- Doszło do naruszenia dóbr osobistych powoda. Sąd nie ma tu żadnych wątpliwości co do tego, że zarówno treść poszczególnych słów, jak również przytoczenie okoliczności faktycznych sugerujących, że powód jest łapówkarzem, a także inwektywy, które pojawiają się w tym wpisie świadczą zdaniem sądu, że doszło do naruszenia dóbr osobistych powoda - powiedziała Longa.
Wydawca iswinoujscie.pl broniąc się twierdził, że nie może ponosić odpowiedzialności za każdą anonimową opinię internautów. Jak twierdzi Sławomir Ryfczyński, po interwencji Żmurkiewicza, wpis został usunięty.
- Będziemy składać apelacje. Sam mówiłem w sądzie, że ten komentarz mógł napisać nawet sam Janusz Żmurkiewicz. Nikt nie zaprzeczył. Pomimo ceny, którą płacimy, dalej będziemy walczyć o wolność słowa i o to, żeby ludziom nie zamykać ust - zapewnił Ryfczyński.
Wydawca portalu nie będzie musiał wpłacać 5 tysięcy na cele społeczne, czego domagał się prezydent Żmurkiewicz. Sąd oddalił to żądanie, ze względu na to, że obraźliwa treść została usunięta po interwencji prezydenta.
2017-10-12, 18:25
Tomasz Duklanowski
Idealna droga. Czy taki werdykt zapadnie w stosunku do innej osoby publicznej powiedzmy radnego? Panie Slawku pelen szacun dla Pana i taty za obiektywizm. Jestesmy z Panem!
Dałby Pan spokój Panie prezydencie...To przecież dopiero proces i przeprosiny nagłośnią sprawę. Przedwojenny szmonces brzmi tak: Sąd nakazał Ickowi odwołać nazwanie Mośka świnią. Mosiek z odpowiednią intonacją wypowiedział przed wysokim sądem formułkę: Icek nie jest świnią??
Gdyby anonim nie stwierdzał, a pytał czy prezydent jest taki a taki, to wówczas nie byłoby za co karać.
Teraz wiadomo jak trzeba postąpić z wpisami na portalu info. Dzięki za instrukcję...