Do zdarzenia doszło w środę (8.09). Opiekunka natychmiast ewakuowała trzydzieści osób na zewnątrz budynku, a konserwator odłączył prąd elektryczny i uruchomił gaśnicę proszkową. Na miejsce wezwano strażaków.
- Strażacy z OSP Wolin choć przybyli z odsieczą natychmiast to mogli tylko otworzyć okna i przewietrzyć pokój – mówi mł. bryg. Daniel Kowaliński z PSP w Kamieniu Pomorskim.
Szkoły, internaty, przedszkola oraz inne instytucje użyteczności publicznej gdzie na stałe przebywa ponad 50 osób mają w obowiązku przećwiczyć ewakuację podopiecznych co najmniej raz w roku.
- W Wolińskim internacie nauka nie poszła w las, pracownicy oraz służby zadziałały perfekcyjnie co uchroniło podopiecznych przed utratą zdrowia a nawet życia – mówi mówi mł. bryg. Daniel Kowaliński.
Strażacy przypominają, że zabronione jest pozostawianie bez opieki włączonych urządzeń grzejnych z nadmuchem potocznie zwanych farelkami oraz promienników tzw. słoneczek. Jak pokazuje powyższy przykład pomimo wielu zabezpieczeń w jakie wyposażono nasze elektryczne urządzenia grzejne o wypadek nie trudno.
Wszystko zostalo przeprowadzone tak jak powinno jedyne co w tym artykule nie jest zgodne z prawdą to, to, że w internacie znajdowało się 15 a nie 30 osob...
Na pewno strażacy mówią prawdę. Jeżeli jakiś udziela informacji na temat zagrożenia p.poż. musi to być zgodne z prawdą. Czasem" świadkowie" lub uczestnicy zdarzenia opowiadają" bajki", żeby zaimponować kolegom.
właśnie napisz prawdę ŻĄDAMY PRAWDY. CHCEMY PRAWDY. NIECH PRAWDA WYJDZIE NA JAW !!
skoro było inaczej to ty napisz jak było na prawde!!??
...znowu wódka w Woliniu...
A czy ten ktoś co to pisał był w ogóle na miejscu zdażenia?? bo chyba nie bo było całkiem inaczej
Czomba Bomba
ziomki palcie zioło i pykajcie seeeeeeeeee
...znowu wódka...wolińska norma.
pewnie ktos blanta nie zgasil i sie zadymilo
Dziękujemy Pani Moniko :)
dym to dym wszyscy cali??
No to siwy dym
Się narobiło:P