ikamien.pl • Niedziela [04.06.2017, 19:06:33] • Gmina Międzyzdroje
Zapomniany słup elektryczny na rozlewiskach Starej Świny

fot. Andrzej Ryfczyński
O tym, że wciąż stoi zapomnieli już nawet pracownicy obsługujący sieć energetyczną. Na podmokłych łąkach w delcie Świny odnalazł go pan Andrzej Ryfczyński, którego fotografie publikujemy. Ta pozostałość dawnej sieci energetycznej zasilającej Świnoujście to jednocześnie -jeden z ostatnich śladów ciekawej historii miejskiej sieci energetycznej, historii, która zakończyła się kilka lat temu wraz z likwidacją napowietrznej sieci zaopatrującej miasto w energię elektryczną.
Bezpośrednim powodem zmian stała się rozbudowa terminalu promów morskich. Zaistniała wówczas konieczność przeniesienia słupów nieco dalej od stanowiska promowego. Wkrótce okazało się jednak, że torem wodnym mają być transportowane potężne konstrukcje stalowe. Wówczas zdecydowano o likwidacji instalacji naziemnej i budowie podwodnej.

fot. Andrzej Ryfczyński
Jeszcze ciekawsza jest historia zasilania Świnoujścia od początku XX wieku. Niewielu wie, że w Świnoujściu ponad 100 lat temu mieliśmy swoją elektrownię przy ulicy Piastowskiej. Energię elektryczną później dosyłano trakcją elektryczną od strony zachodniej i wschodniej. Pod dnem Świny był położony kabel, a od strony Wolina zbudowano trakcję elektryczną przez żeglowne jezioro Małe Wicko.

fot. Andrzej Ryfczyński
Postawiono tam bardzo wysokie słupy. Za czasów Władysława Gomułki Świnoujście stanęło na nogi. Rosjanie zaczęli się wycofywać z zajętego niemal całego miasta. Ruszyła dzielnica nadmorska i uzdrowisko. Później “Świnoport”, “Odra” i stocznia. Miasto szybko się rozbudowywało. Bloki betonowe rosły jak grzyby po deszczu. Zaczęło brakować energii elektrycznej dostarczanej małej wydajności kablem podwodnym z Warszowa i też z Niemiec / NRD/.

fot. Andrzej Ryfczyński
Zapadła decyzja budowy magistrali elektrycznej z kierunku Szczecina do Świnoujścia. Tym razem na początku lat 60-tych instalacje wykonano na słupach. W Wicku koło Międzyzdrojów po zbudowaniu nowej magistrali, stary słup mieszkańcy powalili kilka lat później na własne cele, ale pozostał na rozlewiskach krainy 44 wysp jeden wysoki słup chyba na 80 metrów.

fot. Andrzej Ryfczyński
Stoi tak około 90 lat, a nieczynny jest przynajmniej od 55 lat. Może skoroduje i zawali się na jakąś łódkę i będzie problem. Andrzej Ryfczyński pytał się pracowników, którzy teraz rozbierali ten nowy wybudowany kilka lat temu słupy przy promach, czy ten z Wicka też rozbiorą. Powiedzieli, że ten słup nie istnieje i nie będą rozbierać. Ale słup stoi!
tam u gory jest gniazdo bielika.dlatego nie mozna go powalic.