ikamien.pl • Poniedziałek [23.05.2016, 21:23:20] • Kamień Pomorski
Królewski Głaz - legenda, fakty i niepokój Czytelnika

fot. Czytelnik
Z pewnością nie wszyscy nasi czytelnicy znają legendarny głaz, od którego prawdopodobnie pochodzi nazwa miejscowości Kamień Pomorski. Od 1959 roku Królewski Głaz jest chroniony jako pomnik przyrody nieożywionej. Jako obiekt chroniony powinien być otoczony szczególną opieką, ktoś musi się zajmować także dbaniem o jego otoczenie i dostęp. Tymczasem napisał do nas Czytelnik zaniepokojony pogarszającymi się warunkami, jakie panują w pobliżu legendarnego głazu.
Głaz znajduje się w wodach Zalewu Kamieńskiego, niedaleko północnego brzegu Wyspy Chrząszczewskiej. Kamień został przyniesiony do Polski ze wschodniej Szwecji przez lądolód. Szarą barwę głaz zawdzięcza kwarcowi, a różową skaleniom i plagioklazom. Nasz Czytelnik, który odwiedza rejony Wyspy Chrząszczewskiej regularnie co 3 lata, będąc tam niedawno zauważył, że bardzo zmieniło się otoczenie głazu. U stóp niewielkiego klifu znajduje się mała plaża, dawniej wolna od trzcinowisk, obecnie zarośnięta tymi roślinami. Gorzej, bo trzciny podeszły pod sam kamień czyniąc go słabo widocznym, nie zaś wyeksponowanym jak powinno być w przypadku pomnika przyrody. Jeżeli władze odpowiedzialne za utrzymanie Królewskiego Głazu w odpowiednim otoczeniu nie wytną w porę trzcin, za niedługo będzie on widoczny tylko z lotu ptaka.

fot. Czytelnik
Z głazem związane są dwie legendy. Według jednej, miał na nim stać sam Bolesław Krzywousty w 1121 roku, przyjmując defiladę żeglarzy. Legendarne są też początki samego kamienia - jest on skamieniałą ropuchą, która siała spustoszenie w wodach Zalewu, za co została zamieniona w głaz przez boga Trzygłowa. Druga legenda wyjaśniająca pochodzenie głazu mówi o czarcie wygnanym z pobliskiego grodu, który obiecał znaleźć pewnemu olbrzymowi partnerkę, jeśli ten zniszczy ów gród. Podejrzliwy olbrzym chciał jednak najpierw zobaczyć partnerkę. Faktycznie, z wody wyłoniła się idealna kandydatka, jednak w momencie gdy zapiał kur, okazało się że w wodach zalewu zamiast partnerki dla olbrzyma stoi podstępny czart. Zdenerwowany olbrzym cisnął w niego ogromnym głazem. Ten chcąc uciec zamienił się w żabę, jednak nie zdążył i kamień przygniótł go, i więzi do dziś.
Głaz Królewski na pewno wart jest zainteresowania i odpowiedniej opieki. - Turysta ze Świnoujścia.
proponuję czyn społeczny zróbmy coś od siebie - i wtedy zero narzekania
Legenda którą ja znam z dzieciństwa mówi o tym, że to diabeł chciał ten kamień rzucić na katedrę i upuścił go. Dojazd do tego miejsca jest fatalny i dobrze by było o to zadbać. Brakuje także reklamy, mało osób wie, że mamy taki Królewski Głaz.
Legenda którą ja znam z dzieciństwa mówi o tym, że to diabeł chciał ten kamień rzucić na katedrę i upuścił go.
"Trenera" nic to nie obchodzi.
Dwóch olbrzymów strzelało z procy jeden siedział w Wolinie a drugi w Kamieniu Pom.Olbrzymowi z kamienia Pom.kamień wypadł z procy i upadł w Zatoce kamieńskiej :)
tak Kamieńska gmina dba o zabytki
Przecież można zrobić schody z tego klifu(tak nazwę bo nie wiem potocznie jak to nazwać)a na dole zrobić kładkę lub most z bezpiecznym dostępem do głazu.Atrakcja by była trafiona.Prosto i na temat.
to ma byc symbol miasta? wolne zarty. chyba ze stan otoczenia glazu odzwierciedla stan gminy i stosunek wladz gminy do promocji i mieszkancow
Niestety nie można nic zrobić. Nie można wycinać trzcin (nawet łamać), poprawić dojazdu lub zmienić czegokolwiek gdyż cała wyspa objęta jest strefą Natura 2000.
To fakt wstyd zarośnięty jak chu...
Sam głaz powinien być zabezpieczony przed erozją. Widać powiększające się pęknięcia, które powinny być odpowiednio zacementowane. W przeciwnym razie niewiele zostanie z tego kamyka w Kamieniu.
Niech zostanie tam, gdzie go rzuciła natura.Zrobić ścieżkę edukacyjną- historyczną.
Nie znam do końca sytuacji ale z drugiej strony wszystko w jednym miejscu too nudno a tak to tu można pojechać tam można pojechać itd
dzisiaj byłem na głazie i to samo rzuciło mi się w oczy, wszystko dookoła zarośnięte i zapuszczone.. szkoda
Może ktoś kiedyś pomyśli by go przytransportować w bardziej dostępne miejsce. Jak by nie patrzeć symbol miasta. Osobiście bym go umieścił w okolicy Mariny.