ikamien.pl • Wtorek [01.03.2016, 10:52:36] • Dziwnów
Podsumowanie Ferii 2016 w MBP im. Elżbiety Zakrzewskiej w Dziwnowie

fot. Biblioteka w Dziwnowie
Podczas Ferii odwiedziło nas w sumie 327 dzieci co daje 33 dzieci codziennie. Już pierwszy dzień Ferii spędziliśmy bardzo pracowicie, wybraliśmy władze, ułożyliśmy regulamin.
W dniu dzisiejszym zintegrowaliśmy się w grach i zabawach towarzyskich, każdy uczestnik przedstawił się i opowiedział o swoich zainteresowaniach.
Robiliśmy różne, oczywiście wg własnego pomysłu cuda z masy solnej. Pomaszerowaliśmy na spacer na plażę - tam oczywiście poszaleliśmy co nieco, ale sztormowo- deszczowa pogoda zmusiła nas do odwrotu :), za to popracowaliśmy jeszcze nad pracami plastycznymi. i fajnie...choć zimy nie znaleźliśmy dzisiaj.

fot. Biblioteka w Dziwnowie
W drugi dzień Ferii dziewczyny szalały i robiły się na „Bóstwo” we wszystkich Salonach Fryzjerskich w mieście, a chłopaki zajrzeli do Straży Pożarnej co chyba zauważył cały Dziwnów po wyjących non stop syrenach. Do biblioteki przyszła Pani Fryzjerka i jeszcze upiększała dziewczyny, a po południu odwiedził nas Pan Grzegorz Oleszczuk wraz z całym arsenałem broni i zbroi i potoczyła się rozmowa na tzw. „męskie tematy” – a więc Wikingowie, zwyczaje i stroje i tu dowiedzieliśmy się m.in., że Wikingowie nigdy nie nosili hełmów z rogami i są na to dowody.
I poruszaliśmy wiele ciekawych tematów i mierzyliśmy kolczugi i inne stroje i było super, przenieśliśmy na moment w bardzo fajne historyczne czasy wraz z Panem Grzesiem – ale on ma wiedzę.
Trzeci dzień Ferii spędziliśmy w Kamieniu Pomorskim z grupą 41 uczestników. Wiaterek pędził ok. 90km na godzinę ale daliśmy radę. Podzieliliśmy się na dwie grupy i na zmianę zwiedzaliśmy Muzeum Historii i Muzeum Kamieni - było naprawdę fajnie i ciekawie. Mielimy jeszcze w planach Katedrę, ale czasu było już trochę mało a przecież pizza czekała już na nas, "gwóźdź programu".
W Muzeum Historii Pan Błażej Bubnowicz przygotował oprócz zwiedzania warsztaty z mapą Pomorza Zachodniego Lubinusa z 1618 roku przygotowaną na zamówienie Księcia Filipa II.
Natomiast w Muzeum Kamieni zaliczyliśmy wszystkie sześć kondygnacji i dwa tarasy widokowe. Ekspozycja kamieni i szkieletów dinozaurów podobała się dzieciom bardzo.
No a pizza w "Aleksandrii" co tu dużo mówić, dzieci zabiorą tam swoich rodziców w najbliższym czasie.

fot. Biblioteka w Dziwnowie
Dzień czwarty Ferii - zima sobie oczywiście z nas zażartowała i z kuligu oraz lepienia bałwana wyszły '"nici" ;), ale my nie poddaliśmy się i wybraliśmy się na spacer do Dziwnówka do Swietlicy Wiejskiej na ognisko i pieczenie kiełbasek. Cała grupa 23 dzieci i opiekunowie dzielnie maszerowaliśmy w słoneczny choć bardzo wietrzny dzień ulicami Dziwnowa i trasą rowerową do sąsiedniej miejscowości. W Dziwnówku skropił nas deszcz, więc kiełbaski upiekliśmy w piekarniku w świetlicy - gdzie bardzo serdecznie przyjęła nas Pani Magda. Przygotowała nam gorący napój malinowy i udostępniła świetlice do zabawy. Przy pieczeniu smacznych kiełbasek pomagał nam Pan Około-Kułak. Skorzystaliśmy także z pięknego placu zabaw i siłowni przy świetlicy. Dzieciaki mimo kilkukilometrowego spaceru energią mogły by obdzielić jeszcze niejedną grupę :). Po zabawie, przez las udaliśmy się w drogę powrotną do Dziwnowa. I znowu było fajnie, bo dzieci wróciły zadowolone.

