Od kilku tygodni cały powiat kamieński, jako żywo, żyje wyborami. Za parę dni, po niedzielnych wyborach zobaczymy ostateczną listę wielkich i małych wygranych i takiż przegranych. Wszystko się uspokoi do następnych wyborów samorządowych. Okaże się także, czy znowu wybraliśmy właściwie, czy też daliśmy się przez ubiegających się omamić. Jednak nie o tym, lecz o wyborach w powojennej historii naszego kraju słów kilka.
Otóż dekretem PKWN z 1944 roku restytuowano instytucje samorządu terytorialnego, jednak teraz powiązano je z radami narodowymi, którym przyznano zadania organów uchwałodawczych. Nowością było ponadto wprowadzenie samorządu terytorialnego na szczeblu wojewódzkim. W pierwszym okresie wojewodów mianował PKWN, a następnie Rada Ministrów na wniosek ministra administracji, zaopiniowany przez wojewódzką radę narodową, natomiast starostów mianował minister administracji publicznej na wniosek wojewody zaopiniowany przez powiatową radę narodową.
Istotnym było to, że do 1954 roku członkowie rad narodowych nie pochodzili z wyborów, lecz prawo ich powoływania przysługiwało określonym organizacją politycznym i społecznym, rady niższego szczebla mogły delegować swoich przedstawicieli do rad szczebla wyższego.
Tu pewna konstatacja historyczna: w II Rzeczpospolitej samorządy także nie były przez władze hołubione. Samorząd terytorialny wprowadzany był stopniowo, z powodu różnic związków administracyjnych poszczególnych państw zaborczych. Konstytucja marcowa wprowadzała zasadę szerokiego samorządu, która nie została jednak w pełni zrealizowana. Po przewrocie majowym stopniowo ograniczano samodzielność samorządu, czego wyrazem stała się najpierw tzw. ustawa „scaleniowa” z 1933 roku, a potem przepisy konstytucji kwietniowej. Klasycznym przykładem jest Warszawa, kiedy to demokratycznie wybrana Rada Miejska przeprowadziła głosowanie w sprawie wyboru nowego prezydenta miasta. 2 sierpnia 1934 roku Stanisław Starzyński nie uzyskawszy wymaganej przez ustawę liczby głosów radnych zatwierdzony został przez ministra spraw wewnętrznych na stanowisko komisarycznego prezydenta miasta. Stan ten trwał do wybuch drugiej wojny światowej.
We wrześniu 1954 roku nastąpiła reforma administracyjna kraju. Przed reformą powiat kamieński wyglądał następująco: miasto Kamień Pomorski oraz gminy: Chomino (9), Dziwnów – osada, Golczewo (12), Gostyń (7), Jarszewo (14), Łożnica (8), Przybiernów (7), Recław (11), Stepnica (8), Trzebieszewo (10), Wysoka Kamieńska (13), Żarnowo (6), w nawiasach ilość gromad.
Od dnia 29 września 1954 roku w miejsce gmin jako podstawowe jednostki administracyjne obejmujące kilka wsi wprowadzone zostały gromady. Warto zaznaczyć, że gromady istniały też wcześniej, lecz tylko jako jednostki pomocnicze gmin, na wzór obecnych sołectw. Natomiast w 1954 roku nowe, znacznie większe gromady, lecz dużo mniejsze od dotychczasowych gmin całkowicie zastąpiły gminy.
Pierwsze wybory do rad narodowych odbyły się w grudniu 1954 roku. Jakkolwiek wybory organizował Front Jedności Narodu skupiający związki zawodowe, partie polityczne (PZPR, ZSL i SD) oraz inne organizacje społeczne i społeczno-polityczne to realizował cele polityczne PZPR i był jej podporządkowany. Prawo do zgłaszania kandydatów posiadały organizacje polityczne, zawodowe, spółdzielcze i inne masowe organizacje ludu pracującego. Praktyczna realizacja podstawowego zadania Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej - nadawania całemu aparatowi charakteru socjalistycznego - oznaczała poddanie rad narodowych kontroli partyjnej. Funkcje w prezydiach narodowych pełnili szefowie lub czołowi działacze PZPR.
W 1955 roku przy Prezydium Powiatowej Rady Narodowej w Kamieniu Pomorskim działały następujące referaty: Ogólno-Gospodarczy, Organizacyjny, Społeczno-Administracyjny, Kadr, Wojskowy, Pracy i Pomocy Społecznej, Kultury, Prawny, Spraw Wyznań, Oświaty, Zdrowia, Finansów, Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej, Komunikacji, Rolnictwa i Leśnictwa, Budownictwa, Przemysłu, Handlu, Zatrudnienia, Komisja Planowania Gospodarczego, Statystyki, Powiatowy Komitet Kultury Fizycznej i Turystyki. Struktura ta podlegała kilkakrotnym zmianom.
