ikamien.pl • Niedziela [15.05.2016, 23:21:56] • Świnoujście
Kilkutygodniowe jelonki dostały witaminy. Jedno ze zwierząt jest ranne

fot. Sławomir Ryfczyński
Dwa młode jelonki trafiły w niedzielę do świnoujskiego lekarza weterynarii. Jeden był ranny. Na miejscu go zaopatrzono i podano antybiotyk. Teraz zaopiekuje się nimi
Piotr Barański z Warnowa.
Kilkutygodniowe jelonki samca i samiczkę sarny znaleźli w Świnoujściu turyści z Niemiec. Niestety nie wiadomo, gdzie natrafili na zwierzęta. Tymczasem w miocie mogły być jeszcze dwa jelonki. Zwierzęta mogły także potrzebować pomocy.
Znalezione jelonki Niemcy przekazali w kartonie policji. A ta oddała je Schronisku dla bezdomnych zwierząt.
Jedno ze zwierząt ma pokąsaną przednią lewą kończynę i podgardle.

fot. Sławomir Ryfczyński
- Opatrzyłem je, rany wypłukałem roztworem soli fizjologicznej z glukozą– mówi Maciej Kolanek, lekarz w weterynarii ze Świnoujścia. - Obie dostały płyny z glukozą, witaminy. Ta, która miała rany, dostała jeszcze antybiotyk. I będzie go miała podawany jeszcze przez 5 dni.

fot. Sławomir Ryfczyński
Drugie zwierzę jest zdrowe.
Zwierzęta przekazano Piotrowi Barańskiemu z Warnowa, który zajmuje się takimi przypadkami.
- Zwierzęta trzeba będzie teraz odchować - mówi Piotr Barański.- Karmić jak matka przez smoczek. Do 6 miesięcy mamy prawo je zatrzymać. Ale wypuścimy je na wolność wcześniej.
Człowieku pomóż, a później daj mu wolność. To maksyma człowieczeństwa. Super brawa dla doktora i innych dobrych ludzi.
Podziękowania dla Pana lekarza, który zaopiekował się i przekazał we właściwe ręce.By póżniej mogły się cieszyć wolnością. BRAWO!!
A po jaką cholerę były one zabierane. Chyba jedynie z głupot yzwanej miłością do zwierząt. Odczepcie się głupcy od dzikich zwierząt. Albo sobie poradzi albo jak jest słabe to zdycha. takie są prawa natury.
Na miejscu piszącego nie przejmowałbym się czepialskimi tak zwanymi prymuskami lizuskami i innymi określeniami tylko robił swoje najlepiej jak potrafię, mi się podoba nazwa jelonek a nie jakieś tam koźlęta, kto to wymyślił, jelonek to jelonek, zresztą jakie to ma znaczenie, grunt, że wiadomo o co chodzi
O matko -- jelonki --- zgadzam się z przedmówcą NIE MA JELONKÓW (no może w bajkach) Z dla autora tekstu ZANIM PAN COŚ NAPISZE PROSZĘ POCZYTAĆ COŚ O ZWIERZĘTACH KTÓRE AKURAT PAN BĘDZIE OPISYWAŁ :) To tak na przyszłość :) Pozdrawiam :)
Warto dodac ze matka sarna ma zwyczaj pozostawiac swoje mlode zalegajace w trawie lub zaroslach gdy sama pasie sie gdzies niedaleko. Dlatego NIE wolno zabierac mlodych zalegajacych sarenek jesli ewidentnie nie widac objawow choroby czy ran. One nie zostaly porzucone! Nalezy jak najszybciej odejsc nie dotykajac mlodych. To samo dotyczy mlodych zajaczkow.
Tylko nie" zimny chirurg z Warnowa"
Cudne zwierzątka. Chciałabym przytulić taką sarenkę. A Panu Barańskiemu zazdroszczę tego zadanie opieki i karmienia. Odchowywałam tak małe kotki, wstawałam w nocy by je karmić, ale uwielbiam pomagać stworzonkom.
Jelonek. Hihi... toż matołek jest.
Do Pana/Pani redaktor. Nie ma takiego zwierzecia jak jelonek. Zwierzę uwidocznione na zdjęciu to potomstwo sarny (koźlęta). Również zaznaczam, że sarna to nie jeleń. I jestem ciekawy skąd macie informację na temat ilości zwierząt w miocie?
Ja się mogę nimi zaopiekować ;-) z konikami dobrze by się chowały ;-)
ślicznoty
Jakie słodziaki