ikamien.pl • Czwartek [24.08.2017, 15:34:03] • Świnoujście
Iskra - Flota 4:6. Przegrana bez wstydu
fot. Czytelnik
19 sierpnia, na inaugurację rozgrywek V ligi, drużyna Iskry rozegrała wyjazdowe spotkanie z jednym z kandydatów do ligowego awansu. Wielu komentatorów wróżyło gospodarzom tego meczu łatwy łup, jednak piłkarze „Iskry” zaskoczyli miejscowych dojrzałą postawą na boisku. Po pierwszej połowie przegrywali co prawda trzema bramkami (1:4) ale w drugiej zaskoczyli rywali kilkoma skutecznymi kontrami i sprawili, że gospodarze przestali czuć się pewnie. I taka właśnie postawa sprawiła, że mimo przegranej, trener Michał Piotrowski mógł być po meczu dumny z postawy swoich zawodników.
W Świnoujściu rozpoczął się po myśli gospodarzy. Piłkarze „Floty” szybko opanowali środek pola, a szybcy pomocnicy z łatwością rozdysponowywali piłkę w kierunku bramki bronionej przez Kamila Kowalskiego. Bramkarz gości zmuszony był wyciągać piłkę z siatki po raz pierwszy już w 6 minucie. Po szybkim rajdzie piłkę w siatce umieścił Radosław Misztal.
fot. Czytelnik
Na drugiego gola kibice biało niebieskich czekali niecałe dwie minuty. Tym razem bramkarza gości, chytrym strzałem przerzucił Damian Staniszewski.
Kiedy wydawało się, ze rozpędzona Flota pójdzie w tym meczu po łatwe zwycięstwo, zapędy gospodarzy ostudził nieco Roman Biernacki, wygrywając sam na sam z bramkarzem Floty. W 15 minucie mogło być już 3:1 gdy po precyzyjnym dograniu Michała Protasewicza, piłka uderzona przez Rygielskiego zlądowała w górnej siatce .
Nie pomylił się natomiast w 30 minucie Grzegorz Skwara, który pewnym uderzeniem podwyższył na 4:1.
fot. Sławomir Ryfczyński
Tak wysokie prowadzenie gospodarzy zwykle załamuje morale przyjezdnych odbiera chęci do walki. Ale piłkarze Iskry, właśnie w tym najtrudniejszym dla siebie momencie meczu pokazali charakter! Mijała 52 minuta meczu gdy po dośrodkowaniu grającego trenera Iskry Michała Piotrowskiego Wróblewski z pierwszej piłki zdobył dla gości drugiego gola. I choć, kilka minut później Flota ponownie podwyższyła wynik na 5:2 to w 71 minucie do akcji rusza raz jeszcze Biernacki i Iskra zdobywa swoją trzecią bramkę w Świnoujściu! Piłkarze z Golczewa nie grali do końca. Ataki na bramkę gospodarzy sunęły także w doliczony czasie gry. Mijała już 93 minuta spotkania gdy jego wynik, pięknym strzałem z rzutu wolnego Dawid Roszak.
Bezpośrednio po ostatnim gwizdku trenerzy obu drużyn spotkali się na krótkim briefingu z dziennikarzami. Trener Floty, choć zadowolony z trzech punktów, przyznał, że nie o takim zwycięstwie marzył. Druga część spotkania kosztowała jego i jego graczy sporo nerwów.
fot. Sławomir Ryfczyński
Dla szkoleniowca Iskry z kolei, postawa jego piłkarzy na boisku w Świnoujściu była wielce budująca:
-”Przyjechaliśmy tu z poczuciem, że faworytem meczu jest Flota. To drużyna która w swojej historii otarła się już nawet o ekstraklasę. Macie zespół pełen doświadczonych graczy, piękny stadion, dobre zaplecze, boisko treningowe. Nam w Golczewie takie wyniki i warunki treningu jeszcze się nie śniły do tej pory. Dlatego podkreślam ambicję moich piłkarzy. Mimo przegranej wyjedziemy stąd z podniesionym czołem.
Ina Goleniów to leszcze