Jak wyglądały wybory organizowane przez FJN? Przykład z wyborów, jakie odbyły się 30 maja 1966 roku. W wyborach do powiatu o 50 mandatów radnego powiatowego ubiegało się 69 kandydatów w 9 okręgach wyborczych. Na 14.265 osób uprawnionych w wyborach do Powiatowej Rady Narodowej głosowało 13.9512 osób to jest 97,79 procent uprawnionych. Na kandydatów Frontu Jedności Narodu swe głosy oddało 13.873 głosujących, to jest 99,4 procent głosów. Tak więc wybrano z list wyborczych 50 radnych Powiatowej Rady Narodowej, byli to kandydaci znajdujący się na tak zwanych miejscach mandatowych.
Czy coś się ode tego czasu zmieniło? I wiele, i mało.
Po pierwsze: wówczas były tzw. miejsca mandatowe i ci na pierwszym miejscu bez względu ile uzyskali głosów i tak zostawali radnymi – czyli każdy głosował jak chciał, a i tak wybrano kogo trzeba. Było to w zgodzie ze spostrzeżeniem Józefa Stalina, że mniej ważne jest – kto głosuje, a ważniejsze – kto liczy głosy. Czy dziś jest inaczej, znowu są listy i także wygrywają ci piersi na niej umieszczeni, no i jeszcze mandaty do podziału. Co to ma wspólnego z demokracją – niech czytelnicy sami sobie odpowiedzą.
Po wtóre: przed i po wyborach nasze miasta i wsie były czystsze, a plakaty wyborcze niektórych kandydatów i partii nie straszyły mieszkańców do następnej kampanii by służyć żelaznym kandydatom. Wtedy starczały oficjalne listy kandydatów oraz telegram Władysława Gomółki, a frekwencji można tylko pozazdrościć. Zresztą frekwencja już w czasie próby generalnej przed wyborami jaką było sprawdzanie list wyborczych, może dzisiejszych polityków przyprawiać o zawrót głowy.
I po trzecie Pierwsza Komuna była bardziej hojna niż Trzecia Rzeczpospolita, bowiem samych tylko mandatów do powiatu było aż 50. No ale dobrze, że dziś wybraliśmy tylko 17 radnych, a i to za dużo, bo jak słychać, że co noc się spotykają i zarządu powiatu jakoś wybrać nie mogą, bo podobno jest więcej chętnych np. na funkcję starosty niż radnych. Nie pomaga interwencja znanego Posła czy byłego Ministra przez innych nazywanego nie wiedzieć czemu, Ojcem Chrzestnym, chyba dlatego, że ponoć przed laty bardzo w sejmie zabiegał o utworzenie powiatu kamieńskiego, co mu się zresztą udało.
Czy jesteście sobie państwo w stanie wyobrazić, co by było przy 50 radnych, bo ja nie.
Oby do niedzieli, a potem do następnych wyborów samorządowych.
może by klasik coś o Hitlerze napisał wszak po transformacji należał do mniejszości niemieckiej w Kamieniu
Dajcie spokój z tymi banialukami. Juz niebawem 5 grudnia i wszystko ucichnie. A Trzebieszewo powinno samo pilnować prawomyślności, a nie po czasie opowiadać. Wydają tylko opinię o sobie samych.
młody Oskar tylko pomagał tacie! czemu się czepiacie!
Kiryluk to niech sobie porządek w torebce zrobi a nie w powiecie, przy 8 głosach juz po niej. I dobrze :)
Demokracja, demokracją, że przytoczę. A w Trzebieszewie po zamknięciu lokalu o 22:00 wieść gminna niesie został kandydujący O.L. Też demokratycznie liczył głosy?
ludzie to są bzdury jak ktos zna jak rozdziela sie mandaty w polsce to powinien wiedziec ze ktos kto zajmuje 1 miejsce na liscie nie musi wejsc jako pierwszy wybory nie sa ustawiane tylko wyw olicie gadac glupoty a nie isc i glosowac
83.21.238 Drobnostka, mnie się też zdarzyło.
Do goscia z 13:4, dzieki, przyda sie na przyszlosc. Gosc z 13:40, tego zawalu to mi zyczysz, czy bedziesz mi go zazdroscil ?.
Maślak wraca!! Brawo cudowny chłopcze!
