Pan Wiesław Żelek jest jednym z największych pracodawców w powiecie kamieńskim. Posiada dwa duże zakłady piekarniczo-cukiernicze: w Kamieniu Pomorskim i Golczewie w których zatrudnia średnio w ciągu roku około 120 pracowników.
fot. kam
Każda wykonywana praca, by dawała wyniki i zadowolenie nie może być katorgą. Musi być wykonywana z pasją. Jednak by osiągnąć sukces, potrzebny jest także łut szczęścia – mówi pan Wiesław Żelek piekarz-cukiernik z 21-letnim stażem.
Pan Wiesław Żelek jest jednym z największych pracodawców w powiecie kamieńskim. Posiada dwa duże zakłady piekarniczo-cukiernicze: w Kamieniu Pomorskim i Golczewie w których zatrudnia średnio w ciągu roku około 120 pracowników.
fot. kam
- Obydwa zakłady są o podobnym charakterze, przy czym w zakładzie w Kamieniu Pomorskim produkujemy większość wyrobów cukierniczych. W obydwu zakładach wypiekamy około 50 gatunków chleba. Jest to chleb pszenny, żytni i mieszany. Wypiekamy prawie tyle samo galanterii piekarniczej m.in. bułki, rogale, bagietki. Produkcja cukiernicza to także prawie tyle samo gatunków – mówi pan Wiesław Żelek i dodaje – każdy z producentów posiada swoje hity. Naszym hitem są np. chleby: ZiarnoVita, ProBody, Chleb Mini Gluten, Chleb Chia czy Chleb Poligonowy, a z wyrobów cukierniczych: Torcik Mascarpone, Tarta Jabłkowa i Kostka Marcello. Oba zakłady są w tym, co robią najlepsze.
fot. kam
Większość oferowanych wyrobów piekarniczych, to wyroby zdrowotne, produkowane na naturalnym zakwasie. Wyrabiane ręcznie, a nie maszynowo. Wiele gatunków pieczywa zawiera różnego rodzaju ziarna np. słonecznik, dynia, sezam, mak itp.
fot. kam
- Nasze wypieki dostarczamy do większości miejscowości naszego powiatu, a także na teren Świnoujścia, Międzyzdrojów, Wolina, Goleniowa, Szczecina, Stargardu, Nowogardu, Gryfic, Łobza, Świdwina, Drawska Pomorskiego, Złocieńca, Połczyna Zdroju, Kołobrzegu i Koszalina. By dostarczyć towar na czas do 400 odbiorców, w tym do wielkich sieci handlowych oba zakłady dysponują flotyllą 40 samochodów, z których 30 samochodów dostawczych jest w ciągłym ruchu – kontynuuje pan Wiesław Żelek.
Firma pana Wiesława Żelka obecna bywa na targach piekarniczo-cukierniczych, bierze udział we wszystkich przetargach na dostawę pieczywa. Przede wszystkim jednak stara się iść za potrzebami rynku, za gustami konsumentów, i jak mówi pan Wiesław Żelek: - Chciałbym, by jeden z moich produktów był z certyfikatem produktu regionalnego.
Póki co, jedynie żona pana Wiesława, Grażyna pracuje w firmie, gdzie zajmuje pionem finansowym, analizą finansową itp. A co z sukcesją? - Jak wynika z badań w krajach skandynawskich tylko 4 procent firm w trzecim pokoleniu pozostaje w rękach sukcesorów. My mamy trzech synów: najstarszy Piotrek ukończył prawo i rozpoczął aplikację prawniczą; najmłodszy Kacper studiuje medycynę; średni Maciek jest inżynierem, ale rozpoczął następne studia, w Szkole Głównej Handlowej i to prawdopodobnie on zostanie sukcesorem. Jednak ja zamierzam pracować do końca w zawodzie piekarza-cukiernika – kończy naszą rozmowę pan Wiesław Żelek.
mzk
1998 rok co noc pączusie i inne frykasy od Żelka, byliśmy sąsiadami Hurtownia MRÓZ. Pozdrawiam Pan Wiesia i Julię. D.
o janek polepszacz na hale niesie będzie poligonowy
Ja też pracowałem u Żelka 3 lata i sądzę że to największy wieśniak i cham.Dlaczego Polacy nie chcą tam pracować tylko Ukraińców zatrudnia.
dziwisz sje rze mjałeś plastik w chlebje spuirz za wjeska głowom
byś sie wstydził zobacz na swije błedy nad swojom głowom popsuty kosz piekarz i ty sje rek;lamujesz sfoiom g...
