Strażaków wezwano na pomoc przed godziną 17. Na miejsce ruszyło kilka wozów, w tym jeden z Międzyzdrojów. Pożar wybuchł w budynku jednorodzinnym w Wolinie, na ulicy Słowiańskiej. Podczas smażenia potraw w kuchni zapalił się olej.
fot. Andrzej Ryfczyński
Niewiele brakowało, a w Wolinie spłonąłby dzisiaj domek jednorodzinny. Podczas smażenia w kuchni zapalił się olej. Na piętrze budynku zostali uwiezieni mieszkańcy. Z pomocą pospieszyli strażacy.
Strażaków wezwano na pomoc przed godziną 17. Na miejsce ruszyło kilka wozów, w tym jeden z Międzyzdrojów. Pożar wybuchł w budynku jednorodzinnym w Wolinie, na ulicy Słowiańskiej. Podczas smażenia potraw w kuchni zapalił się olej.
fot. Andrzej Ryfczyński
W budynku było w tym czasie kilkoro domowników, w tym mężczyzna po udarze, który miał problem z poruszaniem się o własnych siłach. Gdy na parterze pojawił się dym i ogień, część mieszkańców została uwięziona na piętrze.
fot. Andrzej Ryfczyński
Wydostać pomogli im się strażacy. Dzięki ich szybkiej akcji mieszkańcy nie stracili też dachu nad głową.
Na miejsce wezwano dwie karetki pogotowia. Ratownicy zajęli się niepełnosprawnym mężczyzną.
źródło: www.ikamien.pl
Ryś składaj ręce do boga by nigdy ci się coś takiego nie przytrafiło, aby owi strażacy nie byli akurat w pracy bo przecież każdy z nich gdzieś pracuje, a do ciebie nie miałby kto przyjechać.Szacunek dla służb ratunkowych!!Brawo panowie !!
Mysli Ze Jak U Niego Niema Pieniedzy to Wszedzie Bieda
Ej Rysie lepiej zeby bylo za duzo strazakow niz by za malo, jest wezwanie i nie wolno lekcewazyc. Brawo panowie strazacy a Rys niech sie cieszy ze to nie jego rodzinie sie przytrafilo takia nieszczescie
Bo się nudzili na jednostce na necie już nic nie było...
Do Gość • Wtorek [28.02.2017, 12:44:00] • [IP: 188.146.16.***] nawet przyjmując tą wersję za prawdziwą to pierwsza jednostka która była na miejscu po zorientowaniu się w sytuacji powinna odwołać z akcji następne...czemu tak się nie stało" jest wezwanie trzeba je na maksa wykorzystać dla własnego populizmu i kilku złotych z miejskiej kasy"... Nie trzeba być ekspertem by nie widzieć tej patologii która nabiera ciągle rozpędu. Na marginesie dodam że też zgłaszałem pożar kilka lat temu to dyżurny wypytywał z dokładnością aptekarską podobnie jest z wezwaniem pogotowia do chorego... Przysięgam nie żyję na księżycu bym tak łatwo miał uwierzyć w takie bajki szyte na blamaż kolejny strażaków i nie tylko...Pozdrawiam pozytywnie myślących. Ryś
I już odezwali się" eksperci" pożarnictwa i medycyny ratunkowej...
Z wezwania telefonicznego była informacja, że pal isię dom, a na piętrze uwięzieni mieszkańcy. Jedna karetka by nie mogła ratować kilku ludzi, a jedna straż też by nie uratowała. Jestem dumny z prawidłowej działalności wszystkich służb.
Rys dokładnie to samo widziałem i zgadzam się w 100 procentach. .
Świetny artykuł, piękna dokumentacja fotograficzna tego zdarzenia, byłem blisko tego miejsca i morał jest taki że" mierz siły na zamiary" cała akcja z tą ilością wozów bojowych jak i wezwane karetki mają się nijak z tym co zaistniało. Straż po raz kolejny chce wykiwać społeczeństwo i burmistrza na łatwe pieniążki które otrzymują ochotnicy z własnej woli, jestem tym przerażony kiedy po raz kolejny lecą w bambuko. Ryś