Spotkanie z popularną pisarką miało prawdziwie rodzinny charakter. Każdy gość przy smacznym torcie oraz filiżance kawy mógł zadać autorce każde pytanie. Monika Szwaja chętnie na nie odpowiadała. Tłumaczyła zawiły proces powstawania swoich książek, opowiadała o problemach z wydawnictwami, postaciach ze swoich powieści oraz własnych doświadczeniach życiowych.

Do niewielkiej biblioteki przyszło kilkadziesiąt osób, w tym także sympatycy pisarki z najodleglejszych miast Polski. Wśród nich pani Katarzyna z Lublina, która zachwyciła się Międzyzdrojami po przeczytaniu książek Szwaji.
- Byłam zachwycona, że po przyjechaniu nad morze zobaczyłam na ulicy plakat o spotkaniu z moją ulubioną pisarką – powiedziała pani Kasia. - Nie zastanawiałam się ani chwili nad przyjściem – dodała.

Autorka przyznała, że zyski z pierwszych powieści pomogły jej wyjść z tarapatów finansowych.
- Pierwsze trzy książki poszły na spłatę długów, kolejna na remont i potem już zarabiały na siebie – powiedziała pisarka.
Monika Szwaja pisze już kolejną książkę. Będzie to opowieść o młodym małżeństwie, które nie może mieć dzieci. Postanawiają wynająć matkę surogatkę. Ta jednak zżywa się z dzieckiem i nie chce go oddać.