Przepraszam Synku, że... Aniela Grażyna Sosnowska- Dąbrowska Przepraszam Synku, że dzisiaj spóźniłam sie troszkę. Zajrzałam do Twojej Sypialni, gdy Słoneczko powiedziało Dniu do widzenia, gdy Ważki przestały bawić się w chowanego, gdy Rosa rozłożyła się wygodnie na trawie.Lecz" Kotka Portierka"czekała cierpliwie przy Głównym Wejściu, stawiając na mój widok na baczność swój" Pręgowany Ogon"i podśpiewując radośnie" Kocią Piosenkę"odprowadziła do Twojego Pokoiku.Zapaliłam Ci lampkę nocną." Koteczkę Portierkę" poprosiłam by wyprosiła za drzwi" Rozzuchwalone Żony Komarów", które zachowywały sie zbyt głośno.Przepraszam Synku, że dzisiaj spóżniłam się troszkę. Obiecuję, że Jutro odwiedzę Twój Salon, gdy Słoneczko biegać będzie jeszcze po chmurkach, gdy Ważki będą bawić się w chowanego, gdy Rosa będzie jeszcze mgiełką."Kotce Portierce" przyniosę mleko.Teraz opuszczę" Cichutko " Twoją Sypialnię a Ty śpij Synku i śnij swój" Niebiański Sen" - Mama

Nie umiera TEN kto w pamięci żywych...Oni są i czuwają nad nami każdego dnia.Patrzą z domu OJCA.

Ażurowy Hamak Aniela Grażyna Sosnowska Dąbrowska Filipie Twój" Ażurowy Hamak" Rozszerzył zbyt mocno swoje Żrenice. Poproszę Moją Psią Przyjaciółkę" Nadzieję" aby swoim" widzącym noskiem"Poszukała" Pajęczej Pracowni Krawieckiej"i poprosiła Maestro Pająka by w trybie eksperesowym Utkał" Złotą Nić", która pozwoli Żrenicom w" Ażurowym Hamaku" powrócić do swojej wielkości.Byś Synku w Ciszy mógł dalej wypoczywać. Jeszcze tylko poproszę: Świerczyka by zagrał Ci na swych" Małych Skrzypeczkach" utwór Dżemu" Kiedy Byłem Mały " a" Kotkę Portierkę"by zajęła się Gośćmi - Mama

"...Kiedyś znowu przyjdzie czas, by zobaczyć ukochane oczy, pełne oddania i wrażliwości, i zaświeci najwspanialszy blask, tych dawno niewidzianych oczu..."

Pani Anielo dużo radości od wnucząt!

Chciałabym Móc Kochać Tysiąckrotnie- Aniela Grażyna Sosnowska-Dąbrowska To Ty sprawiłeś, że" - usmiech powraca, - serce znowu bije mocniej, - opadła opaska smutku z moich oczu, - zaczynam nucić ze słowikiem i gwizdać z kosem, - patrze radosniej na promyki słoneczne dokazujace na zielonej żaluzji, - zamykam w dłoni kropelkę deszczu pachnącą jak herbaciana róża. Ty Synku żyjesz w Swoich Synkach! Ty Synku żyjesz we Mnie! Chciałabym móc Kochać Tysiąckrotnie! Więc wracam szybko do tego świata. Dziękuję Synu za Twoich Synków Dziękuję Synu za Siłę.

Teraz Aniela Grażyna Sosnowska Dąbrowska Wczoraj Synku Trzymałam w ramionach" Twoją Cząstkę" Twojego Nowonarodzonego Syna Teraz każdy dzień będzie niezwykły, Teraz każdy dzień będzie pachniał przecudnie Teraz każdy dzień będzie rodziło słońce, Teraz kazdy dzień będzie pięknym odbiciem w lustrze. Teraz Twoi Synkowie będą śmiać się za Ciebie. A Ja będę ich uczyć jak" Dawać i Kochać Tysiąckrotnie"