Bardzo fajny artykul. Cieszmy sie ze lokalny biznes kwitnie. Przedsiebiorstwo daje prace lokalnej ludnosci, wspiera lokalny buzdzet. Panstwo Zelkowie ciezko pracuja na swoj sukces, zatem gratulacje. A nieroby? Wezcie sie do pracy.
ja w drożdżówce miałam plastik z żółtego kosza i to brudny
ja pomagałam żelkowi na święta chleb kroić miało być od 19-do 7 rano przetrzymał mnie do 11 południe i zamiast kasy chciał mi dać ciasto na święta
SZKODA NA NA WSIE CHLEBY JEST PRZYWOZONY NIE DO JEDZENIA A PAŃSTWO Z MIASTA DOSTAJE SWIEZUTKIE PIECZYWO A NIE JAK WIESNIAKI BYLE CO
ja też u niego pracowałam i co dobrze miałam ale za duzo wymagał od ludzi
POPIERAM PONIżSZY POST GRATULACJE, PODZIW, JESTESCIE TAK SMACZNI JAK WASZE PIECZYWO, CAŁUSY, PAŃSTWO GRAŻYNO I WIESŁAWIE - WIELBICIELKA OD LAT 20 POZDRO.
Codziennie kupuję chleb w firmie" Żelek". Uwielbiam chlebek IG, świeże bułeczki. Również oferują bardzo dobre ciasta. Podziwiam Państwa Żelków, którzy są ludźmi sukcesu i wspaniałymi rodzicami. Znam osobiście wszystkich synów. Są wspaniali. Jak wychowuje się takie dzieci? - WIELKIE GRATULACJE!
pamietam pieczywa nowaka kendry szymaszko gleboki PRL TYLKO PIEKARZE ZNAJA PRAWDE O DZISIEJSZEJ PRODUKCJI A KLIJENT MA SMAK
w wigilijny wieczor chcialem zjesc kromke chleba i...prawie nie rozcielem sobie ust.w kromce byl paskudny brudny wielki paznokiec z nogi jakiegos trola ktory tam pracuje zapewne.a pan zelek po moim tel do niego obiecal w ramach przeprosin tort ktory nigdy nie dotarl do mnie.i dobrze bo nie wiadomo co by tam moglo byc!!a tak na koniec juz, to jestem ciekawy ile i komu dal za ten zelowy artykul.pieczywa oczywiscie
Stary juz
tylko Bojzan żelkowy chleb najlepiej smakuje zwierzętom, ale nie można im za dużo dawać gdyż jest za bardzo chemiczny
Jaki to piekarz albo cukiernik to zwykły OGRODNIK nie Wiesiu pozdrawiam Ele z ciastkarn pamiętam jak mu kazalas kwiatki sądzić
Brawo Wiesław! Niewielu ludzi z pasją, którzy dorobili się ciężką pracą jest w naszym mieście. Pamiętam trudne początki. Teraz widzę nowoczesną firmę, a nawet dwie bo to Kamień i Golczewo. Praca z ludźmi czyli zarządzanie nie jest łatwe bo społeczeństwo zrobiło się nam bardzo roszczeniowe- mało pracy, dużo kasy. Ci co kupują chleb w piekarni wiedzą, że szef ciężko pracuje - cała dobę prawie. Podziwiam. I życzę dalszego rozwoju. A z chlebów najbardziej lubię IG i hit-Rzemieślniczy (za rzadko jest w sprzedaży). Pozdrawiam.
DO TROSZYNA TEZ PAMIETAM SYRENKA Z KAMIENIA PO CHLEBEK JEZDZILEM MIAL REKLAME PANTOFLOWA
Ja sama piekę sobie chlebek ekologiczny i mam w d. p. Żelka. Smacznego!
z samochodów cieknie olej tak że przed każdym sklepem plama to znak że chleb od żelka jest w asortymencie a niekiedy samochody żelka odpalają dzięki ludziom dobrej woli bo szkoda kierowcy który niestety pracować musi pociągnąć żeby mógł jechać dorobić Wiesia. Biznesmen z Koziej Wólki. Ha ha ha
o ukraińska mama na zdjęciu z panem wiesławem ha ha b.ać
Nawet wrogowi bym pracy tam nie polecila :-)
Nie ma już takiego dobrego pieczywa jak za Prl-u. Piekarnia Świerzno, Troszyn... to był prawdziwy chebek, pieczywo od Pana Żelka ładnie wygląda ale nie jest robione tradycyjnymi metodami, gotowce z worka, sama chemia. Ale nie mamy wyboru i kupujemy to, co jest dostępne na półkach.
Jak ktoś jest sumiennym pracownikiem to żadna praca mu nie straszna a jak ktoś tylko stęka i narzeka to wszędzie mu będzie źle, nieważne gdzie by pracował. Pozdrawiam pana Wiesława i życzę wielu sukcesów.