Wczoraj rano na kamerce z plaży z Międzyzdrojów obserwowałem wieżyczkę ratowniczą zatopioną w morzu kilkadziesiąt metrów od brzegu, w okolicach bazy rybackiej – pisze pan Jacek, nasz Czytelnik z Międzyzdrojów. - W dniu dzisiejszym sytuacja z wieżyczkami powtórzyła się. Zatopiona została wieżyczka ratownicza najbliższa przy molo od strony wschodniej. Tym razem wieżyczka znajdowała się poza zasięgiem kamerki, ale bardzo daleko od brzegu. Czterech ratowników miało spore problemy , aby wyciągnąć ją na brzeg.
Kogo trzymają się takie głupie kawały? - pyta nas Czytelnik. - Przecież to musiała być spora banda wandali, aby tego dokonać.
Dowcipnisie raczej nie zdobyli się na refleksję, że zatopili... narzędzie pracy ratowników. Że ratownicy, zamiast obserwować kąpiących się w morzu i oszczędzać siły do momentu, gdy będą potrzebne, musieli zajmować się organizacją swojego stanowiska pracy.
Polaków porządku nauczą tylko wysokie kary finansowe po 10 tys zł dla każdego i więcej nie wrzucą
Jest przyzwolenie urzędu miasta na takie zachowania.
Złapać durni i kazać im przenieść ją do Dziwnowa i z powrotem, wtedy ta banda przygłupów zmądrzeje.
turyści?raczej istoty bez rozumu-milcz osiadły nachodzco dzięki nim masz spore ulgi i mozliwość pisania takich bzdur
Turyści? Raczej istoty bez rozumu.
Co ma piernik do wiatraka
No i cóż w tym dziwnego! Nie była poświęcona- to i sam Neptun ciągnął ją w głębiny, ale zabrakło jemu czasu i sił.../////amen
:))))))))))))))))))))))))))))))