Nie gniewam się. Piszę. Cały czas rozmawiam z Synkiem.Na dniach winnien ukazać się tomik wierszy dedykowany Mojej Najwiekszej Miłości pt Dlaczego...? Zmiennik Aniela Grażyna Sosnowska Dąbrowska. Pewnie to Ty Syneczku dzisiaj Obsługujesz latarnie słoneczną, gdyż języczki płomienne tanczące na mojej zielonej żaluzji są radosne Jak Twój uśmiech, za którym tak bardzo tęsknię!.Syneczku poproś" Swojego Szefa" Aby przyjął Cię do tej pracy na" Zmiennika". Ja w wieczornej modlitwie też Go o to poproszę - mama. Teraz jest już mi lżej Aniela Grażyna Sosnowska Dąbrowska Siedzę Synku na ławce w swoim" dziecinnym Ogrodie Marzeń".Patrzę na piekno, magie i duszę Tego Ogrodu.Tu ślepiec zaczyna widzieć- może ujrzę Cię Synku. Tu głuchy zaczyna słyszeć- moze usłysze Cię Synku. Tu lipy, kasztany, bzy, dzikie róże- ciagle pachną.Tu słońce z wiatrem tańczy po trawie.Tu moje wspomnienia dzieciństwa są ciągle żywe. Tu iluzja zaczyna być prawdą. Tu Synku Twoje Serce bije obok mnie.Teraz jest mi juz lżej!

Nawet ja zacząłem zaglądać i nawet muszę się przyznać, że mi zaczyna brakować tych słów matki skierowanych do syna! To dziwne ale prawdziwe! Przepraszam jeśli to ja zniechęciłem panią do pisania! Nie znam tego bólu i nie chcę znać! Jeszcze raz przepraszam!

pani Anielo codzinnie zagladam z nadzieja ze znowu pani cos napisze ale niestety od kilku dni cisza mam nadzieje ze to nie te glupie komentarze pania zniechecily?? pozdrawiam

iikamien.pl/artykuly/303/

Różany Ogród Aniela Grażyna Sosnowska-Dąbrowska Dzień Dobry Syneczku. U nas na Ziemi pada deszczyk"Pachnący Herbacianymi Różami".To chyba Twoja Sprawka? Mówiłeś mi wczoraj, że dzisiaj zastępujesz Ogrodnika w" Różanym Ogrodzie". Nie żałowałęś" Niebiańskiej Wody" dla Róż. Powietrze, trawa i włosy Twojego Synka pachną" Herbacianą Różą. Dziękuję Ci za to Mój Ogrodniku- Mama

Dzień Dobry Synku- Słońce" Tutaj " już tak nie Parzy. Odwiedziłam wczoraj pod wieczór Twój Klonowo-Sosnowo-Dębowy Zakątek." Kotce Portierce" zaniosłam obiado-kolację.Dzisiaj jadę się pomodlić tam, gdzie" Rosło Moje Dzieciństwo"- Ty Wiesz.Ja Gościu też sięTobie Kłaniam i dziekuję za ściągnięcie już Jednej Maski. Życzę Miłości dla Ludzi a nie tylko dla Samej Siebie! Z Poważaniem Aniela Sosnowska Mama Filipka

Jeżeli komuś przeszkadzają wiersze p.Anieli na tym forum, to niech porostu tu nie wchodzi i ich nie czyta, nikt nikomu nie każe, czytać tych wierszy.Pani Anielu bardzo piękne są wiersze, proszę pisać dalej i nie zwracać uwagi na innych.Bardzo Pani współczuję, wiem jaki to jest ból, też jestem aniołkową mamą.

I ja życzę Pani wszystkiego co najlepsze. Śledzę ten reportaż od dłuższego czasu ale dzisiaj postanowiłam się wypowiedzieć.Życzę aby czas zaleczył chociaż troszkę Pani rany.Zdania nie zmienię i te wierszę- rozmowy niech Pani zachowa dla siebie i dla Filipa.

