Długość linii granicznej Polski to 3511 km – pewnie słyszeliście o tym w szkole, na lekcji geografii. Ale czy zastanawialiście się wtedy, co znajduje się poza tą granicą? Czy jest to jakiś zupełnie „inny” świat, pełen „innych” ludzi? Czy ci „inni”, różnią się od nas czymś jeszcze niż tylko ubraniem, kolorem skóry i językiem, którym się posługują? Czy myślą inaczej? Mają inne marzenia albo problemy? A może myślą też o nas i o naszych 3511 kilometrach linii granicznej, która ich od nas oddziela? Po jednej stronie MY, a po drugiej ONI – ci „inni”. A przecież między nami jest tylko ta cienka kreska na mapie. Co więc sprawia, że ma ona taką moc?
Czy granica rzeczywiście określa to kim jesteśmy? A jej przekroczenie sprawia, że stajemy się kimś zupełnie innym? Czy można zrozumieć kogoś spoza „naszej” strefy? Kogoś kto chce (z różnych powodów) przekroczyć naszą granicę, a przecież nie jest jednym z nas. I przede wszystkim, czy granice istnieją tylko na mapie? A może takie same granice mamy wdrukowane w naszą podświadomość. Macie odwagę je przekraczać?
Bez względu na to jakie jest Wasze zdanie na ten temat, zapraszamy Was do Rowerowego Domu Kultury. Wyruszcie razem z nami w podróż w poszukiwaniu odpowiedzi.
Co robimy
W zamierzchłych czasach podróżnicy ciągle wyruszali, aby docierać za horyzont. Poszukiwali nowych dróg i miejsc, do których nikt nigdy wcześniej nie dotarł. A później bardzo często okazywało się, że znajdywali tam „innych”, którzy żyli w tym miejscu od wieków. My postąpimy podobnie. Spróbujemy dotrzeć do granicy naszego świata – granicy Polski. Będziemy odnajdywać ludzi, którzy tam mieszkają i którzy granicę mają niemal na wyciągnięcie ręki.
W 3 miesiące zamierzamy przejechać ponad 3500 km na rowerach. Trasa naszej podróży przebiegać będzie wzdłuż granicy. Im bliżej umownej linii na mapie, tym lepiej. Nie straszne są nam bezdroża i leśne ostępy. Nie jest to przecież zwyczajna wycieczka krajoznawcza. Nie będziemy też próbować bić żadnych rekordów długości, czy prędkości. Nie chcemy być ani pierwsi, ani najlepsi. Chodzi nam o coś zupełnie innego. Chcemy mieć czas na spotkania i rozmowy. Dlatego też w wielu miejscach zatrzymamy się na dłużej. Zorganizujemy 30 warsztatów w różnych miejscowościach przygranicznych. Będziemy spotykać się z dziećmi i z dorosłymi. I będziemy rozmawiać z nimi o granicach. Tych fizycznych i tych mentalnych, które powstają w naszych głowach. O granicach, które czasami wyznaczają bezpieczne ramy naszego życia, a czasami sprawiają, że jesteśmy w nich uwięzieni niczym w klatce.
Jakie są Twoje granice?
Nie raz na pewno słyszeliście stwierdzenie, że żyjemy dzisiaj w świecie nieograniczonych możliwości. Internet przyniósł nam zupełnie nowe perspektywy postrzegania świata. Możliwość publicznej prezentacji swoich opinii jest otwarta dla każdego. A jednak, mimo tej wielowątkowej dostępności do wiedzy i możliwości konfrontacji różnych punktów widzenia obserwujemy coraz większą polaryzację poglądów i stanowisk. Zamiast próbować zrozumieć „innych” ludzie chcą tylko przekazać swój komunikat. W ten sposób bezwiednie dzielimy wszystko pomiędzy nas i tych „innych”, którzy są przeciwko nam.
Świetny artykuł, może i wieśnioki mentalne staną się obierzyświatami, wszystkim będzie milej