Gość z 13.08 Skoro tak poprawiasz - to piszemy oprócz a nie oprucz.
nie jestem polonistą ani nauczycielem. robię dużo błędów a nauczycieli jako grupy zawodowej nie lubię. Ale w bzdury typu cyrografy, układy, spiski nie wierze. a minimum ortografii nawet na forum obowiązuje. I spuść trochę ciśnienia bo zawału dostaniesz:)
Gosc, Sroda 01.12.2010, 10:45 Pewnie jestes nastepny belfer, odrazu bledy poprawiasz polonisto, pewnie sam ich nie robisz, bo nic nie robisz, oprucz tego ze tryskasz wazeliną Zdania zaczynamy z duzej litery nie z małej.
tak to nie są w pełni demokratyczne wybory, gdyż jeden osobnik startuje na kilka miejsc, i ludzie są pogubieni, gdyż w zastępstwie ktoś wchodzi na ich miejsce nie mając w pełni zaufania społecznego
Gość • Środa [01.12.2010, 05:36] • [IP: 83.21.215.***] nie gemby tylko gęby. kto Ci człowieku takich bzdur naopowiadał? w mgłę na Smoleńsku też wierzysz?
też gratuluję Pani Kiryluk. gratuluję też Panu Maślakowi wicestarosty
pod tym hasłem kurs obrany, cała na przód Bronek nie okreslił kierunku tylko prędkosc.Niby ma obrany kurs, ale nie mowi jaki konkretnie.. Mysle ze zabierze nas na dno i nakarmi nami ryby.Zycze powodzenia.
Pan Golusda na starostę !! Potrzebny ktoś kto umie liczyć!!
Pan Golusda na starostę! Potrzebny jest nam jakiś matematyczny umysł!
ojcem chrzestnym jest witold b. jeśli weźmiecie go do zarządu to zrobicie mocne kuku wyborcom którzy dali mu czerwoną kartkę
" Na kandydatów Frontu Jedności Narodu swe głosy oddało 13.873 głosujących, to jest 99, 4 procent głosów" - pisze p.Klasik. Głosy już były znane przed wyborami, ą że ktoś wrzucał kartę gwarancyjną żelazka, to już inna inszość. Dziś jest to samo, a wszystko rozgrywa się zakulisowo. Kurs obrany - zero zmiany.
"Wtedy starczały oficjalne listy kandydatów oraz telegram Władysława Gomółki". To jest cytat z tekstu. Dlaczego Pan Klasik napisał nazwisko przez" ó" zamiast" u". Wystarczyło przepisać z telegramu.
MK robi robotę! swoimi artykułami, w drodze rewanżu trzeba mu wybaczyć błędy i wypaczenia.
Wniosek po przeczytaniu tego co pan napisal jest jeden. Nadal jest tak samo, wladza wybiera sie sama, zobaczcie w Kamieniu, od lat te same gemby, zamieniaja sie tylko funkcjami. Przed tegorocznymi wyborami, w rozmowie z czlowiekim ktory jest blizej koryta, uslyszalem:"podpisany cyrograf juz lezy w ratuszu kto na jakie stanowisko". Mial racje.
pani KIRYLUK prawdopodobnie będzie starostą, gratuluję pierwszej kobiecie, zobaczycie ona zrobi tam w końcu porządek.
A Marian wzdycha do tych czasow.
może by klasik coś o Hitlerze napisał wszak po transformacji należał do mniejszości niemieckiej w Kamieniu
tak podzielone a co będzię jak będą po niedzieli manatki pakować, na pewno będzie rewolucja po wyborach tak czy opak
wybory dziś = kolejne 4 lata układu Karpiński - Jędrzejewski... już wszystko podzielone, aż przykro...
Widac, że bardzo późnym wieczorem - Stanisław Starzyński, Gomółka czy wybory w 1966 r.. .. A te refleksje to nie jest już nawet publicystyka historyczna, którą się Pan pała robiąc skądinąd bardzo dobrą robotę. Tekst o czarownicach z pewnością będzie bardziej dopracowany.
Znowu MK... :(
Do Pani/Pana Wtorek [30.11.2010, 21:20] • [IP: 77.115.163.***] Jasne, że poprawnie tekst winien brzmieć: Czy dziś jest inaczej, znowu są listy i także wygrywają ci pierwsi na niej umieszczeni, no i jeszcze mandaty do podziału. Przepraszam czytelników, ale tekst pisałem późnym wieczorem, no ale to mnie nie usprawiedliwia, postaram się na przyszłość wykazać jeszcze więcej staranności. W nagrodę przygotowuję artykuł o spaleniu 30 grudnia 1679 r pod Wrzosowem ostatniej kobiety posądzanej o czary. MK
Kto jest tym" Ojcem Chrzestnym" ?? Pytam, bo nie wiem, a ciekawi mnie to :)
Panie Marianie tytułem sprostowania: piersi same wyborów nie wygrają nawet jak są na listach pierwsze:)
Wniosek jeden z tego mozna wyciagnac, jak syf byl tak jest i bedzie w tym miescie...