Przypomnijmy, że wypalanie traw, łąk czy pastwisk jest ustawowo zabronione. Za złamanie tego zakazu grozi grzywna do 5 tysięcy złotych, oraz kara więzienia nawet do 10 lat.
Najgroźniej jest wtedy, gdy pożar wybucha blisko zabudowań, lub dróg. Jak podaje Polska Agencja Prasowa wśród wielu rolników panuje przekonanie, że spalanie trawy spowoduje szybszy oraz bujniejszy odrost młodej trawy. Wypalanie traw nie użyźnia gleby oraz hamuje naturalne procesy gnicia.
Sami podpalają, a potem sami jadą i gaszą. Tak było do tej pory na wioskach, żeby mieć hajs z wyjazdu.
Tyle kasy poszło z dymem. ..ale parafianie nie są w stanie tego zauważyć.