fot. Biblioteka w Dziwnowie
5 luty 2016 - piąty dzień Ferii w Bibliotece w Dziwnowie, a właściwie niezapomniana NOC DEETEKTYWÓW z Krzysztofem Petkiem.
Przybyło na imprezę 45 osób ze śpiworami, latarkami i dobrymi humorami.
Noc detektywów
Założeniem Nocy... jest odnalezienie ukrytej przesyłki, dokumentu, skarbu, pokonując kolejne detektywistyczne zadania.
START! – i akcja się zaczęła, a w tym czasie Panie Bibliotekarki piekły dla dzieci pyszne ciasta i przygotowywały napoje oraz niezbędne dla imprezy atrybuty.
Grupy otrzymały pierwsze listy-wskazówki. Przez najbliższe godziny każda grupa idzie własną ścieżką od listu do książki, od wieży kościelnej po komisariat policji, od Pani Wojtka po cmentarz. Krok po kroku odnajdują kolejne wskazówki, rozwiązują zagadki logiczne, penetrują parki, podziemia, zamki, by dotrzeć na koniec do biblioteki, gdzie czeka ostatnia zagadka logiczna. Gdy się z nią uporały, dostały plan dotarcia do ostatniej przesyłki.
Gdy wszystkie grupy wróciły, autor prowadził drugi etap szkolenia samoobrony, rozmawiał, grał na gitarze, opowiadał różne niesamowite – ale prawdziwe historie.
Impreza trwała do 2-3 w nocy. A uczestnicy usypiali do 5.30, a nawet 6.00 rano.
Zabawa przeznaczona jest standardowo dla 30 osób, ale nasza była nie standartowa i bardzo udana.
Pierwszy rodzic przyszedł po swój "Skarb" o 6.40 - a był to Pan Jaźwiński.
I potem bardzo sprawnie do 7.00 wszystkie "Skarby" obecne, choć nie bardzo przytomne, ale zadowolone udały się do domów.

fot. Biblioteka w Dziwnowie
8 luty 2016 - szósty dzień Ferii w MBP.
Dzisiaj odwiedziło nas 23 dzieci, duża grupa pojechała do kina Helios na "Alwina i wiewiórki".
A nasze dzieciaki uprawiały sport dziś na Hali Sportowej, a po południu piekły pyszne karnawałowe ciasteczka, nadawały im ciekawe formy i osobiście je dekorowały - po czym wszyscy razem przystąpiliśmy do konsumpcji mniam, mniam :).
9 luty 2016 - siódmy dzień Ferii w bibliotece.
Dzisiaj jest Światowy Dzień Bezpiecznego Internetu:
i my również w naszej 25 osobowej grupie dzisiaj zajęliśmy się Bezpieczeństwem Dzieci i Młodzieży w Sieci.
Wszystko odbywało się pod hasłem: "Lepszy Internet zależy od Ciebie".
Omówiliśmy wszystkie niebezpieczeństwa czyhające na nasze Skarby w sieci, a użyliśmy do tego naszych tablic zamieszczonych przy komputerach w Bibliotece - bardzo dokładnie omówiliśmy je z dziećmi i wysłuchaliśmy dziecięcej interpretacji na ten temat.
