- Auta wpadały na siebie jedno po drugim – relacjonuje świadek wypadku.
Samochód nissan skręcał na leśny parking, jadący za nim kierowca opla tego nie zauważył i gwałtownie zahamował. Na niego wpadła jadąca za nim toyota, a na nią volkswagen. W wypadku ucierpiało sześć osób. Na miejsce przyleciał helikopter ratunkowy.
No barany wyprzydzają tam gdzie niewolno! tojuż niestety codziennosć
wyklepie sie i bedzie jak znalazl pod remize
A jak w sezonie były truskawki lub miód. Turyści widząc te dwa produkty dają po hamulcach i zjeżdżają z drogi bez kierunku. Wielokrotnie trzeba myśleć za nich.
Wypadki drogowe to istna tragedia! jak był helikopter to znaczy, ze to było bardzo groźne zdarzenie!
tak to jest jak się śpieszymy i nie utrzymujemy danej odległości od drugiego auta!!jeżdze i wiem jak na krajowej 3 jeżdzą nawet potrafią na martwym polu się wymijać!! bo im sie tak spieszy!!