ikamien.pl • Czwartek [05.10.2017, 09:01:40] • Wolin
Wolin 967 – 2017: Odsłonięcie pamiątkowej tablicy w rocznicę 1050-lecia przyłączenia Wolina do Polski

fot. kam
…Wtenczas, kiedy się zaczynała historia środkowej Europy, na początku okresu wędrówek ludów – świat słowiański sięgał poza środkową Łabę, miejscami dochodził do Renu. Taki jest wynik…
…Z faktu, że najnowsza historia Niemiec toczy się na ziemiach, które są słowiańskie, a częściowo polskie – nie wyciągajmy żadnych wrogich wniosków. … Wystarczy, że w naszej Ojczyźnie, ludzie będą ten fakt mieli w pamięci głębiej niż kiedykolwiek. I uczynimy wszystko, aby ta nieszczęsna ściana zachodnia nie posunęła się już ani o najmniejszą miarę dalej – ku wschodowi… Józef Kisielewski. Ziemia gromadzi prochy. 1938.
22 września 2017 r. odbyła się w Wolinie uroczystość odsłonięcia tablicy pamiątkowej poświęconej 1050-tej rocznicy przyłączenia po raz pierwszy Wolina do Polski.
Odsłonięcia tablicy dokonali: wicestarosta powiatu kamieńskiego p. Marek Matys wraz z burmistrzem Wolina p. Eugeniuszem Jasiewiczem. W uroczystości udział wzięli uczniowie szkół wolińskich wraz z nauczycielami oraz mieszkańcy naszego miasta.
Właśnie w tym dniu (22 września), przed 1050-ma latami, wg. przekazów kronikarzy, zakończyła się bitwa Wolinian pod wodzą grafa Wichmana Młodszego, z rodu Billungów, z wojami księcia Mieszka I. Wolinianie zostali pokonani, a Wolin włączono w obręb państwa polskiego.
Podłoże wyprawy Wolinian oraz sam przebieg starcia obu wojsk opisał kronikarz saski Widukind z Korbei – mnich z klasztoru benedyktyńskiego w Nowej Korbei w kronice „Dzieje Sasów. Roczniki Korbejskie”. Na podstawie tej kroniki, w Wolinie (w pobliżu rynku miejskiego), została wykonana tablica poglądowa przedstawiająca opis bitwy oraz wynikające z niej konsekwencje.
Jaka była wtedy Polska? Jakie to było państwo, jak było zorganizowane, co było jego spoiwem? Rządzone przez pierwszego historycznego władcę – Mieszka I (ok. 935 – 992) państwo polskie miało już za sobą okres tworzenia. Stanowiło typową monarchię wczesnofeudalną (Mieszko rządził w niej niepodzielnie), posiadało duży i nowoczesny potencjał militarny. Państwo, którego granice były w dalszym ciągu dość płynne, szczególne na północy i wschodzie, zajmowało znaczny obszar, a jego potencjał ludzki był niemały. Rządząca dynastia Piastów miała za sobą kilkupokoleniowe panowanie, była mocno osadzona na tronie. Antagonizmy międzyplemienne były dość słabe, aparat administracyjny działał sprawnie. Państwo stanowiło jedność, a co najistotniejsze, wraz z przyjęciem przez Mieszka I chrztu w 966 r. weszło w skład chrześcijańskiej wspólnoty Europy.

fot. kam
Konflikt germańsko-słowiański trwał praktycznie od początku osadnictwa Słowian na zachodzie Europy. Nabrał on zupełnie innego wymiaru z chwilą dotarcia niemieckiej ekspansji do Odry i przeciwstawieniu się jej sił zjednoczonego pastwa Mieszka I. Niemcy natknęli na opór przeciwnika znacznie silniejszego, a co najistotniejsze – już tego samego wyznania. W sensie ideologicznym prowadzenie dalszej walki pod hasłem nawracania pogan straciło rację bytu. Mimo to, na pograniczu walki trwały wiele lat z różnym skutkiem. Jednym z ważniejszych takich wydarzeń była bitwa Mieszka I o opanowanie ujścia Odry, właśnie z Wolinianami w 967 r.
Dzięki mądrej i dalekowzrocznej polityce Mieszka I możemy czuć się dziś gospodarzami tej ziemi. Dlatego powinniśmy zachować pamięć o tym władcy i tamtych wydarzeniach. Odsłonięcie tablicy pamiątkowej, tu w Wolinie, jest świadectwem tego, iż pamiętamy.
Po uroczystości odsłonięcia tablicy, w podziemiach Dworku Wolińskiego - Centrum Współpracy Międzynarodowej, prof. dr hab. Stanisław Rosik z Uniwersytetu Wrocławskiego wygłosił niezwykle ciekawy wykład pt. Graf Wichman Młodszy – przyjaciel Wolinian i wróg Mieszka I. W kręgu opowieści Widukinda z Korwei.
Opr. Muzeum Regionalne im. A. Kaubego (RB)
No to w końcu przestaniecie pisać o zdobyciu w 1945 WOLINA a o odzyskaniu naszych od wieków terenie.
To jest to na co czekali nasi dziadkowie.
Jasiewicz z Augustyniakiem oszukali głównego wykonawcę Pana Zenona Lisiczko przy wykończeniu dworku na grubo ponad 100.000, - a teraz szpanują jacy oni to są dobrzy ludzie, ich miejsce jest w Zakładzie Karnym jako pensjonariusze i do nich dołożyć powinni tego pijaka sekretarza.