ikamien.pl • Czwartek [15.06.2017, 08:35:05] • Europa
Boże Ciało po kanaryjsku
fot. Jarosław Molenda
Święto Bożego Ciała, a dokładniej Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Pańskiej, to jedno z głównych świąt obchodzonych w Kościele katolickim. Ustanowione zostało na pamiątkę cudu w Bolsenie w 1263 roku, gdy hostia, którą kapłan uniósł nad ołtarzem zaczęła krwawić. W Polsce zwyczajowo wtedy procesja przechodzi pod cztery ołtarze, przy których czytane są odpowiednie fragmenty Ewangelii. W niektórych krajach obchody przybierają nader barwną formę, jak choćby na hiszpańskiej Teneryfie, o czym pisze Jarosław Molenda.
Pierwszym zaskoczeniem był dla mnie fakt, że procesja nie odbywa się wcale w czwartek, tylko w… niedzielę i to którą – o tym decyduje właściwie każda parafia osobno – zauważa świnoujski podróżnik. – Z tego względu nie uczestniczyłem w uroczystym przemarszu w Orotavie, która słynie z tego, że z tej okazji przed ratuszem mieszkańcy usypują ogromny obraz wykonany z piasku wulkanicznego w różnych kolorach. Niestety oni procesję inicjują w DRUGĄ niedzielę PO Bożym Ciele, a ja w przewodniku wyczytałem, że odbywa się to w PIERWSZĄ. Dlatego gdy dotarłem do Orotavy, prace nad malowidłem, a właściwie „piaszczydłem”, którym szczycą się tamtejsi parafianie, były jeszcze w powijakach.
fot. Jarosław Molenda
Na szczęście w Puerto de la Cruz i w San Cristobal de la Laguna procesja miała miejsce w tę co trzeba niedzielę. To fantastyczne przeżycie i nie mam na myśli samej procesji, tylko przygotowania do święta, w którym uczestniczą wszyscy mieszkańcy – twierdzi Jarosław Molenda. – Proszę mi wierzyć, zabawa jest przednia, a atmosfera jeszcze lepsza, bo takie wydarzenie JEDNOCZY społeczność, a nie DZIELI jak u nas, gdzie my z okazji jednego święta mamy trzy osobne przemarsze.
fot. Jarosław Molenda
Na kanaryjskich ulicach i skwerach nie tylko dzieciaki tworzą niemal żywe obrazy, również dorośli w każdym wieku oddają się pracy, a w tym celu wykorzystują piasek wulkaniczny, kwiaty, trociny i co tam im do głowy przyjdzie. Najfajniejsze jest, że procesja maszeruje potem przez te wszystkie arcydzieła i często kilkutygodniowy trud maszerujący zadeptują w pół godziny.
fot. Jarosław Molenda
Czy to powód do zmartwienia? Ależ skąd! W następnym roku zabawa zacznie się od nowa…
wiadomo ze na pieniadze ich oszukuja jak caly swiat ale i to sie zmieni
naczytales sie i straszysz, ludzie zadowoleni kolorowi ale szukanie dziury w calym
Święto pokazujące bałwochwalstwo i zwiedzenie w kościele katolickim. Zajrzyjcie do Pisma Swiętego np. 2 Mojż 20 wers 3 do 5. Czytajcie Pismo Święte i nie dajcie się ogłupić. Ew. Mateusza 15 wers 14. A tak na marginesie w Tajlandii bardzo podobnie celebrują swoje bóstwa.
w koncu cos ladnego na portalu, kolory az chce sie zyc
Wyslac Jarka do Hiszpani i juz nie bedzie tak pieknie!