Razem obejrzeliśmy filmy edukacyjne związane oczywiście z bezpieczeństwem w sieci, a po sieci oprowadzali nas Plik i Folder - dzieci bardzo poważnie podeszły do tematu i chętnie dzieliły się z nami swoją wiedzą dotyczącą serfowania po Sieci. każde z uczestników zajęć otrzymało dla siebie i rodziców foldery informacyjne dotyczące naszych zajęć.
Po bardzo poważnych zajęciach wszyscy wzięliśmy udział w zajęciach ZUMBY - oj energia nas rozrywała, ale bardzo pozytywnie :).
A po obiadku wszyscy przystąpili do konkursu rysunkowego, dotyczącego oczywiście "Bezpieczeństwa w sieci". I już niedługo podamy wyniki, bo rysunki były lajkowane na Facebooku do dziś 29.02.16.
10 luty - ósmy dzień Ferii w Bibliotece w Dziwnowie
oczywiście też zaliczamy do bardzo udanych, z Grup 48 dzieci odwiedziliśmy Schronisko dla bezdomnych Psów w Sosnowicach.
Zawieźliśmy dary dla psiaków: trzy domki,, ciepłe steropianowe - dla kotów - które trafiły dla wolontariuszy z Sosnowic opiekujących się bezdomnymi kotkami, karmę dla psów zakupioną przez nas i przyniesioną przez dzieci oraz sprezentowaną przez mieszkańców Dziwnowa, kołdry, koce, pledy ect. podarowane przez życzliwych. Muszę tu wspomnieć o Pani Mariannie z Kamienia Pomorskiego, która skontaktowała się z nami telefonicznie i odebraliśmy od niej przygotowane dary - a informację o naszych planowanych odwiedzinach w Sosnowicach znalazła oczywiście w Internecie. Razem z nami do Sosnowic pojechali również uczniowie Dziwnowskiego Gimnazjum Pomerania - oni również mieli przygotowane dary dla piesków.
Schronisko w Sosnowicach w tej chwili posiada 109 piesków dużych i małych przeznaczonych do adopcji, są one wysterylizowane i wykastrowane, zdrowe i pięknie utrzymane. Pani Kierownik Schroniska Marta Tysiąc - Stępień oprowadziła nas i opowiedziała nam o swoich pupilach.
Proszę zajrzeć na Facebooka – Biblioteka Dziwnów tam jest mnóstwo zdjęć super piesków, które potrzebują miłości i nowego domku.

fot. Biblioteka w Dziwnowie
11.02.2016 - dziewiąty dzień Ferii 2016
wraz z grupą 48 dzieciaków udaliśmy się na Wycieczkę po Wyspie Wolin, a Wyspa Wolin zaczyna się juz za naszym Dziwnowskim mostem.
Dzieci wzdłuż trasy poznawały ciekawe informacje turystyczno - geograficzno - historyczne o terenach, które miały przyjemność odwiedzić w czasie wycieczki. I choć co roku zabieramy je na dydaktyczne wycieczki po sąsiadujących z Gmin Dziwnów terenach i nasze wycieczki z reguły powtarzają się co trzy lata - zawsze dowiadujemy się o nich czegoś nowego, zwiedzamy nowo otwarte muzea i atrakcje turystyczne.
Cieszymy się, że nasze tereny są tak atrakcyjne i, ze wciąż nie wiemy o nich wszystkiego. Praktycznie na każdą miejscowość na trasie potrzeba więcej niż jednego dnia, aby uczciwie przyznać „tak widziałem już tam wszystko”.
I tak dowiedzieliśmy się na przykład teraz, że Wolin jest miastem założonym przez Juliusza Cezara i od chwili założenia nosił nazwę Julin.. W samym Wolinie jeszcze w XII wieku miała stać kolumna poświęcona rzekomemu założycielowi miasta.
