Grupa młodzieży ze Stargardu, zrzeszona w Strzeleckim Stowarzyszenie „Batalion” z prezesem Dariuszem Owczarskim gościła w Dziwnowie na zaproszenie Stowarzyszenia Byłych Żołnierzy 1 Batalionu Szturmowego.
fot. kam
Młodzieży ze Strzeleckiego Stowarzyszenia „Batalion” ze Stargardu, tak podobał się pobyt w Dziwnowie połączony ze spotkaniem z byłymi żołnierzami 1. batalionu szturmowego że, postanowili ponownie przyjechać do Dziwnowa, tym razem na Festyn Komandosa.
Grupa młodzieży ze Stargardu, zrzeszona w Strzeleckim Stowarzyszenie „Batalion” z prezesem Dariuszem Owczarskim gościła w Dziwnowie na zaproszenie Stowarzyszenia Byłych Żołnierzy 1 Batalionu Szturmowego.
fot. kam
Po zwiedzeniu wystawy poświęconej 1 Batalionowi Szturmowemu oraz 80-leciu Spadochroniarstwa Wojskowego młodzi rekonstruktorzy spotkali się z byłymi żołnierzami 1BSz: ppłk Witoldem Brzozowskim byłym szefem sztabu 1 BSz; mjr Ryszardem Czerkawskim byłym dowódcą kompanii płetwonurków w 1 BSz; st.sierż. szt. Januszem Tomczakiem byłym żołnierzem i fotografem w 1 BSz.
fot. kam
Byli żołnierze 1 BSz opowiadali o swojej ciężkiej służbie w tej jednostce wojskowej powołanej do dalekiego rozpoznania i działań specjalnych. Komandosi z Dziwnowa uczyli się walki wręcz kjoksul na kursie prowadzonym przez majora i pułkownika z attachatu wojskowego Koreańskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej w Warszawie. Uczono się także języków: angielskiego, niemieckiego i skandynawskich. Do dyspozycji żołnierzy batalionu przekazywano umundurowanie, wyposażenie oraz uzbrojenie wraz z amunicją, pochodzące z państw NATO, zdobywane przez polski wywiad wojskowy.
fot. kam
Jako ciekawostki przytaczano incydenty związane ze służbą m.in. jak podczas jednego z ćwiczeń z pogranicznikami pilot śmigłowca omyłkowo zrzucił desant na terenie Niemiec Wschodnich. Pomyłkę jednak szybko zauważono, a incydent zakończył się oficjalnym protestem władz NRD. Innym incydentem było wysadzenie linii kolejowej na trasie Bydgoszcz-Toruń, do którego doszło w wyniku wydania żołnierzowi prawdziwego ładunku wybuchowego.
fot. kam
Młodzi rekonstruktorzy zadawali wiele szczegółowych pytań związanych ze z wojskami specjalnymi, bowiem chcieli by w nich podjąć służbę. Spotkanie zakończyła tradycyjna żołnierska grochówka i wspólne pamiątkowe zdjęcie.
Na marginesie tego spotkania trzeba raz jeszcze wyraźnie podkreślić, że między bajki należy włożyć opowieści jakoby komandosi z Dziwnowa mieli napaść na „biedną” Danię. Ich celem było rozpoznanie arsenałów broni jądrowej oraz stanowisk dowodzenia.
mzk
źródło: www.ikamien.pl
Gosciu z " Pobierowa" . Uderzenie nie na dywizjon rakietowy a wojska na rokadowej, dofrontowej drodze..Uczyć sie, uczyć apotem pisać.
Pobierowo celem jądrowym? Ty myślisz, że Amerykanie zmarnowaliby atomowke wartą setki milionów dolarów na rozwalanie dywizjonu rakietowego. Ha ha!
Witam, witam szlachtę, szanowany pan red. Klasik, uwidacznia teorie wypowiedziane z ust literatów, teoretyków, postkomunistów, nie ujmując dla fotoreportera Janusza. Tu są potrzebne wypowiedzi naszych komandosów: m.in. Z Jeszka płetwal. M.Hapońsk d-ca grupy specjalnej, ś.p.J.Roczniak. R.Tarasiewicz. Rzeplińsk nasz fisdruk, Teściowa, itd.Można czerpac wiedzę i informacje od m.in.Tych komandosów, informacje prawdziwe.
Oby apelu Maciarenki nie było, bo wszystko będzie do du.y.
To nie jest dobry kierunek dla młodzieży. Robią im wodę z mózgów. Starzy mogą się w to bawić, bo to była ich młodość i życie i to jest zrozumiałe. Jednak była to formacja przeznaczona do dywersji i zabijania tych, którzy tworzą teraz UE. A ZSRR, a obecnie Rosja mierzy w Nas głowicami nuklearnymi. Gwoli sprawiedliwości Europa Zachodnia obecnie chce Polskę wykończyć gospodarczo, a z obywateli zrobić swoich pomywaczy i parobków od najgorszej roboty. I jak tu strzyc ? Z przodu łysy, z tyłu nic.
Jaka radośc- nasz adorator przypomniał nam co mielismy robic w Danii.Swoja droga nie wiem czy ahistoryczny adorator wie, ze najblizej nas byly 3 cele jadrowego uderzenia US Army. Pobierowo, Trzebiatow i Swinoujscie. Udanej majowki.
Tak w sumie niedługo się okaże że komandosi tylko mieli do Danii grochówkę zawieźć z pozdrowieniami od braci radzieckich. A i języków się uczyli aby pozdrowić Szwedów od Kim ir Sena.
Brawo Witek, Brawo Rysiu, Brawo Panie Przewodniczący!
Dobry tekst. Widac, ze temat lezy redaktorowi.Pozdrawiam dziadkow z 1bsz.
witam Państwa Owczarskich