Podróżujący ciemną hondą mieli bardzo dużo szczęścia, pomimo uderzenia w drzewo, nikomu nic się nie stało.
Na miejsce wezwani zostali strażacy, którzy postawili samochód na koła.
fot. kam
Do bardzo niebezpiecznej sytuacji doszło w środę, na drodze wojewódzkiej 102 pomiędzy Kołczewem a Międzywodziem. Jak ustalił jeden z naszych reporterów będący na miejscu zdarzenia, kierowca prawdpodobnie uciekając przed kolizją ze zwierzyną, wpadł w poślizg i zatrzymał się dopiero na drzewie. W hondzie podróżowały trzy osoby.
Podróżujący ciemną hondą mieli bardzo dużo szczęścia, pomimo uderzenia w drzewo, nikomu nic się nie stało.
Na miejsce wezwani zostali strażacy, którzy postawili samochód na koła.
fot. kam
Jak informuje oficer prasowy KPP w Kamieniu Pomorskim - Kolizja powstała w wyniku niedostosowania prędkości do zaistniałych warunków na drodze. Kierujący został ukarany mandatem a dowód rejestracyjny pojazdu został zatrzymany.
źródło: www.ikamien.pl
Zmęczył się jazdą i sobie drzemkę pod drzewem uskutecznia.
PRZYJECHALI I DZIKOWI MANDATU NIE DALI CZY ONI SA ULOMNI CZY INTELIGENTNI INACZEJ A JAK DZIKA NIE BYLO TO SZUKAC PSA TROPIACEGO I TAK DALEJ A NIE WINY W BIEDNYM KIEROWCY SZUKAC KTORY OMIJAL ZWIERZYNE CO WYNIKA Z ARTYKULU!!
stanął dęba jak dzika zobaczył
Po pierwsze niema tam ograniczenia, po drugie droga jest nieoznaczona znakiem zwierzyna dzika, zarządca drogi jest winien wypadkom i powinien ponosić odpowiedzialność, po poprzednich wypadkach nawet nie pozbierali części samochodowych.
JEŚLI KOMUŚ SIĘ NIE PRZYDARZYŁO TO NIECH GŁUPIO NIE KOMENTUJE, MAMY DROGI W POLSCE DO KITU A SAMOCHÓD Z ŁATWOŚCIĄ MOŻNA WYWRUCIĆ MAJĄC NAWET NIEWIELKĄ PRĘDKOŚĆ
Do kolegi z Środa [19.10.2016, 13:33:35] • [IP: 83.11.166.**] z całym szacunkiem do tego co tam się stalo ale są tam postawione znaki drogowe ostrzegające przed zwierzyną więc koło łowieckie jak i rejon dróg nie mają nic do tego bo ostrzegają o ewentualnej obecności dzikiej zwierzyny na drodze. I tu się ich odpowiedzialność kończy. a wiem bo miałem spotkanie z dzikiem szkody w samochodzie i niestety nic nie wskurałem i remont pojazdu na własny koszt. Pozdrawiam
Tam jest ograniczenie do 60 ? co za nadgorliwość.
Zgadzam się w 100%...Przebudowa tej drogi to kpina.itd.
to bardzo niebezpieczna droga, zwierzęta chodzą stadami, nie pomoże nawet najmniejsza prędkość, przebudowa drogi 102 była kpiną, ani poboczy, ani ogrodzeń, ani przejść dla zwierząt, wywalone i zmarnowane pieniądze, ale wydane, strach jeździć nawet w środku dnia
Dzik powinien mandac dostac.
A DZIKA UKARAC ZABRAC GO DO WITKOWA TAM SA SPECJALISCI, NAJLEPSI W SWOIM FACHU!!
Jest coś takiego jak instynkt samozachowawczy który nie zależnie od nas Stara się ominąć przeszkodę.mandatu też bym nie przyjął
Dzikie zwierzęta -to tłumaczenie debili, którzy i tak powinni być ukarani . Dzik nie stanie jako świadek przeciw debilowi przed policją bo go niema.
Chyba lepiej walnąć w dzika a nie w drzewo?
to jest granda, jakim prawem każe się kierowcę za to że zwierzę mu wyleciało na drogę, jakie tu przewinienie widzi policja, za chińskiego boga bym nie zapłacił..., a gdzie jest koło łowieckie, nadleśnictwo no i wreszcie zarząd dróg, czy zwierzęta powinny chodzić po drodze, to pytanie do zainteresowanych
Ta siła odrzutu od jezdni napewno nie miała prędkości początkowej 60km/h lecz znacznie większą, najmniej 120. Przy 60 nie leci przez powietrze a co najwyżej toczy w drzewo a nie na drzewo.