Śledczy ustalili, że Mirosław G. w swoim barze w Międzyzdrojach miał zejście do piwnicy zakryte dywanem. Tam policjanci znaleźli dwie lodówki z trzema kilogramami marihuany, poza tym 100 krzewów konopi i łodygi roślin oraz sprzęt służący do produkcji narkotyków.
Według prokuratury, z roślin można było wytworzyć ponad 4,5 tysiąca działek marihuany. Teraz Prokuratura Rejonowa w Świnoujściu zakończyła śledztwo w tej sprawie i skierowała akt oskarżenia do szczecińskiego sądu. Wiadomo, że Mirosław G. przyznał się do winy, grozi mu 8 lat więzienia.
2017-08-16, 12:02
Tobiasz Madejski
O już narkusy się produkują jakie to dobre i zdrowe.
A co to za bar?
Już dawno powinni być zalegalizowani, Na czole logo, , SZKODNIK FINANSOWY".
szkoda koper ok
Szkoda nameczyl się ktoś musiał go podkablowac wscipskie społeczeństwo facet chciał zarobić bo inaczej się nie da w tym kraju marihuany są wszędzie powinni wreszcie to zalegalizować
Jest krok w dobrą stronę, zalegalizowano importowane lekarstwa na bazie konopi na kilka chorób. Może w niedługim czasie dojdziemy do momentu w którym Polskie leki na bazie konopi będą dostępne i stosowane we wszystkich dziedzinach medycyny w których pomagają.
Dawno powinni to zalegalizować mniej szkodliwa od papierosy w Ameryce przetestowano działanie marychuany na ciężko chorych na Parkinsona 3 razy dziennie po liściu dodawano do posiłku po 8 tygodniach niesamowite zmiany mięśnie zaczęły prawidłowo funkcjonować ataki się uspokoiły :-)
szykował się do robienia ciasteczek z marychą, a oni mu rozwalili biznes dobra zmiana :)