Tak źle na drogach nie było już dawno- to takie dobre zmiany mamy? Oby nikt nie stracił życia, bo poboczy już nie widać- dodaje jeden z Czytelników.
Zarządcy dróg i ich ubezpieczyciele odmawiają wypłaty odszkodowań za uszkodzenia samochodów po zderzeniu z dziką zwierzyną na drogach. Dlaczego? Według rozporządzeń min. infrastruktury zarządca drogi ma zmniejszać a nie eliminować w 100% zagrożenie kolizji poprzez ustawianie na drogach m.in znaków informujących o występujących odcinkowo sarnach, dzikach a nawet krowach. Każdy kierowca powinien zachować również szczególną ostrożność podczas jazdy.
Zatem czy wykaszanie poboczy nie jest podstawowym zadaniem służb drogowych?
O to i o plany letniego utrzymania dróg zapytamy naszych włodarzy miast i powiatu.
Kiedyś był dróżnik który dbał o pobocze drogi teraz kosiarką skoszą trawę a chaszcze rosną dalej.Sarny i dziki wybiegają na drogę w ostatniej chwili. Jada drogą z Kamienia do Wolina to masakra.
"Tak źle na drogach nie było już dawno" dobre sobie tak jest co roku
A PZU ma ubezpieczenie Mini Casco, obejmuje zderzenie ze zwierzęciem!
Nie koszą traw przy drogach na odległość przynajmniej 10 metrów od drogi. Zwierzyna pakuje się prosto po koła którą kierowca nie widzi.
Niech naprawią promenadę w mjach bo to tragedia a tam dalej gdzie te nieszczesne lezace spiace policjanty to wogole sie wszystko zapada i tylko zawieszenie uszkadza nawet przy 5km/h
najlepiej ustawic znak zwierzyna na odcinku 400km. paranoja zero odprowadzen wody woda zalega na drodze a wystarczy koparka by porobila odplywy co kilkanascie metrow maja sprzet a nie umieja z niego korzystac biurowe bezmozgi. niemcy sie smieja oni zapraszaja do gmin niemcow a niemcy smieja sie bo wlodarze drogi nie umieja wykosic jakby to miliony kosztowalo