Już wkrótce spór dotyczący tzw. „kredytów frankowych” może zostać rozwiązany korzystnie dla frankowiczów, bez pomocy nowych ustaw - czytamy na stronie kancelarii radcy prawnego Radosława Górskiego ze Świnoujścia.
Mecenas Górski jest pełnomocnikiem powódki, mieszkanki naszego województwa, która zaciągnęła kredyt frankowy w mBanku. 8 września 2016 roku Sąd Najwyższy oddalił skargę kasacyjną pozwanej mBank S.A.
Kancelaria wstrzymuje się ze szczegółowym omówieniem tego korzystnego dla frankowiczów wyroku do czasu otrzymania jego pisemnego uzasadnienia – czytamy na stronie kancelarii. - Nie mniej już teraz można powiedzieć, iż wyrok ten ma bardzo duże znaczenie przede wszystkim dla tych kredytobiorców, którzy zawarli umowę tzw. „kredytu frankowego” z bankiem mBank S.A. Sąd Najwyższy podważył bowiem stosowany przez ten bank mechanizm wypowiadania kredytu oraz zapisy umowne dotyczące sposobu wypowiadania umowy. Wypowiedział się również na temat zgodności z prawem konsumenckim zapisów umownych stosowanych przez ten bank oraz dopuszczalnej treści oświadczenia o wypowiedzeniu kredytu, podzielając ich krytyczną dla banku ocenę, przedstawioną przez Sąd Apelacyjny.
Jak czytamy na stronie kancelarii, z wyroków, które zapadły, wynika, że mBank S.A. musi liczyć się z dobrem kredytobiorców i stosować zgodne z prawem konsumenckim procedury. Musi też zadać sobie trud i ze szczególną starannością ustalić aktualny adres kredytobiorcy. Klienci banku mają prawo tego oczekiwać od instytucji zaufania publicznego.
Wyrok Sądu Najwyższego ostatecznie kończy spór sądowy, którego dotyczył wcześniejszy wyrok Sądu Okręgowego w Szczecinie z 7 listopada 2014 r. oraz wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z 14 maja 2015 r. – informuje kancelaria mecenasa Radosława Górskiego. -Kwestia wysokości zadłużenia powódki pozostaje kwestią otwartą (w tym zakresie toczy się jednak z powództwa tej samej powódki nowy proces sądowy). Wszystkie sądy, które wydały wyroki w tej sprawie orzekły jednak, iż klauzule umowne, na podstawie których mBank dokonywał waloryzacji za pomocą kursu CHF, są bezskuteczne wobec konsumenta. Do rozstrzygnięcia pozostaje więc już jedynie to, jaki jest skutek bezskuteczności tych klauzul.
Zdaniem radcy prawnego Radosława Górskiego oraz wszystkich współpracujących z nim prawników, w umowach z konsumentami prawo polskie nie przewiduje możliwości zastępowania zapisów niedozwolonych innymi postanowieniami.
To oznaczać powinno, że po usunięciu z umowy kredytu zapisów niedozwolonych następuje tzw. „odfrankowanie” tej umowy. Nie ma bowiem podstaw, żeby do umowy kredytu wprowadzać w miejsce niedozwolonych zapisów umownych, w oparciu o które bank waloryzował kredyt na podstawie ustalonego przez siebie kursu CHF, jakiekolwiek pozaumowne kursy franka szwajcarskiego, na podstawie których miałoby dojść do przeliczania długów frankowiczów w inny sposób - wyjaśnia na stronie swojej kancelarii mecenas Radosław Górski. - Innymi słowy taka interpretacja przepisów powinna doprowadzić do tego, że kredytobiorcy pozostaną zobowiązani do zapłaty jedynie takich kwot kredytu, jakie faktycznie otrzymali od banków.
Prawnik dodaje, że w Polsce zapadły już korzystne dla frankowiczów wyroki zasądzające należności. Także w tych przypadkach sądy były przeciwne zastępowaniu zapisów niedozwolonych innymi postanowieniami. A klauzule w umowach dotyczyły waloryzacji.
Jeżeli wyroki te się uprawomocnią, a przedstawiona w tych wyrokach linia orzecznicza zostanie utrwalona, to już wkrótce spór dotyczący tzw. „kredytów frankowych” może zostać rozwiązany korzystnie dla frankowiczów, bez pomocy nowych ustaw – uważa mecenas Radosław Górski. I przyznaje, że od chwili wygrania sprawy przed Sądem Najwyższym do jego kancelarii zgłasza się po poradę coraz więcej kredytobiorców z całego kraju. Wśród nich są mieszkańcy Świnoujścia i powiatu kamieńskiego, w coraz większej ilości.
Kancelaria skierowała już do sądów pierwsze sprawy mieszkańców Świnoujścia. Na etapie sądowym jest obecnie kilkadziesiąt spraw.