Ani Ja Ani Mój Syn Drogi Gościu nie Podzielił by Twojego zdania. Jesteś Chyba Ciągle Tym samym Gościem, który ma do" Dyspozycji Kilka Masek" Nie pochwalam tego, lecz To Twój Gościu Wybór. Życzę Ci wszystkiego najlepszego, wspaniałej nocy, wspaniałego dnia. Abyś nigdy Gościu nie zaznał Tego Bólu co Ja. Ja tym czasem napisze wiersz dla Syna.Z Poważaniem Aniela Sosnowska Mama Filipa

Bardzo ładne te Pani wiersze o kochanym Filipku synku))) co dzien je czytam i łączę się z Panią z bólem jaki Pani dano życ na codzień. Panią nie znam ale Filipa i Justyne i wnuśia Oskarka znam też ma dzieci bardzo bardzo Pani współczuję.Proszę pisać, nie zwracać uwagę na niektóre uwagi pozdrawiam..))))

Każdy ma prawo do własnego zdania, czy są to wyzwiska sfrustrowanych urzędników czy też wiersze Pani Anieli.Ale co za dużo to nie zdrowo!Te niedorzeczne odpowiedzi typu, że" I jeszcze Jedno Tam w Górze do Internetu ma Każdy Dostęp" są śmieszne.

Jeżeli komuś przeszkadzają wiersze Anieli na tym forum, wśród komentarzy do tego artykułu, to niech porostu tu nie wchodzi i ich nie czyta, nikt nikomu nie każe, czytać tych wierszy. A dlaczego niektórzy forumowicze, swoich frustracji nie przelejecie na zwykła kartkę tylko piszecie na forum, czyżby Wasze opinie na każdy temat były ciekawsze od wzruszających wierszy Anieli. Co jeżeli kogoś wyzywamy, i obrażamy to róbmy to głośno, ale jak ktoś ma powód aby płakać to już musi po cichutku, aby nikt nie słyszał.?? Aniela! Jeżeli sprawia Ci to ulgę, to pisz, są ludzie, którzy czytają twoje wiersze ze wzruszeniem.

Nie, to nie jest intymność...Tamci na górze wiedzą co czujemy i im nie potrzebny jest internet...

Dla tego, gdyż Wierzę, że Dzięki Temu" Ci Dobrzy się Wstaną Wcześniej a wtedy Ci" Źli" przestaną grasować. Internet służy do Pisania i To jest własnie ta" Intymność", Której Gościu Nie znasz I jeszcze Jedno Tam w Górze do Internetu ma Każdy Dostęp.Z poważaniem Mama Filipa

A właśnie, że gość [IP: 83.168.86.**] ma rację...Nikt nie zabrania Pani rozmowy z synem.Wiersze są wzruszające, itd...Ale dlaczego nie rozmawia Pani z nim w bardziej intymny sposób?Dlaczego swoich uczuć nie przeleje Pani na zwykła kartkę papieru tylko tu na tym forum...?Dla mnie to dziwne...Internet to nie kartka papieru...

Często tu zaglądam... Niech pani nie przestaje pisać!! Pani Anielko, Pani wiersze są tak piękne, że czytam je po kilka razy, a zawsze słowa rozmywają się przez łzy...Pani wiersze sprawiają, że moje dziś jeszcze tak wielkie problemy za chwile stają się śmiesznie małoistotne... i potrafię sobie z nimi radzić. Dziękuję

Syneczku Dziękuję Aniela Grazyna Sosnowska-Dąbrowska Przepraszam Syneczku, że Żwatpiłam, że dzisiejszego Wieczora - Czekałam na Ciebie zbyt krótko.Zasnęłam przy zapalonym" Światełku". Buchnęła Pochodnia! Dziękuje Syneczku za Uratowanie Mojego Życia - Mama

Do Gościa • Poniedziałek [26.07.2010, 19:01] • [IP: 83.168.86.**] napisałeś" Straszna tragedia dla rodziny ale.. . może jednak faktycznie dość tych wierszy! Do pisania wierszy mogą jednak służyć kartki papieru, anie internet!" o ile mnie pamięć i wzrok nie myli to właśnie TY GOŚCIU o tym IP masz zawsze dużo do napisania na każdy temat. Często piszesz bzdury, bijesz piane, a tu jak Aniela napisała kilka pięknych wierszy, płynących z jej obolałego serca to ci już przeszkadza. [IP: 83.168.86.**] zamilknij wreszcie.