Dowiedzieliśmy się również o tym, że od IX do XI wieku w Wolinie na rynku był targ niewolników - wyłapywani na polach i w domach ludzie byli sprzedawani na targu i wywożeni do Turcji, Iranu i Iraku.
Ciekawostką było również dla nas, że w Wolinie w tym czasie panowała Wspólnota Mieszkańców bez Księcia czy innego przywódcy, decyzje podejmowano razem a ich akceptacja lub nie zależała od wróżby którą poddawano pod kopyta Świętego Konia z pobliskiej rynkowi Świątyni. Dowiedzieliśmy się mnóstwo ciekawych rzeczy, którymi z pewnością będziemy się dzielić przy kolejnych wyjazdach.
Po zwiedzeniu Muzeum Regionalnego w Wolinie, po którym oprowadził nas sam Pan Dyrektor Ryszard Banaszkiewicz - bardzo zaangażowany w swoją pracę i posiadający niesamowitą wiedzę o Wolinie i skarbach muzeum Pan.
Co ciekawego dla nas dziwnowian - najstarszy eksponat w Muzeum został znaleziony właśnie w Dziwnowie - jest to grot harpuna z przed jedenastu tysięcy lat i my go oglądaliśmy w Wolinie i wy tez możecie.
Dzieci obejrzały w Muzeum fragment filmu "Neardentalczyk" w sali poświęconej właśnie jednym z pierwszych mieszkańców m.in. tych terenów, w której są eksponowane takie właśnie postaci.
Potem udaliśmy się przez "obrotowy most", jeden z dwóch bardzo ciekawych i nietypowych mostów na rzece Dziwna na prom do Świnoujścia. Dlaczego ten most jest nietypowy? i o co chodzi z tym drugim - proszę zapytać dzieci, lub wybrać się z nami w przyszłości na wycieczkę po Wyspie Wolin. W czasie podróży do Świnoujścia uczestnicy wycieczki obejrzeli film "Miasto zatopionych Bogów" z serii Tajemnice początków Polski. W autokarze panowała idealna cisza co tłumaczyło duże zainteresowanie tematem i trasą wycieczki.
W Świnoujściu zawitaliśmy do Mc Donalda - gdzie nasi kochani uczestnicy posilili się i nabrali sił do dalszego poznawania otaczającego nas Świata. Dalej udaliśmy się do najstarszego budynku w mieście do Muzeum Rybołóstwa Morskiego. W Muzeum Rybołówstwa Morskiego znaleźliśmy bogate zbiory związane z rybołówstwem, które od początku wiążą się z historia miasta.
W dziale historycznym znajdziemy przedstawienie właśnie tej historii za pomocą zdjęć, przedmiotów codziennego użytku, dokumentów. Znajduje się tam bardzo bogata kolekcja związana z historią Świnoujścia. W muzeum znajdują się również eksponaty związane z nawigacją pochodzące z różnych czasów. Znajduje się tutaj również bogaty zbiór modeli statków i żaglowców.
Trzecia ekspozycja przedstawia bogactwo fauny i flory w Bałtyku, jednak znajdziemy tam również okazy z klimatu umiarkowanego oraz tropikalnych mórz. W akwariach zobaczyliśmy piranię, sumy rekinie będziemy mogli również podziwiać słodkowodne żółwie.
Z racji tego, że Świnoujście leży tuż nad morzem nie może zabraknąć w muzeum ekspozycji związanej z bursztynem, skarbem Bałtyku.
I co było jeszcze fajne - żywe rafy koralowe i jedna ogromna pirania, która przed tygodniem skończyła 30 lat i odgryzła swego czasu swojemu opiekunowi kawałek palca - no tu zrobiła nie fajnie.
W dalszą podróż udaliśmy się promami pasażerskimi z Wyspy Uznam na Wyspę Wolin i autokarem podjechaliśmy do Fortu Gherharda, przejeżdżaliśmy obok Gazoportu, gdzie widzieliśmy z bliska ogromne zbiorniki na gaz o wysokości i średnicy 63m - prawdziwe kolosy do których gaz przywożą z Kataru ponad 300m tankowce.
