Samorządy w  całej Polsce zachęcają rodziców sześciolatków,  by  wysyłali dzieci do pierwszej klasy, a nie pozostawali ich w przedszkolu. To drugie  rozwiązanie to dla wielu gmin problem.  Przedszkolne  budynki nie są z gumy. Jeśli sześciolatki pozostaną w  przedszkolach, nie starczy miejsc na młodsze grupy przedszkolaków.
- Gmina Wolin decyzję o posłaniu dzieci sześcioletnich do szkoły sceduje na rodziców tych dzieci – informuje  Eugeniusz Jasiewicz,  burmistrz Wolina. - Rodzice 6-latków mają możliwość uczestnictwa w lekcjach pokazowych w szkołach, mogą skorzystać z „Dni otwartych" w szkołach podstawowych aby zapoznać się z ofertą edukacyjną dla 6-latków czy też opieką przedszkolną. Ponieważ bardzo ważną sprawą dla rodziców jest to, aby dziecko miało w szkole opiekę także po lekcjach, wszystkim pierwszakom i wychowankom oddziałów przedszkolnych w szkołach, które będą tego potrzebowały będzie zapewniony pobyt w szkolnych świetlicach przeznaczonych dla uczniów najmłodszych. 
Burmistrz dodaje, że na dzień dzisiejszy w szkołach gminy Wolin organ prowadzący oferuje dla najmłodszych dzieci zmodernizowane sale lekcyjne, organizuje świetlice dla nich, dostosowano również łazienki i stołówki. Zainwestowano też w wyposażenie szkół  - w sprzęty i zabawki edukacyjne oraz unowocześniono place zabaw. 
W latach 2012 — 2015 w wyniku zwiększenia części oświatowej subwencji ogólnej oraz dzięki programom rządowym dedykowanym dla najmłodszych uczniów wyposażono w sprzęt szkolny i pomoce dydaktyczne pomieszczenia do nauki dla dzieci sześcioletnich. Gmina Wolin otrzymała na ten cel ponad 270 tys. zł i doposażyła 5 szkół podstawowych. 
 A co, jeśli -mimo tych „zachęt” - rodzice wyślą sześciolatków do przedszkola?
- Uchwalenie przez Sejmu RP obowiązku szkolnego od 7 lat oraz wola rodziców pozostawienia w przedszkolach dzieci 6-letnich rodzi nasze obawy, że w roku szkolnym 2016/17 może zabraknąć miejsc dla 3-latków – przyznaje burmistrz.














							