- Obecnie przygotowane są pozwy grup frankowiczów – mówi Radosław Górski. Organizujemy o razem ze stowarzyszeniem Stop Bankowemu Bezprawiu z regionu w naszym województwie. Bardzo dużo dzieje się w tych sprawach, obecnie koncentrujemy się głównie na nich.
acha
Pan Radek jest skuteczny wiem bo mi też pomógł:)
okej
dokladnie, mieli swoje sposoby na wszystko, ale moze to nie byl czas na mieszkanie, cos o tym wiem, pracowalem tam
jak łatwo oceniać innych. ja byłem w takiej sytuacji, że wmówili mi ze nie mam zdolnośc w złotówce a mam we frankach i żeby kupic swoje pierwsze mieszkanie kupilem. w zlotówce nie dostałbym. i nie brałem na wczasy czy samochód ale tylko na mieszkanie.
To nie komunizm! Trzeba ponosic konsekwencje swoich decyzji.
To jest polska wzajemna nienawiśc, tylko wojna godzi polakow, tak zawsze było jak pokazuje historia. A tej kancelarii bravo, za upor i walke z tymi zlodzieksimi bankami, ktorzy nie mieli franków a udzielali kredyty we frankach, i to jest niezgodne z prawem
co z tego ze kurs ruchomy jak zadna waluta w historii nie miala takich skokow, dziwne myslenie macie ze niby ktos bierze bo celebryci biora, poradza sobie, a nikt nie bedzie za to placil tylko banki, stac ich na to a oszczedzaja na wszystkim wlacznie z personelem
Tak po prawdzie, to mi wcale nie żal frankowiczów. Ja brałem kredyty, ale w PLN i z umiarem. A ci zachłysnęli się i nachapali, ile wlezie, nie myśląc przy tym racjonalnie. Dobrze się żyło, mieszkania, wczasy za granicą, samochody etc.etc. Dają, to bierz i jeszcze ze mnie się śmiali, że ja niby, taki głupi jestem. Ale, niestety przyszedł czas spłaty i wielka rozpacz. Szkoda, że nie rozumieli, że każda waluta ma kurs ruchomy.
Jak oni mieli użyć mózgu, jak nakarmił ich TVN, balcerowicz i petru? Pokolenie lemingów które samo nie potrafi myśleć tylko z pudelka się dowiaduje co w świecie słychać. chieli by modni, bo celebryci nabrali to i oni chcieli być lepsi. Nic dziwnego, gorszy sort.
w1992 po 20 latach oczekiwania na mieszkanie spółdzielcze pełny wkład mieszkaniowyplus ponad pięcioletni okres przymusowego oszczędzania na następnej książeczce społdzielczej plusprzed odebraniemkluczy doplata 20000000zl., oczywiście naliczono waloryzację wkladu, odsetki oprocentowanie i co tam jeszcze można bylo, okazalo się ze wystarczylo tego na 1, 5 metra kwadratowego ;napozostale 48m spoldzielnia w moim imieniu zaciągnełakredyt na 100tys, po pół roku do spłacenia byłoo 500ty, i roslo nadal.Pies z kulawą nogą nie zainteresował się jak mamy to spłacić, więc nie widzę powodu aby się martwić tymi, ktorzy chcieli być sprytniejsi od innych. Nikt wam chyba nie obiecywał, że frank będzie taniał przez najbliższe 20 lat, wystarczyło użyć mózgu. nie
chytry dwa razy traci
A ja nie mam litości dla frankowiczów. Ja brałem kredyt w zł na 30 lat w walucie jaką zarbiam. A ludzie chcieli mieć tańsze raty to brali we frankach. Teraz niech sami sobie szkodzą. Dlaczego ja mam cierpieć jak frankowiczom obniżą raty czy coś innego dobrze im...
skoro byla taka oferta to sie z niej korzystalo, nikt nie przewidywal takich zagrozne ktore byly powodowane przez odpowiednich ludzi w odpowiednim celu aby wykonac okreslone dzialania, w zwiazku z wachaniami walut, w bankowosci rowniez istnialy problemy tajemniczych samobojstw w glownych bankach wsrod ludzi ktorzy zaczeli sie przeciwstawiac lobby bankowemu hohsztaplerom i innym wielebnie nazywanym, osobiscie jestem w trakcie oglaszanie upadlosci konsumenciej, za granica, w polsce tez mozna ale jest to ciezke, tam jest po ludzku
to tamara morgen była w tym banku i rozwaliła bankomat z kasą fiskalną a potem były mysiekocuchy potem z tamarą morgen itd?
I Bardzo dobrze!, przestepczy Banskterzy muszą panieśc kare, min za zamydlańie kredytobiorcą oczu niskim niezmiennym oprocentowańiem.Przypominam ze lichwiarstwo to przestępstwo,.
Wy i te wasze kredyty frankowe. Chcieliście freda wydymać, a fred wydymał was. Bierze się w walucie w któej się zarabia, chcieliście być cwańsi od Kowalskiego, a obudziliście się z palcem w dupie i teraz lament. Druga sprawa - rozpasanie banków w tym kraju. Do Petru po poradę, taki analityk to niech coś doradzi.