Zaparkowaliśmy obok najwyższej na polskim wybrzeżu 68m latarni morskiej o 320 stopniach. W 1854 roku rozpoczęto budowę najwyższej wówczas w świecie latarni morskiej. Uruchomiono ją już w grudniu 1857 roku.
Obok Latarni Morskiej znajduje się właśnie Fort Gherharda, w którym Komendant ostatniego pruskiego garnizonu w Europie wezwał naszych "Rekrutów" na szkolenie.
W pierwszej wersji szkolenie miało trwać od 13.30 do godziny 5.00 i tylko połowa Rekrutów miała z niego wrócić żywo - ale, że byliśmy świetni - wróciliśmy trochę wcześniej i w komplecie. Zaprzyjaźniliśmy się z Komendantem, który oprowadził nas po latrynach, piwnicach, kanałach i magazynach ciemnych jak... i pełnych prochów oraz starych duchów m.in. zakochanego Generała i Julii co podobnie jak Wanda nie chciała Niemca - choć w sumie po jego samobójstwie utopiła sama z żalu się w fosie. Zaprzyjaźniliśmy się też ze stadem kóz z długimi rogami i ich przywódcą o imieniu Jasiu. Na koniec po zwiedzeniu sal muzealnych cała ekipa z Dziwnowa była pasowana szablą ku chwale Twierdzy (nie myli z pierdzi jak przestrzegał nas Komendant) i otrzymała pozwolenie na pochwalenie się w rodzinie, szkole i parafii na przyznanie się, że jest stuknięta szablą-znaczy się !).
Pożegnaliśmy się z Komendantem, który specjalnie dla nas huknął jeszcze z armaty i podziękowaliśmy za to że wszystkich nas oszczędził, bo miała wrócić tylko połowa. Następne szkolenie już mamy niedługo- powiadomi każdego z nas osobiście.
Dalej pojechaliśmy do Międzyzdroi a, że na swojej drodze spotkaliśmy wcześniej kozy do żubrów bardzo podobne jak usłyszeliśmy i z tego powodu, że po czołganiu się po kanałach i latrynach siły nas opadły - poszliśmy jeszcze na spacerek po promenadzie i molo i pełni wrażeń wróciliśmy do Dziwnowa. I znowu było fajnie i chętnie pojedziemy znowu na jakąś zwariowaną tzn. edukacyjną wycieczkę z Biblioteka ma się rozumieć .
29 stycznia – dziesiąty ostatni dzień Ferii.
O godzinie 11.00 stawiliśmy się z grupa dzieci na lodowisku, dzieci przybyło tylko kilkunastu z powodu deszczowej pogody od samego rana. Na szczęście od 11.00 deszcz ustał i mogliśmy uczestniczyć w imprezie zorganizowanej przez Mosik przy pysznych grillowanych kiełbaskach na łyżwach. I było bardzo fajnie i miło.
Poszaleliśmy na łyżwach, tam też wręczyliśmy dzieciakom pamiątkowe Dyplomy za uczestnictwo w Feriach 2016, na rewersie każdego dyplomu było zdjęcie bohatera naszej „Nocy Detektywów”, pisarza i podróżnika Krzysztofa Petka z jego autografem na pamiątkę super - imprezy. Pan Krzysztof złożył nam 50 autografów w tę właśnie noc dla naszych dzieci.
Po 13.00 wróciliśmy z dziećmi do Biblioteki, gdzie tańczyliśmy z Zoombą, zorganizowaliśmy rożne zabawy i gry towarzyskie, wspominaliśmy minione już Ferie 2016. I robiliśmy plany na następne za rok.
A w poniedziałek spotkaliśmy się znowu tym razem już w szkole na lekcjach.