramka dla gospodarzy. Tym razem strzelcem został Radosław Smela. Na kolejną bramkę kibice musieli czekać do 75 minuty. Po bardzo dokładnym podaniu Ryszarda Króla wynik podwyższył Łukasz Tomaszkiewicz. Ten sam zawodnik 82 minucie z rzutu wolnego zdobył swojego drugiego gola. Cztery minuty później po kontrowersyjnym rzucie karnym bramkę honorową zdobył Gertig dla Sławy Sławno. Do końca spotkania napór Gryfa trwa, Sława broni się niemal całym zespołem, jednak wynik spotkania nie uległ już zmianie. Bez wątpienia było to jedno z najlepszych spotkań, jakie tej jesieni widzieliśmy na własnym stadionie w wykonaniu Gryfa. Szkoda, że mając taką przewagę i tak dominując na boisku piłkarze Stanisława Kuryłły nie potrafili zdobyć więcej bramek. Walka, ambicja, piękne bramki to wszystko można było zobaczyć w przepiękne wrześniowe popołudnie. Oby więcej takich spotkań ….

fot. Wojtek Basałygo
Skład Gryfa: Paweł Kulda, Adrian Kapczyński, Radosław Janus (46’ Kacper Wittbrodt), Szymon Smerdel, Michał Geszka (46’ Sebastian Kmetyk), Krzysztof Wróbel (58” Krzysztof Wysocki), Radosław Smela, Mariusz Kostur, Marcin Ziatyk, Ryszard Król, Gracjan Górski (46’ Łukasz Tomaszkiewicz)
Bramki:
1 : 0 – 17’ Marcin Ziatyk
2 : 0 – 28’ Radosław Smela
3 : 0 – 40’ Mariusz Kostur
4 : 0 – 50’ Mariusz Kostur
5 : 0 – 63’ Radosław Smela
6 : 0 – 75’ Łukasz Tomaszkiewicz
7 : 0 – 82’ Łukasz Tomaszkiewicz
7 : 1 – 86’ Rafał Gertig
cieniasy, jeszcze się burzą!!
Tylko GRYF!
Nieudaczników kolego to możesz szukać w swojej rodzinie. pozdro
Super chłopaki. Czwarte miejsce w tabeli. Zaraz sięgniecie podium :)
Nieudaczniki z gryfa jak reprezentacja-tylko z san marino potrafią, a wyżej to zero totalne!
A kiedy derby?
ej **** z wolina na waz tez przyjdzie czas
Trener był na meczu w Kamieniu. Oj w pierwszej połowie krzyczał na chłopaków, ale najważniejsze, że trzy punkty zostały w Kamieniu Pomorskim
Trener Kuryłło był na meczu - czy w Przybiernowie na meczu B klasy dorabiał do pensji ?
CHłopaki z Gryf!! ale chłam był - beznadzieja ;/
Brawo Gryf! Chyba wybiliście Sławie piłkę z głowy na długi czas ;p